Oficjalnie: Tylko Florentino Pérez złożył kandydaturę na prezesa Realu Madryt
Termin składania zgłoszeń upłynął w sobotę o godzinie 23:59.
![Foto: Oficjalnie: Tylko Florentino Pérez złożył kandydaturę na prezesa Realu Madryt](/static/images/photo/5eed8b90-ff19-4ba7-bca5-395298f2feae.png)
Florentino Pérez. (fot. Getty Images)
Florentino Pérez pozostanie prezesem Realu Madryt przynajmniej do 2029 roku. 77-latek zapewnił sobie praktycznie reelekcję w nowym procesie wyborczym, który rozpoczął się 8 stycznia, kiedy to Klubowa Komisja Wyborcza oficjalnie ogłosiła wybory oraz otworzyła okres składania kandydatur – od 9 do 18 stycznia. Gdy minęła północ z 18 na 19 stycznia, kandydatura Florentino była jedyną zarejestrowaną przez Komisję (zgłosił ją 17 stycznia). W związku z tym obecny prezes Realu Madryt utrzyma swoje stanowisko na co najmniej kolejne cztery lata, zauważa AS.
To już piąty z rzędu proces wyborczy, w którym Florentino zostaje ogłoszony najwyższym przedstawicielem klubu bez konieczności przeprowadzania głosowania, ze względu na brak kontrkandydatów. Taka sytuacja miała miejsce, gdy wrócił na stanowisko prezesa w 2009 roku, a także przy kolejnych reelekcjach w 2013, 2017, 2021 i teraz. Łącznie, uwzględniając jego pierwszą kadencję (od lata 2000 do lutego 2006), Florentino sprawuje tę funkcję już ponad 20 lat, a po zakończeniu obecnej kadencji przekroczy ćwierć wieku na czele Realu Madryt.
Florentino wie już, że pozostanie prezesem klubu, pozostaje tylko ustalić, kiedy Komisja Wyborcza ogłosi to oficjalnie – może to zrobić między poniedziałkiem a środą, 22 stycznia. W środę Real Madryt rozegra mecz 7. kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów przeciwko Salzburgowi na Santiago Bernabéu, dlatego mało prawdopodobne, by ogłoszenie nastąpiło tego dnia, by nie odwracać uwagi od rozgrywek. Najbardziej prawdopodobne daty to poniedziałek lub wtorek.
Pierwsza kadencja Florentino, naznaczona głośnymi transferami oraz zdobyciem kilku trofeów, w tym dziewiątej Ligi Mistrzów w Glasgow, zakończyła się jednak pewną niestabilnością i spadkiem konkurencyjności. Druga kadencja przyniosła natomiast ogromne sukcesy sportowe oraz rozwój finansowy klubu: w sezonie 2008/09, tuż przed powrotem Florentino, Real zarobił 407 milionów euro, natomiast budżet na bieżący sezon wynosi już 1,127 miliarda euro – niemal trzykrotnie więcej. W pierwszej kadencji Pérez sprzedał tereny dawnego ośrodka treningowego przy Plaza de Castilla i wybudował nowoczesny kompleks w Valdebebas, który z czasem rozbudowano, czyniąc go jednym z najnowocześniejszych centrów treningowych na świecie, przypomina AS.
Podczas Walnego Zgromadzenia w 2023 roku ponad tysiąc członków reprezentacyjnych zagłosowało za nadaniem temu kompleksowi imienia Florentino Péreza, choć na razie nie wdrożono tego pomysłu – sam Florentino poprosił o czas, prawdopodobnie planując realizację tego projektu po zakończeniu swojej prezesury. Od 2009 roku Pérez dążył również do modernizacji Santiago Bernabéu, przekształcając stadion w nowoczesne centrum wydarzeń, które stanie się dodatkowym źródłem dochodów. Przykładem może być ogłoszenie, że w sezonie 2025/26 drużyna Miami Dolphins rozegra na Bernabéu jeden z meczów sezonu zasadniczego NFL. Koncerty są obecnie wstrzymane, ponieważ klub pracuje nad wyciszeniem stadionu, aby pogodzić je z odpoczynkiem okolicznych mieszkańców. Nowe Bernabéu to jednak już teraz maszyna do generowania przychodów, a frekwencja na stadionie regularnie zbliża się do maksymalnej, stwierdza AS.
Pod względem sportowym również nie można wiele zarzucić: za kadencji Florentino Real zdobył siedem Pucharów Europy (o jeden więcej niż Bernabéu) i w sumie 65 trofeów – 37 w piłce nożnej i 28 w koszykówce. Wkrótce do tej listy dołączą również sukcesy sekcji piłki nożnej kobiet, która powstała w 2020 roku. Za te wszystkie osiągnięcia Florentino otrzymał w grudniu Globe Soccer Award dla najlepszego prezesa wszech czasów.
Poza swoją rolą w Realu Madryt Florentino wyróżnia się jako reformator i innowator w świecie piłki nożnej. W pierwszej kadencji zaskoczył świat, sprowadzając Figo za 10 miliardów peset (około 60 milionów euro), co nie tylko zmieniło sytuację Realu, ale również zrewolucjonizowało sposób myślenia o wielkich inwestycjach w transfery. W drugiej kadencji konsekwentnie dąży do realizacji projektu Superligi, który rozpoczął wraz z jedenastoma innymi klubami. Choć większość oficjalnie wycofała się z pomysłu po protestach, według Realu Madryt na poziomie organizacyjnym pozostają zaangażowane. Klub dysponuje już wyrokiem sądu, który daje zielone światło dla stworzenia ligi, niezależnie od opinii UEFA. Brakuje jedynie otwartego poparcia innych klubów, by projekt mógł ruszyć, podsumowuje AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze