Ancelotti: Myślę, że kariera Valverde będzie w środku pola, a nie na boku obrony

– Powiedziałem, że chciałbym być muchą, by poznać myśli piłkarzy? Tak, chciałbym poznać wszystkie informacje o piłkarzach. Wiem jednak, co myślą piłkarze Realu. To część mojej pracy, by wiedzieć, co myślą. Relacje osobiste są tak ważne jak te zawodowe.

– Równowaga na skrzydłach zmniejsza rolę Viníciusa? Nie oceniam piłkarzy po każdym meczu. Czasami wyróżnia się jeden, a czasami drugi. Ja skupiam się na pracy drużyny. Czasami praca zespołu narusza kogoś indywidualnie, ale dla mnie ważne, by cała drużyna dobrze pracowała. To prawda, że czasami niektórzy mieli większą rolę. W tej ekipie nie ma zazdrości. Jeśli teraz wyróżnia się Rodrygo, to pozostali są zadowoleni.

– Stan Federico Valverde i czy może mieć karierę na prawej obronie? Valverde czuje się dobrze, jest dostępny. Zdążył na styk na derby, ale mecz wyszedł mu dobrze. Poprawił się i jego kondycja jest dobra. Może zagrać. Wiem doskonale, gdzie woli grać najmniej, czyli na prawym skrzydle. Lubi bardzo grać w środku pola i lubi bardzo grać na prawej obronie. W przyszłości myślę, że jego kariera będzie w środku pola, a nie na boku obrony.

– Urodziny Florentino Péreza? Rozmawiałem z nim, złożyłem mu życzenia. Powiedziałem, żeby cieszył się tym dniem. On chce dobra Realu Madryt i mnie nie prosił o nic specjalnego. Wiem od pierwszego dnia, czego ode mnie oczekuje: wygrywania meczów. Jutro możemy dać mu mały prezent w tym meczu i obyśmy mogli podarować mu też coś na koniec sezonu.

– Drużyna po kilku dobrych meczach zawsze wraca do problemów z równowagą - czy piłkarze wybierają mecze? Tak, rozczarował mnie mecz w Sewilli. Widziałem dobry moment zespołu i nie spodziewałem się tego dołka. Szczęśliwie uważam, że to odosobniony dołek. Nie sądzę, że piłkarze wybierają sobie mecze, ale czasami w tak wymagającym sezonie i tak wymagającym momencie, w którym jesteśmy po wielkim zmęczeniu dwumeczem z City, nie możesz być gotowy na 100% na każdy mecz. To mnie rozczarowało, bo myślałem, że mamy dobry moment. Obyśmy mogli wrócić na dobrą drogę sprzed meczu z Betisem.

– Camavinga nie ma pozytywnego wpływu na drużynę i ciągłości gry? To prawda, że nie miał ciągłości, bo miał dwie poważne kontuzje. Jedną w sierpniu i drugą w meczu z Liverpoolem. One wyrzuciły go z gry praktycznie na 3,5 miesiąca. Wtedy trudniej ci wrócić na twój poziom. Teraz powoli się poprawia. W ostatnich meczach miał problemy z bólem pleców, które nie pozwoliły mu grać na 100%, ale potrzebowała go drużyna i on to przetrzymał. Myślę, że przed końcem sezonu wróci na swój najlepszy poziom.

– Jak czuje się Mbappé przy ostatniej krytyce? Nie jest z nim źle. Widzimy, że z Atlético nie zrobił tego, co zrobił z City. Ogólnie radzi sobie świetnie i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, ale my i on także musimy spojrzeć, że nie zawsze prezentuje najlepszego poziomu. W tak wymagającym sezonie to dosyć normalnie. Szczególnie u graczy z jakością, bo ich wzloty i upadki są większe. To coś genetycznego. Graczowi z jakością trudniej o ciągłość. To wydarzyło się w tym meczu, ale ogólnie radzi sobie dobrze. Jeśli gramy w 1/8 finału, to dzięki niemu, bo w poprzednim dwumeczu strzelił 4 gole.