Relevo: Vinícius przez cały sezon wspiera Endricka i regularnie zaprasza go do swojego domu
Dwaj Brazylijczycy spędzają razem dużo czasu. Były gracz Palmeiras notuje w tym sezonie średnio gola co 94 minuty.

Vinícius Júnior i Endrick. (fot. Getty Images)
Endrick wciąż ma wiele do poprawy, ale za każdym razem, gdy Carlo Ancelotti daje mu szansę, udowadnia, że już teraz może wnieść wiele do zespołu, choć Włoch woli wprowadzać go stopniowo. Na Estadio Anoeta znów to pokazał, zdobywając gola na wagę zwycięstwa, który przybliżył Królewskich do finału Pucharu Króla. Do świętowania jako pierwszy dołączył Vinícius – pędził do niego z euforią, bo doskonale wie, przez co przeszedł jego rodak…
Spędzają razem dużo czasu. Na przykład Endrick często regeneruje się w domu Viníciusa, który ma świetne warunki do tego typu treningów. Po meczach spędzają tam długie godziny, rozmawiając o piłce i życiu. Dla Endricka te spotkania były formą terapii w trudniejszych chwilach. W Vinim znalazł przyjaciela, który go wspierał, doradzał i pomagał zachować spokój, choć jednocześnie rozumiał jego sytuację, donosi Relevo.
Mieszkają blisko siebie, zaledwie kilka minut drogi. Endrick jest bardzo rodzinny – niemal cały czas spędza w domu z żoną i rodzicami. Mimo to zdarza mu się odwiedzać Viníciusa, gdzie zawsze jest mile widziany. Już wcześniej były gracz Flamengo zaprosił go do siebie, gdy ten jeszcze grał w Palmeiras, aby pokazać mu swój sposób pracy – jak informowało Relevo.
Ich znajomość sięga daleko wstecz. Poznali się, gdy Endrick był jeszcze dzieckiem, a Vinícius nastolatkiem – na wydarzeniu organizowanym przez Nike, markę, która ich sponsorowała. Przed dołączeniem do Realu Madryt utrzymywali stały kontakt. Vinícius był jednym z pierwszych, którzy dowiedzieli się, że Endrick wybrał Królewskich zamiast Chelsea, mimo że jego transfer do Anglii był już niemal dopięty.
Endrick wykorzystuje każdą minutę, którą dostaje, choć nie ma ich zbyt wiele. Po 72 minutach na Estadio Anoeta ma na koncie łącznie 474 minuty w tym sezonie – w tym czasie zdobył sześć goli: cztery w Pucharze Króla, jeden w La Lidze i jeden w Lidze Mistrzów. Jego średnia to bramka co 94 minuty, co jest jednym z najlepszych wyników w Europie.
– Jestem trochę zły, bo mogłem zrobić to lepiej. Popełnię błędy, ale będę je analizować i się uczyć. Zawsze powtarzam, że jestem bardzo pracowity i chcę odpowiednio reagować, gdy dostaję szansę. Jeśli gram i pomagam drużynie, to jest dla mnie najważniejsze – powiedział Endrick w rozmowie z Real Madrid TV po meczu, pokazując swoją ambicję, ale też świadomość, że ten sezon będzie dla niego wyzwaniem.
– To napastnik, który ma dokładnie te cechy, które pokazał w meczach pucharowych. Jest bardzo szybki i silny. Brakuje mu jeszcze lepszego panowania nad piłką, ale jego ruchy bez piłki i strzał, który jest spektakularny… To młody zawodnik, ale uczy się bardzo szybko – stwierdził z kolei Carlo Ancelotti.
Zarówno on, jak i jego rodzina przeżyli trudne chwile. Wiedzieli, że ten sezon będzie dla niego wymagający, a nawet byli zaskoczeni, że na początku dostawał regularne szanse. Jednak po kilku miesiącach wypadł z planów trenera i trudno mu było wrócić do składu. Gdy już się pojawiał, robił wszystko, by się wyróżnić – zdobywał bramki i pomagał drużynie, pokazując, że jest gotowy na więcej, choć zna swoją rolę, podsumowuje Relevo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze