Advertisement
Menu
/ Cadena SER

Szef VAR-u: Szefowa kobiecego sędziowania to żona pracownika Realu? Jej praca jest poza wszelką wątpliwością

Szef VAR-u był gościem programu El Larguero w radiu SER. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Closa Gómeza z tej rozmowy.

Foto: Szef VAR-u: Szefowa kobiecego sędziowania to żona pracownika Realu? Jej praca jest poza wszelką wątpliwością
Clos Gómez. (fot. Getty Images)

– Dodanie byłych piłkarzy do obsługi VAR-u? Może to być dobry pomysł. Na razie FIFA na to nie pozwala, a ona reguluje ten temat. Wszystkie osoby mające związek z futbolem są przez nas mile widziane. Czy byli piłkarze powinni pomagać w tworzeniu przepisów i kryteriów? Przepisy tworzą byli piłkarza i trenerzy. My tutaj na końcu po prostu stosujemy stworzone przepisy, które czasami sami uznajemy za niesprawiedliwe.

– VAR pogorszył sędziów boiskowych? Moim zdaniem nie. Ja jako sędzia główny chciałbym mieć do dyspozycji VAR. Popełniłem wiele błędów i chciałbym mieć taki środek bezpieczeństwa, by kolega mógł mnie poprawić w trakcie meczu. Dzisiaj sędzia wychodzi na murawę z całą pewnością, że twój kolega naprawi twój błąd. Oczywiście, że istnieją szare akcje, w których VAR nie działa, bo VAR wszedł do oceny oczywistych błędów.

– Prezeska Ligi F wnosi o sędziów w lidze kobiet, bo sędzinie prezentują 5-ligowy poziom? Całkowicie się nie zgadzam. Szanuję jej zdanie, ale mamy w Lidze F rozwijające się sędzinie, które bardzo poprawiły się pod rządzami Yolandy Pargi. Wykonuje się tam świetną pracę. Błędy będą się pojawiać, ale do błędów dochodzi także w rozgrywkach mężczyzn. [Czy mężczyźni mogą prowadzić mecze Ligi F?] Już do tego dochodziło. Teraz będziemy o tym rozmawiać. My jesteśmy otwarci na wszystko.

– Jak podchodzę do plotek, że nowy prezes Federacji zwolni mnie po sezonie? Słyszę o tym od 2018 roku. Cały czas pracuję z pełną radością i cieszy mnie ta praca na rzecz sędziowania. Kiedy to się skończy, odejdę zadowolony z siebie i ruszę dalej.

– Najtrudniejszym momentem był ostatni list Realu Madryt? Nie. Takich listów i komunikatów jest po kilka w sezonie ze strony różnych klubów. Chodzi o to, że komunikat Realu nabrał nadzwyczajnego wydźwięku medialnego. Odbieramy ich jednak dużo więcej, więc to nie było dla mnie najtrudniejsze.

– Real pojawił się w końcu na spotkaniu w celu poprawienia sędziowania? To wielka wiadomość. Wszystkie kluby powinny brać udział w poprawianiu sędziowania i całego futbolu.

– Jak to możliwe, że wszyscy widzą oczywiste przewinienie, a nie widzi go sędzia VAR, jak w przypadku ataku korkami na łydkę Mbappé? Zachęcam was do poprowadzenia meczu. Nigdy nie zmieniliście zdania na temat akcji następnego dnia, bo ktoś wyraził jakąś opinię? Bo ja tak. Sam czasami mówię, że sędzia VAR zachował się fatalnie. Zawsze są takie wyjątkowe akcje. Moim zdaniem nie jest ich tak wiele, jak mówicie o tym wy.

– Challenge trenera w systemie VAR? Mam nadzieję, że do tego dojdzie. FIFA to testuje. My chcielibyśmy to przetestować na przykład w lidze kobiet. My chcielibyśmy, żeby taki challenge dodano do tego, jak działa VAR.

– Filmiki Real Madrid TV o sędziach? Wydają mi się żenujące, ale chciałbym to dokładniej wytłumaczyć. Na końcu to jest klubowe medium, a jego publicznością są kibice i fanatycy tej drużyny. To nie jest dobre, co tam mówią, ale w Primera División jest więcej klubów, które robią to samo, ale mają mniejszą widownię. To też jest żenujące. Ale najbardziej żenujące jest to, że normalne media mają dziennikarzy, którzy generują przemoc poprzez komentarze o tym, że sędziowie dopuszczają się kradzieży. Z taką przemocą mierzymy się my wszyscy. Ja w każdym tygodniu otrzymuję groźby śmierci, ale ponad mną są 15-latkowie prowadzący mecze dzieci, którzy muszą mierzyć się z szaleńcami, którzy słuchają w mediach tych wszystkich ataków na sędziów. Wszyscy musimy doprowadzić do tego, by bardziej szanowano postać sędziego, bo obecnie mamy z tym ogromny problem i nie chodzi tylko o Hiszpanię. Musimy wszyscy razem osiągnąć to, by sędzia był szanowany, bo niedługo dojdzie do tragedii, gdyż strzelby są już mocno naładowane. Kiedy dojdzie do jakiegoś strzału, to wszyscy złapiemy się za głowę i stworzymy odpowiednią kampanię. Na Boga, musimy skończyć z tym dużo wcześniej.

– Real Madryt żąda całkowicie reformy sędziowania i wyrzucenia arbitrów powiązanych z etapem Negreiry? Szanuję opinię pana, który wystosował ten komunikat, ale po prostu odpowiem mu, żeby powiedział nam, który z sędziów w Primerze i Segundzie nie pracował za czasów Negriery? Jego etap trwał bardzo długo. Ja pracowałem jako sędzia za jego czasów. On pracował w Komitecie jeszcze 8 lat temu. Powiązanych z tym czasem w profesjonalnym futbolu jest przynajmniej z 95% sędziów. Musielibyśmy dzisiaj wziąć do sędziowania chłopaka, który zaczął pracę z 4-5 lat temu. Musieliby to być 20-latkowie.

– Dlaczego Komitet Arbitrów tak długo zwlekał z pokazaniem Realowi Madryt nagrań z VAR-u? My zapraszamy do naszego domu wszystkie kluby. Oczywiście musi przy tym istnieć minimalny szacunek w takim wniosku. Dotyczy to każdego, nie tylko Realu Madryt. Wymagano od nas, byśmy wysłali nagrania, a my nie wysyłamy ich nikomu. Żadnemu klubowi. Przyjechali do naszego domu, wysłuchali ich, porozmawialiśmy. Rozmowa była serdeczna i spokojna jak w każdym przypadku. Nawet dzisiaj mieliśmy taką rozmowę z innym klubem, a jutro mamy kolejną wizytę.

– Yolanda Parga odpowiada za sędziowanie w futbolu kobiet, a jest żoną Megíi Dávili, delegata sędziowskiego Realu Madryt - czy to jest kompatybilne? Osoba odpowiedzialna za kobiece sędziowanie w Hiszpanii musi mieć spektakularne CV, by móc robić to, co robi. Yolanda Parga ma imponujące CV jako sędzia asystent. Teraz od kilku lat odpowiada sędziowanie kobiet. O jej osiągnięciach mówiłem wcześniej: mamy sędzinie w męskiej Segundzie i asystentki w Primerze. Ja uważam, że jej praca jest poza wszelką wątpliwością. A czy kompatybilne z jej stanowiskiem jest to, że jej mąż jest byłym sędzią, który prezentował nadzwyczajny poziom? Słuchaj, wolę rozmawiać o CV, a jej jest nadzwyczajne. Do tego zarządza tym wszystkim razem z Martą Frías, która też ma nadzwyczajne CV. Widzimy wyniki ich pracy.

– Więc czy dla mnie to może być łączone [zasiadanie na takim stanowisku z mężem pracującym dla klubu]? Jestem zachwycony zasiadaniem w Komisji Technicznej u jej boku.

– Co przychodzi mi do głowy, gdy słyszę nazwisko Mateu Lahoza? Byłem jego wielkim przyjacielem. Mówię o przeszłości. Obecnie, przy całym szacunku, wydaje mi się memem. Wygląda mi na mema. Wszystkie jego słowa to jest krytykowanie dla krytykowania i ma jakiś absolutny żal wobec Komitetu Arbitrów. Naprawdę szkoda, bo był wielkim sędzią. Każdy ma swoje zdanie, ale moglibyśmy nazwać go The Special One, bo robił rzeczy inaczej. Kluby go jednak rozumiały, przyklaskiwali mu zawodnicy. Obecnie jednak znajduje się w procesie pomawiania wszystkiego: poprzedniego prezesa Komitetu, obecnego prezesa Komitetu... Z całym szacunkiem, on im nie dorasta do pięt. Szczególnie jako człowiek. Szkoda... Szkoda, że do kogoś z takim CV nie zadzwoniła ani Federacji, ani UEFA, ani FIFA. Niech to mu coś powie.

– Komitet Arbitrów podejmie kroki przeciwko Lahozowi? Od tego jest dział prawny. Nie wiem, czy możnma coś zrobić. Nie wiem, czy te wypowiedzi można ukarać z prawnego punktu widzenia. Gdyby zależało to ode mnie? Zrobiłbym to bez żadnej wątpliwości wobec każdego, kto pomawia innych bez żadnego dowodu. Spójrzmy na to, że jesteśmy w najgorszym momencie hiszpańskiego sędziowania w cudzysłowie „dzięki” Sprawie Negriery. Że były sędzia, który tu był i zna prawdę o tym, że tamten człowiek nie miał żadnego znaczenia, zasiewa takie wątpliwości, jest z jego strony absolutnym brakiem wstydu. Jeśli da się za to pozwać, oby to zrobiono. Chodzi o to, że ci urażeni byli sędziowie są takimi tchórzami, że sugerują rzeczy, ale ich nie mówią. Nie, powiedz wprost i oczywiście dostarcz dowody. [uderza w stół] My będziemy zachwyceni, że jeśli ktoś będzie winny, to pójdzie do więzienia! [uderza w stół] I prosimy, by jak najszybciej zakończono śledztwo. Niech już jutro wszystko wyjdzie. Bo wśród nas 99,9% sędziów w Hiszpanii jest uczciwych. Niestety to podważono.

– Bardziej bolą mnie słowa Lahoza niż trenerów i piłkarzy? Bez wątpienia. Sędziowanie to rodzina. Dzieliliśmy wiele trudnych, ale też dobrych chwil. Gdy ktoś odchodzi i tak kłamie, to boli najbardziej. W przypadku Mateu chodzi o to, że byłem w jego domu, a on w moim. Znam jego rodzinę. To bardzo mnie boli. Rozumiem skargi trenerów. Sędziowanie przyjmuje krytykę, ale z szacunkiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!