SER: Barcelona myśli o przeniesieniu domowego Klasyku na zagraniczny stadion
Drugi ligowy Klasyk odbędzie się w maju. W teorii ma zostać rozegrany w Barcelonie, ale klub Joana Laporty ma sprytny plan na wypadek niepowodzenia opcji z grą na nowym Camp Nou.
Stan Camp Nou na 7 stycznia 2025 roku. (fot. Getty Images)
Barcelona pierwotnie miała wrócić na Camp Nou ostatniej jesieni, ale przebudowa obiektu zdecydowanie nie przebiega zgodnie z planem i ostatnio klub przedłużył umowę na pobyt na Montjuïc do końca kwietnia. W maju miasto ma zaplanowane duże koncerty na Stadionie Olimpijskim, które może być trudno pogodzić z meczami piłkarzy. Blaugrana wierzy, że uda się jej wrócić na Camp Nou z 60% pojemnością właśnie wiosną i to tam odbędzie się rewanżowy Klasyk w La Lidze, który ma odbyć się w weekend 10-11 maja.
Problem jest taki, że od dawna spekuluje się o potężnych problemach z przebudową obiektu i udowadniają to opóźnienia z powrotem, a także stałe kłamstwa czy niedopowiedzenia w tej sprawie ze strony najważniejszych ludzi w klubie. Niektóre źródła ze wschodu Hiszpanii twierdzą, że powrót może opóźnić się nawet do stycznia 2026 roku! Kataloński oddział radia SER podaje, że w tej sytuacji Barcelona ma już Plan B na wypadek, gdyby pierwsza część Camp Nou nie była gotowa do gry w maju. Alternatywa polega na znalezieniu wielkiego stadionu w innym europejskim kraju i przeniesienie tam domowego meczu z Realem Madryt.
Priorytetem Barcelony pozostaje powrót na Camp Nou na ten mecz i uzyskanie nawet 8-10 milionów euro przychodu z takiego spotkania w swoim domu. Sytuacja jest jednak na tyle niepewna, że klub ma już pracować także nad opcją przeniesienia starcia z Realem Madryt do innego miasta i na inny stadion, które będą atrakcyjnym celem podróży dla kibiców Barcelony. Nie padają żadne nazwy miast, ale klub jest pewny, że udałoby mu się zorganizować wyjazd kibiców, jak gdyby chodziło na przykład o finał Ligi Mistrzów.
Na ten moment Barcelona nie poinformowała jeszcze o niczym ani La Ligi, ani Realu Madryt, bo po prostu nie zapadła jeszcze żadna wiążąca decyzja. Na razie klub czeka, czy uda się wrócić na Camp Nou, ale spogląda już na Plan B, gdyby rozwój wydarzeń był negatywny.
Antón Meana z radia SER, który ma dobre źródła w Federacji i La Lidze, przekazał, że wstępnie Federacja nie miałaby problemu z takim pomysłem, ale klub oczywiście musiałby uzyskać formalną zgodę właśnie RFEF oraz La Ligi, by móc przenieść mecz do zagranicznego kraju. Bez wątpienia konsultacje musiałyby objąć także Real Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze