Advertisement
Menu
/ relevo.com

Co się dzieje z Vallejo?

Real Madryt ma nie lada problemy w defensywie, co jednak nie zmienia obecnego statusu Jesusa Vallejo. 28-latek w ogóle nie liczy się dla Ancelottiego, a w kolejce do gry przed nim są wychowankowie.

Foto: Co się dzieje z Vallejo?
Jesús Vallejo, dobry człowiek, silnie mierny piłkarz. (fot. Getty Images)

Kłopoty w obronie Królewskich nie są niczym nowym. Klub pomimo to postanowił nie szukać wzmocnień w zimowym okienku. Liczne kontuzje zmuszają Carlo Ancelottiego do szukania najróżniejszych rozwiązań. Włoch cofnął Auréliena Tchouaméniego, co jednak nie okazało się dobrym pomysłem. Trener, który na co dzień nie jest wielkim zwolennikiem stawiania na wychowanków, przesunął również do pierwszego zespołu Raula Asencio, co przyniosło już lepszy efekt niż przekwalifikowanie Francuza. Na dłużej w kadrze zadomowi się najpewniej także Jacobo Ramón. 

Naturalne wciąż wydaje się jednak pytanie, co dzieje się z Jesusem Vallejo. Hiszpan cały czas trenuje z drużyną, jest do dyspozycji szkoleniowca, ale nawet liczba kontuzji w formacji nie zbliża go do gry. Ancelotti znajduje dla niego miejsce w meczowej kadrze, jednak nikt nie spodziewa się jego obecności na boisku, nawet w kontekście typowej zmiany na czas. Sytuacja jest o tyle zastanawiająca, że nie została podana żadna oficjalna przyczyna takiego stanu rzeczy, zauważa Relevo

Wytłumaczenie wydaje się mimo to bardzo proste. Chodzi wyłącznie o aspekt sportowy. Ancelotti zwyczajnie nie liczy na Vallejo. Nie widzi w nim gracza będącego w stanie wziąć na swoje barki odpowiedzialności na tak newralgicznej pozycji, jak stoper. Jesús tak naprawdę nigdy nie złapał w Realu Madryt ciągłości, a od momentu transferu kilkukrotnie udawał się na wypożyczenia z lepszym lub gorszym skutkiem. 

Kontrakt obrońcy wygasa po sezonie, a sam piłkarz już dawno postanowił go wypełnić. Pomimo upływu czasu jego położenie ani trochę się nie zmieniło. Niewykluczone, że sezon zakończy z 10 minutami, jakie otrzymał w potyczce z Deportivo Alavés. Vallejo wszedł przy stanie 3:0, by następnie Królewscy do samego końca musieli drżeć o wynik. Konfrontacja z Baskami w Madrycie mogła być ostatecznym wyrokiem na Jesusa. 

Zdaniem wielu osób Vallejo po prostu nie ma wystarczających umiejętności, by grać na najwyższym europejskim poziomie. Z drugiej strony i tak można się zastanawiać, czy jest on aż tak słaby, by nie móc choć częściowo odciążać kolegów mających w nogach wiele minut ponad stan. Według informacji zdobytych przez Relevo Hiszpan miał wystąpić od początku w starciu Pucharu Króla z Minerą, ale koniec końców sam zawodnik przekazał, ze nie czuje się na siłach. Komunikat ten miał rozzłościć Ancelottiego. Otoczenie piłkarza zaprzecza takiej wersji wydarzeń. 

Choć wola Vallejo dotycząca wypełnienia kontraktu była znana od dawna, to klub mimo wszystko sondował możliwość jego odejścia. Nigdy jednak nie doszło do konkretów. Zimą pojawiła się opcja z Turcji, konrketniej z Trabzonsporru. Kłopot polegał na tym, że Jesús nie zamierzał zmieniać zdania. Teoretycznie piłkarz ma na to jeszcze niecały tydzień, ponieważ w Turcji okienko zamyka się dopiero 11 lutego. 

Latem minionego roku Real otwierał przed Vallejo drzwi. Piłkarz wrócił do stolicy po nieudanym wypożyczeniu do Granady. W Andaluzji obrońca rozegrał zaledwie trzy mecze (106 minut). Na 18 ostatnich spotkań nie otrzymał nawet powołania. Ówczesny trener Granady, Alexander Medina, skomentował to w dość enigmatyczny sposób, twierdząc, że sytuacja Vallejo jest szczególna. W Madrycie nic się nie zmieniło. Stoper trenuje z grupą i jeździ na mecze, ale nie gra. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!