MARCA: Arabia Saudyjska nadal naciska na sprowadzenie Viníciusa

Arabia Saudyjska nie odpuszcza. Mówią o tym otwarcie. Sam Omar Mugharbel, dyrektor generalny Saudi Pro League, przyznał w rozmowie z Marcą, że sprowadzenie Viníciusa do ligi, w której grają już Cristiano Ronaldo i Benzema, nie jest tylko marzeniem, lecz realnym celem, nad którym pracowano od dłuższego czasu i wciąż się pracuje w ostatnich miesiącach. Z drugiej strony, dla Viníciusa kluczowe może być pozostanie w klubie, który uważa za najlepszy na świecie, by dalej walczyć o najważniejsze trofea drużynowe i indywidualne wyróżnienia. Decyzja należy do Viníciusa. Tymczasem Real Madryt zachowuje spokój, czekając na odpowiedni moment, by podjąć kroki dotyczące przyszłości.

Niepewność związana z przyszłością Viníciusa narasta, szczególnie w kontekście możliwego wpływu nagrody The Best na jego decyzję. Bezpieczny kontrakt (ważny jeszcze dwa lata, z klauzulą wykupu na poziomie miliarda euro) stanowi tarczę ochronną dla Królewskich. Są oni świadomi, że, jak przyznał sam dyrektor Saudi Pro League, zainteresowanie Viníciusem nie ustało ani na chwilę, szczególnie po letnich wydarzeniach z ubiegłego sierpnia. Jak już informowano, Real Madryt oraz przedstawiciele zawodnika planowali rozmowy latem, ale słowa szefa ligi saudyjskiej zmieniły bieg wydarzeń, zauważa MARCA.

200 milionów euro dla Cristiano Ronaldo od Al-Nassr
Real Madryt, jak w przypadku każdego zawodnika, który codziennie trenuje w Valdebebas, wysłucha oczekiwań Brazylijczyka, jego przemyśleń i planów na przyszłość. Klub nie ma żadnych wątpliwości co do wartości Viníciusa, jego obecnego znaczenia i potencjału na przyszłość. Jednak zawodnik będzie musiał jasno określić, czy jego ambicją jest dalsze zdobywanie trofeów z Los Blancos, czy też skorzystanie z ogromnej, multimilionowej oferty przygotowywanej przez futbol w Arabii Saudyjskiej. Warto przypomnieć, że Cristiano Ronaldo otrzymał 200 milionów euro i część udziałów w Al-Nassr za przedłużenie umowy…

Vinícius bohaterem nawet bez gry
Vinícius Júnior obejrzy mecz z Las Palmas z trybun Santiago Bernabéu. Czerwona kartka z Estadio Mestalla wyklucza go z gry zarówno przeciwko Las Palmas, jak i Realowi Valladolid. W zeszły czwartek, podczas meczu z Barceloną w Superpucharze, był łagodnie krytykowany przez trybuny Santiago Bernabéu, a w spotkaniu z Celtą wydawał się „obudzony” dopiero po zdobyciu bramki. Vinícius, niezależnie od tego, czy gra dobrze, czy źle, czy nawet nie pojawia się na boisku, zawsze pozostaje w centrum uwagi – i wszystko wskazuje na to, że tak będzie w najbliższych miesiącach. Jego przyszłość to kwestia albo przedłużenia kontraktu, albo odejścia do Arabii Saudyjskiej, gdzie liga jest gotowa obsypać go złotem. Na razie jednak nikt nie rozwiewa wątpliwości, co tylko podsyca zainteresowanie, stwierdza MARCA.

Hałas wokół Viníciusa nie martwi Realu Madryt. Klub zawsze będzie go bronić. Większą uwagę przyciągają te momenty, kiedy Brazylijczyk nie jest w stanie w pełni wykorzystać swojego potencjału na boisku, niż jakiekolwiek inne okoliczności. W Realu zarówno sztab szkoleniowy, jak i zarząd chcą widzieć Viníciusa, który nieustannie podejmuje próby i walczy – czego zabrakło w meczach z Barceloną i Celtą, podsumowuje MARCA.