Juan Iglesias: Gavi mówił nam, żebyśmy spadli do drugiej ligi
Zawodnik Getafe oskarża piłkarza Barcelony o wysyłanie ich do drugiej ligi. Doszło także do spięcia z Yellu.
Gavi. (fot. Getty Images)
Barcelona znów nie będzie wspominać najlepiej wizyty na Coliseum, gdzie kolejny raz nie potrafiła pokonać Getafe. Każda wizyta na tym stadionie zamienia się w jedną z najtrudniejszych wypraw w sezonie dla Katalończyków. Flick mógł się o tym przekonać już wczoraj, stwierdzając: „Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem”. W trakcie sobotniego spotkania doszło do kilku spięć i kontrowersyjnych sytuacji, a w wiele z nich zamieszany był Gavi.
Po zakończeniu spotkania Juan Iglesias, zawodnik Getafe, w rozmowie z Cadena COPE ujawnił, że Gavi obrażał ich podczas meczu: „Gavi mówił nam: «Do drugiej ligi, do drugiej ligi». Zakrywał przy tym usta, a ja mu powiedziałem, że skoro czuje się taki dorosły, żeby to mówić, to niech przestanie zasłaniać ręką. To najbardziej ich denerwuje – że nigdy nie wywożą stąd trzech punktów” – podkreślił piłkarz Getafe w strefie mieszanej.
To nie była jedyna kontrowersyjna sytuacja z udziałem Gaviego i Juana Iglesiasa. Podczas gry na czas, Gavi popchnął zawodnika Getafe, by ten szybciej oddał mu piłkę. Iglesias upadł na murawę, a Gavi ryzykował otrzymanie żółtej kartki. Kamery telewizji Movistar uchwyciły także moment, w którym pomocnik Barcelony powiedział Yellu, że go nie zna i że jest bardzo słaby: „Kim ty jesteś? Kim jesteś? Jesteś beznadziejny, suwaj się, jesteś beznadziejny”.
Statystyki Gaviego w tym meczu również nie wypadły najlepiej. Był czwartym zawodnikiem Barcelony z najmniejszą liczbą kontaktów z piłką, wyprzedzając jedynie Daniego Olmo, Lewandowskiego i Ferrana. Z wyjątkiem Polaka, reszta weszła na boisko w drugiej połowie. Mimo niewielkiej liczby zagrań, Gavi zanotował także jeden z najniższych procentów celności podań – 77%. Popełnił trzy faule i ostatecznie zakończył mecz sfrustrowany stylem gry Getafe, nie mogąc wywalczyć trzech punktów w Madrycie.
Warto zwrócić przy tym uwagę, że media nieszczególnie piętnują słowa Gaviego, jak robiły to w podobnych sytuacji z udziałem Viníciusa. Brazylijczyk w meczach z Rayo i Valencią pokazywał kibicom gest, sugerujący właśnie to, by spadli do drugiej ligi. Była to jednak odpowiedź 24-latka na obelgi i rasistowskie wyzwiska, które wykrzykiwali w jego kierunku fani tych zespołów, ale wówczas hiszpańskie media poświęcały tej sprawie multum artykułów i otwarcie krytykowały zachowanie piłkarza Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze