Odpowiedź za 225 milionów euro na Real Madryt

Manchester City znów króluje na rynku transferowym w Anglii. Z 475 milionów euro wydanych przez kluby Premier League aż 216 milionów euro, nie licząc zmiennych, przypadło na Manchester City. W obliczu kryzysu – sięgnięto po czek. Dzięki transferowi Nico Gonzáleza w ostatnim dniu okna oraz uwzględnieniu zmiennych w umowach Omara Marmousha (5 milionów euro) i Abdukodira Chusanowa (10 milionów euro), drużyna z Manchesteru wydała 225 milionów euro. Do tej kwoty mogą dojść jeszcze 6 milionów euro za kontrowersyjny transfer Jumy Baha, który został od razu wypożyczony do Lens. Wszystko po to, by uratować sezon, który na boisku dostarcza Pepowi Guardioli coraz więcej zmartwień, zwłaszcza że tuż za rogiem czeka dwumecz z Realem Madryt w europejskich pucharach, stwierdza AS.

Choć Manchester City rzadko decyduje się na duże inwestycje zimą – w ciągu dziewięciu lat pracy Guardioli w Anglii dokonano tylko jednego znaczącego transferu, sprowadzając Aymerica Laporte’a za 65 milionów euro w styczniu 2018 roku – w tym roku Txiki Begiristain i dział sportowy The Citizens poszli na całość. Drużyna po prostu tego potrzebuje. Letnie odejście Juliána Álvareza, poważna kontuzja kolana Rodriego Hernándeza oraz plaga urazów, zwłaszcza w defensywie, zmusiły klub do sprowadzenia dwóch środkowych obrońców (Abdukodira Chusanowa i Vitora Reisa), pomocnika (Nico Gonzáleza) i napastnika (Omara Marmousha).

Oprócz rywalizacji z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów (we wtorek 11 lutego na Etihad Stadium i w środę 19 lutego na Santiago Bernabéu), dotkliwa porażka 1:5 z Arsenalem na Emirates Stadium oraz wygrana Chelsea sprawiły, że Manchester City ponownie wypadł z miejsc premiowanych awansem do Ligi Mistrzów. W nadchodzącym miesiącu drużyna Guardioli powalczy zarówno o utrzymanie się w obecnej edycji Ligi Mistrzów, jak i o kwalifikację do rozgrywek w sezonie 2025/2026. Pozostaje pytanie, jakie trzy zmiany wprowadzi hiszpański trener na liście zgłoszeń do europejskich pucharów po czterech transferach (z wyłączeniem Jumy Baha) i odejściu Kyle’a Walkera, zastanawia się AS.