Advertisement
Menu
/ marca.com

Real Madryt przystępuje do derbów z Ligą Mistrzów i czymś więcej na szali

Pokonanie Atlético to obowiązek zespołu, który odczuwa presję jak rzadko kiedy. Akceptują ją, ale wiedzą, że porażka oznaczałaby cztery bardzo trudne miesiące.

Foto: Real Madryt przystępuje do derbów z Ligą Mistrzów i czymś więcej na szali
Carlo Ancelotti w drodze na udział w konferencji prasowej. (fot. Getty Images)

Ostatnie lata to dla Realu Madryt prawdziwy romans z Ligą Mistrzów, co tylko podnosi stawkę środowego starcia na Metropolitano dla zespołu prowadzonego przez Carlo Ancelottiego. Można uznać za frazes stwierdzenie, że Królewscy grają w tym meczu o sezon, ale faktem jest, że ewentualna porażka skazałaby ich na kolejne miesiące roztrząsania tego, czego nie udało się osiągnąć, zamiast skupiania się na zdobytych już trofeach i wciąż dostępnych tytułach poza elitarnymi rozgrywkami europejskimi.

Nie można zapominać, że Los Blancos mają już na swoim koncie Superpuchar Europy i Puchar Interkontynentalny, choć po drodze stracili szansę na Superpuchar Hiszpanii. Wciąż pozostaje walka o La Ligę, Puchar Króla i Klubowe Mistrzostwa Świata. W Realu Madryt zwycięstwa szybko odchodzą w zapomnienie, a ciężar porażek ciąży na zespole przez cały sezon – przynajmniej na razie, zauważa MARCA.

Nieprzekraczalna granica
Real Madryt nie uznaje 1/8 finału za pułap swoich ambicji w Europie, niezależnie od kadry czy okoliczności, które mogą towarzyszyć drużynie Ancelottiego. Cel jest jasny – walka o trofeum, a to nie idzie w parze z odpadnięciem trzy rundy przed wielkim finałem w Monachium. Wystarczy spojrzeć na ostatnie dziesięć sezonów w Lidze Mistrzów, by zrozumieć, że nikt w madryckim środowisku – ani kibice, ani drużyna, ani sztab, ani zarząd – nie zaakceptuje przedwczesnego pożegnania z rozgrywkami.

– Ta faza 1/8 finału jest trudniejsza niż w poprzednich latach (RB Lipsk, Liverpool i PSG w mojej drugiej kadencji oraz Schalke w dwóch pierwszych sezonach w Madrycie), ale wciąż wierzymy, że możemy walczyć o triumf do samego końca – przyznał Ancelotti.

Pięć finałów i trzy półfinały w dekadę
W ostatnich dziesięciu latach Los Blancos aż pięć razy grali w finale, zdobywając pięć trofeów, a do tego trzykrotnie docierali do półfinału. Dwukrotnie kończyli przygodę na 1/8 finału – w sezonach 2018/19 i 2019/20, gdy pod wodzą Solariego i Zidane’a odpadali odpowiednio z Ajaksem i Manchesterem City. Ta niemal stała obecność w decydujących fazach rozgrywek sprawia, że presja w Madrycie rośnie na wszystkich poziomach. Liga Mistrzów nie jest już po prostu turniejem, w którym zobaczymy, jak potoczą się losy drużyny – to nieustanny egzamin, stwierdza MARCA.

Zespół potrafi funkcjonować pod presją, co pokazał wielokrotnie, ale teraz znów musi udowodnić, że potrafi wznieść się na wyżyny, gdy stawka jest najwyższa. Jednocześnie zawodnicy odczuwają napięcie jak nigdy wcześniej. – To nie jest łatwe. Ten sezon jest naprawdę wymagający – przyznają w szatni. A presja zwycięstwa, choć oswojona, zawsze daje się we znaki. Porażka w 1/8 finału, zwłaszcza mając przed sobą jeszcze niemal cztery miesiące sezonu, oznaczałaby ogromne konsekwencje. Tym bardziej że rywalem jest sąsiad zza miedzy – Atlético Diego Simeone.

W dzisiejszym Realu Madryt nie ma chwili wytchnienia, a to Liga Mistrzów wyznacza rytm sezonu. Taka jest rzeczywistość drużyny Ancelottiego i każdy ją akceptuje, ale presja również odgrywa swoją rolę – a zawodnicy i sztab czują, że w tym sezonie jest ona większa niż kiedykolwiek, donosi MARCA.

Ulga, ale nie sukces
Wyeliminowanie Atlético przyniosłoby wytchnienie, ale nie oznaczałoby jeszcze osiągnięcia czegokolwiek. Drużyna jest przekonana o swoim potencjale, ale też świadoma stawki, o jaką toczy się gra. W Valdebebas nikt nie ma wątpliwości, że Los Rojiblancos to najtrudniejszy przeciwnik na dotychczasowej ścieżce Realu w Europie, co potwierdzają ich ostatnie starcia w międzynarodowych rozgrywkach.

To moment prawdy. Przed ekipą Ancelottiego kluczowy sprawdzian. Cały sezon jest na szali, podsumowuje MARCA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!