Advertisement
Menu
/ relevo.com

Mecz z Betisem burzy plany Ancelottiego dotyczące Alaby i Rüdigera

Porażka Realu Madryt z Betisem obnażyła problemy w defensywie Królewskich – obaj środkowi obrońcy byli zamieszani w utratę dwóch goli.

Foto: Mecz z Betisem burzy plany Ancelottiego dotyczące Alaby i Rüdigera
David Alaba. (fot. Getty Images)

Problemy wracają do Valdebebas. Po kilku dniach spokoju, które zapewniły zwycięstwa nad Manchesterem City, Gironą i Realem Sociedad, przyszła katastrofa na Villamarín. Real Madryt rozegrał jeden z najgorszych meczów w tym sezonie, a Betis w pełni zasłużenie pokonał zespół Ancelottiego, który przez całe spotkanie nie potrafił odpowiedzieć na ciosy rywali, zauważa Relevo.

Po tej porażce wielu zawodników znalazło się na cenzurowanym, ale najbardziej oberwało się duetowi środkowych obrońców Królewskich. Alaba i Rüdiger byli zamieszani w oba gole dla gospodarzy i od początku do końca sprawiali wrażenie niepewnych. Jesús Rodríguez, Antony, Cucho Hernández, a przede wszystkim Isco swobodnie poruszali się w ofensywie, pozostając nieuchwytni dla defensorów Los Blancos.

Decydującym momentem spotkania był rzut karny, który Rüdiger sprokurował na Jesúsie Rodríguezie w kluczowej fazie meczu. Niepotrzebny, nieporadny i zupełnie niezrozumiały faul. Niemiec przypieczętował tym samym fatalny występ. Wrócił po kontuzji niewiele ponad tydzień temu, a starcie w Sewilli kończył, kulejąc.

Nie czuł się komfortowo na boisku – był wolniejszy niż zwykle, popełniał błędy w koncentracji i nie potrafił utrzymać linii defensywnej. Rüdiger, dotychczasowy filar obrony w koncepcji Ancelottiego, zawiódł, choć sztab szkoleniowy traktuje to jako pojedynczy słabszy mecz, a nie powód do większego niepokoju, stwierdza Relevo.

Alaba również nie błyszczał – został zmieniony przed 60. minutą i wciąż nie jest gotowy na starcia najwyższej intensywności. Po czternastomiesięcznej przerwie takie mecze jak ten z Betisem są czymś naturalnym, jednak w połączeniu ze słabą formą Rüdigera stwarzają poważne wyzwanie dla Ancelottiego.

Włoski trener planował jak najszybciej postawić na duet Rüdiger – Alaba w kluczowych meczach, ale po klęsce na Villamarín jego strategia stoi pod znakiem zapytania. Wciąż nie są solidnym duetem, jakiego oczekuje szkoleniowiec, i potrzebują czasu, by odzyskać dawną pewność.

Asencio niezbędny
Z drugiej strony mamy przypadek Raúla Asencio. Nie zagrał ani minuty przeciwko Betisowi i drużyna wyraźnie odczuła jego brak. Ma duże szanse na wyjściowy skład we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Atlético, z każdym dniem zyskując na znaczeniu w kadrze. A statystyki mówią same za siebie.

W trzech ostatnich porażkach Realu Madryt powtarzał się ten sam schemat – Raúl Asencio zaczynał na ławce. Tak było w starciach z Barceloną w Superpucharze w Arabii, Espanyolem na Estadi Cornellà-El Prat i teraz z Betisem. Królewskim brakowało jego dynamiki, szybkości i charakteru. Wszystko wskazuje na to, że w tym tygodniu wróci do wyjściowego składu na Bernabéu, podsumowuje Relevo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!