Advertisement
Menu

Magiczne słowo

By dane słowo spełniało swą funkcję, nieraz trzeba nadać mu w pewien sposób moc.

Foto: Magiczne słowo
Fede Valverde i Antonio Rüdiger. (fot. Getty Images)

„Proszę”, „dziękuję”, „przepraszam”, brzmią najważniejsze magiczne słowa, jakie wpaja nam się od dziecka w myśl zasad dobrego wychowania. Czy jednak w każdej sytuacji tego rodzaju zlepki głosek emanują wspomnianą magią? Zastanawialiście się kiedyś, co im jej tak naprawdę nadaje? Gdybyśmy mieli odpowiedzieć na to pytanie, zapewne stwierdzilibyśmy, że najczęściej przede wszystkim szczerość, odpowiednia interpretacja sytuacji i refleksja. Zwłaszcza w przypadku ostatniego z wymienionych w pierwszym zdaniu słów. 

Trudno byłoby nazwać magicznymi przeprosiny wymuszone przez jedną stronę na drugiej w drodze procesu sądowego i zamieszczone gdzieś na łamach prasy czy portalu internetowego. Choć zakładamy, że przepraszana strona wciąż w jakimś stopniu odczuwałaby przy tym satysfakcję, to jednak nie byłaby ona spowodowana zachwytami nad szczerością i zrozumieniem błędu przez przepraszającego. 

Real Madryt w czwartek miał w obowiązku przeprosić kibiców za to, co odstawił w poprzedni weekend. Czy jednak było widać w tym szczerość i autorefleksję? Mamy co do tego poważną wątpliwość. Przeprosiny w jakiś sposób zostały na pewno wystosowane, ponieważ koniec końców drużyna awansowała do kolejnej rundy Pucharu Króla. Wciąż jednak bardziej przypominało to przeprosiny w prasie wymuszone przez kibiców za bezprawne użycie wizerunku Realu Madryt w Klasyku. 

Nie da się raczej mówić o autorefleksji i zrozumieniu sytuacji, gdy w końcówce spotkania tracisz dwa gole przez totalne zlekceważenie rywala i kolejne dwa niewytłumaczalne błędy. Już nawet pal licho, że wcześniej bramka na 1:0 równie dobrze mogła, a wręcz powinna, skończyć się rzutem karnym dla gości. Biorąc pod uwagę okoliczności tego starcia, opcje są dwie: Królewscy albo rzeczywiście postanowili wystosować jedynie wymuszony suchy komunikat, w drugim zaś – co chyba mimo wszystko byłoby jeszcze gorsze – nie wiedzieli za bardzo jak przeprosić. Trochę tak, jakby nie widzieli nic dziwnego we wręczeniu komuś na przeprosiny bukietu chryzantem lub hortensji.

Przed konfrontacją z Las Palmas na Santiago Bernabéu atmosfera wciąż nie będzie więc raczej sprzyjać padaniu sobie w ramiona i mówieniu, że już dobrze i nic się nie stało. W minioną niedzielę nie było dobrze i stało się. W czwartek nie było dobrze, ale przynajmniej z technicznego punktu widzenia Realowi uszło to na sucho. Fajnie było uśmiechnąć się szerzej po dublecie Endricka, czy wręcz wstrzymać oddech po petardzie Valverde. Prawda jest jednak taka, że przy poważnym podejściu zespołu do sprawy te bramki nigdy nie powinny były paść. Jakkolwiek płytko i banalnie to zabrzmi, nie zawsze wygrana 5:2 po porażce 2:5 są w stanie się zrównoważyć. 

Obierając bardziej pragmatyczną perspektywę, dziś z Las Palmas stawką będą trzy punkty, które pozwolą nam przeskoczyć Atlético i objąć fotel lidera oraz zwiększyć przewagę nad Barceloną (chociaż za jej plecami możemy ją jakoś skrzywdzić). W szerszym ujęciu drużyna stoi jednak przed o wiele bardziej skomplikowanym zadaniem, polegającym na odzyskaniu zaufania. Niezależnie jednak od rezultatu jest to misja, której na pewno nie da się odhaczyć pojedynczym meczem. Tak czy inaczej, by tego dokonać, najpierw i tak trzeba po prostu od czegoś zacząć. 

Na dobry początek zadowolimy się po prostu zwycięstwem odniesionym po meczu, w którym Real nie wyjdzie z założenia, że lider zrobi się sam. Tym razem dogrywki nie przewidziano. 

***

Mecz z Las Palmas rozpocznie się dzisiaj o godzinie 16:15, a w Polsce będzie można obejrzeć go na kanale CANAL+ Sport w serwisie CANAL+ Online.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!