MARCA: Davies wciąż negocjuje z Bayernem, a Real już tylko czeka
Real Madryt zrobił już wszystko, co było konieczne, i teraz czeka na telefon potwierdzający decyzję Kanadyjczyka. Jeśli zadzwoni – świetnie, jeśli nie – czas na inny cel.
Alphonso Davies. (fot. Getty Images)
Alphonso Davies wciąż nie zdradził swoich planów na przyszłość. Ostatnie doniesienia, które pojawiły się w piątkowe popołudnie, sugerowały, że rozmowy z Bayernem mogą oznaczać przedłużenie kontraktu. Prawdą jest, że niemiecki klub podjął ostatnią próbę przekonania Kanadyjczyka do przedłużenia umowy, która wygasa 30 czerwca. Tymczasem w Valdebebas czekano na telefon od agenta zawodnika, który miałby ujawnić decyzję swojego klienta w obliczu niezmiennej, ostatniej oferty Realu Madryt. Tego telefonu jednak na razie nie było, informuje José Félix Díaz z Marki.
W ubiegłą wiosnę dwa czynniki sprawiły, że Real Madryt stracił czujność w sprawie transferu Alphonso Daviesa. Pierwszym, i najważniejszym, był wzrost formy Ferlanda Mendy’ego. Francuz zanotował znaczącą poprawę i wydawało się, że rozwiał wszelkie wątpliwości. Drugim były pewne gesty, a nawet wypowiedzi agenta Kanadyjczyka, które momentami sprawiały wrażenie, jakby próbował on rozpętać aukcję. Real Madryt wycofał się, prosząc zawodnika o wstrzymanie się z decyzją o przedłużeniu kontraktu. Tak się stało, donosi MARCA.
Ciągłe zwroty akcji
Teraz Królewscy znaleźli się w sytuacji, której starali się unikać w ostatnich latach – sytuacji, w której inne kluby próbują zmusić Real Madryt do złamania swoich zasad przy podpisywaniu kontraktów z zawodnikami. Zainteresowanie Daviesem było i nadal jest, ale postępowanie jego agenta nigdy nie spotkało się z aprobatą Los Blancos.
Davies interesował i wciąż interesuje zarówno zarząd, jak i sztab szkoleniowy madryckiego klubu. Dwukrotnie wydawało się, że umowa jest bliska finalizacji i na kontrakcie pojawi się podpis Kanadyjczyka. Jednak Nedal Househ, jego agent, zawsze znajdował sposób, by jeszcze bardziej skomplikować negocjacje. Obecnie pojawiły się doniesienia odwrotne do tych sprzed kilku dni – mówi się o rzekomym, bliskim porozumieniu z Bayernem. Tymczasem rzeczywistość wskazuje, że przed podjęciem ostatecznej decyzji Real Madryt ma zostać poinformowany o sytuacji. Househ wciąż przebywa w Monachium, mimo że zapowiadał wyjazd w piątek. Ostatnie informacje z obozu Bayernu sugerują, że porozumienie jest bliskie, ale jeszcze nie zostało sfinalizowane.
Wyznaczona ścieżka działania
Podobnie jak w przypadku Yoro latem, Real Madryt określił swoje stanowisko, zwłaszcza że otoczenie zawodnika dwukrotnie wyraziło już zgodę na transfer do Królewskich. Jeśli Davies ostatecznie zdecyduje się przedłużyć kontrakt z Bayernem, klub poszuka innego kandydata do wzmocnienia lewej strony obrony. Obecnie Real ma w składzie Ferlanda Mendy’ego i Frana Garcíę, a także możliwość odkupienia Miguela Gutiérreza, o czym informował już też dzisiaj AS.
W sprawie Daviesa cierpliwe oczekiwanie na zbliżający się koniec kontraktu wydaje się przynosić rezultaty. Bayern wyraźnie podbija ofertę, próbując wymusić pozytywną decyzję, która wciąż się odwleka. W odróżnieniu od sytuacji z Yoro, tutaj nie chodzi o kwotę transferu, ale o wolę samego zawodnika. Kanadyjczyk trzyma wszystkie karty w swoich rękach, a oba kluby otwarcie walczą o jego podpis, podsumowuje José Félix Díaz z Marki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze