Decydujące gole Brahima… by zasłużyć na więcej minut w pierwszym składzie
Napastnik Realu Madryt udowadnia swoją wartość przed osiągnięciem granicy 100 meczów w barwach Królewskich.

Brahim Díaz i Jude Bellingham cieszą się z gola strzelonego Manchesterowi City. (fot. Getty Images)
Gol Bellinghama w Manchesterze przyćmił jednego z bohaterów tamtej nocy – Brahima Díaza, który pojawił się na boisku w 84. minucie, a już dwie minuty później zdobył bramkę na 2:2, ratując Los Blancos, zauważa MARCA.
Był to jego dziesiąty udział przy golu w tym sezonie (30 meczów, cztery trafienia i sześć asyst). Wśród tych dziesięciu zagrań niektóre miały kluczowe znaczenie, pozwalając odrobić straty lub rozpocząć drogę do zwycięstwa. W szczególności jego gol na 2:1 przeciwko Las Palmas (ostatecznie 4:1), asysta do Gonzalo na 3:2 w meczu Pucharu Króla z Leganés oraz wspomniane trafienie na 2:2 z Manchesterem City.
Łącznie Brahim rozegrał już 96 spotkań w barwach Królewskich i brakuje mu tylko czterech, by osiągnąć okrągłą liczbę. Jego dorobek obejmuje: 64 mecze w La Lidze, 16 w Lidze Mistrzów, 10 w Pucharze Króla, cztery w Superpucharze Hiszpanii, po jednym w Superpucharze Europy i Pucharze Interkontynentalnym.
W sumie ma na koncie 96 meczów, z czego 42 w wyjściowym składzie, a także 18 bramek i 16 asyst. Statystyki te tylko podkreślają, że zasługuje na więcej minut, co dostrzega nie tylko część kibiców madryckiego klubu, ale także eksperci. Jego występ w końcówce starcia na Etihad to kolejny dowód na to, jak dobrze wykorzystuje każdą szansę, stwierdza MARCA.
Andaluzyjczyk uczcił zwycięskiego gola z Bellinghamem, wykonując charakterystyczny taniec, który ucieszył madridismo. Anglik i Brahim mają doskonałe relacje – od momentu przybycia byłego zawodnika Borussii do Madrytu dobrze się dogadują, ponieważ Díaz, dzięki swojej przeszłości w City, biegle włada językiem angielskim. Ich zrozumienie było widoczne w tej chwili radości po golu na 3:2.
Konkurencja o miejsce w składzie jest ogromna (Vinícius, Kylian, Jude i Rodrygo), ale Brahim nie zamierza rezygnować z walki o większą rolę w Realu Madryt, klubie, który nigdy nie wydaje się nim rozczarowany, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze