„Niech w każdej sytuacji działa się tak samo, bo tutaj wygląda na to, że pieniądze wszystko tuszują”
Cristina Palavra zabiera głos po tym, jak Louzán przeprosił kibiców Mallorki za wydarzenia podczas Superpucharu Hiszpanii.
Cristina Palavra podczas rozmowy z Esports IB3. (fot. X)
Konflikt, który rozpoczął się przy wyjściu ze stadionu w Dżuddzie, wciąż wywołuje kontrowersje na Majorce. Prezes RFEF Rafael Louzán wypowiedział się wczoraj na temat wydarzeń, które miały miejsce po zakończeniu półfinału Superpucharu Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt. Na te słowa zareagowała Cristina Palavra, żona Daniego Rodrígueza, piłkarza Realu Mallorca.
Cristina Palavra, która była jedną z żon piłkarzy, które po meczu zgłosiły przypadki nękania ze strony lokalnych kibiców, opublikowała na swoich mediach społecznościowych oświadczenie, w którym zaapelowała o bardziej stanowcze działania. Żona Daniego porównała sytuację do skandalu z pocałunkiem Rubialesa wobec Jenni Hermoso, domagając się większej uwagi wobec tego, co wydarzyło się w Arabii Saudyjskiej.
„Kiedy doszło do sprawy z pocałunkiem w kobiecej piłce nożnej, zareagowano stanowczo na przypadek molestowania” – napisała na Instagramie. „Teraz widzimy, jak turnieje, takie jak Superpuchar Hiszpanii, przenosi się do miejsc, gdzie kobiety doświadczają nękania, ograniczając naszą wolność i bezpieczeństwo” – dodała w swoim wpisie.
Na zakończenie wyjaśniła: „Chcemy mieć możliwość uczestniczenia w takich wydarzeniach w przyszłości bez strachu” oraz zaapelowała o „spójność i szacunek dla wszystkich”. Odniosła się także do kwestii ekonomicznych, jakie generuje organizacja Superpucharu w Arabii Saudyjskiej: „Niech w każdej sytuacji działa się tak samo, bo tutaj wygląda na to, że pieniądze wszystko tuszują” – podsumowała. W swojej publikacji dodała również zrzut ekranu felietonu autorstwa Miguela Ángela Lary na łamach Marki (poniżej jego pełne tłumaczenie):
O kobietach, pocałunkach i nękaniu pierwszej i drugiej kategorii
Mroczna, gęsta i jednoznaczna cisza spowiła Hiszpanię po oskarżeniach, jakie wystosowały partnerki piłkarzy Mallorki o nękanie, którego doświadczyły w Dżuddzie. To radykalny kontrast w porównaniu do reakcji po oburzającym i poniżającym pocałunku Luisa Rubialesa wobec Jenni Hermoso. Wtedy politycy zareagowali natychmiast, słusznie, bez potrzeby jakichkolwiek pytań. Yolanda Díaz stanęła na czele tej sprawy. Potem dołączyli Pedro Sánchez i liderzy wszystkich ugrupowań. Dosłownie wszystkich. Świat sportu włączył się w obronę godności Jenni. Ci, którzy w Las Rozas byli zagorzałymi zwolennikami Rubialesa – od samego początku lub po przemianie – wycofali się, powołując się na wartości i obronę praw kobiet. Media poświęciły temu tematowi pełną uwagę, wynosząc sprawę Rubialesa na czołówki.
A teraz? Politycy milczą, jasno dając do zrozumienia, że saudyjski przyjaciel jest zbyt bliskim sojusznikiem, by Moncloa mogła zainicjować operację „Wyciągnąć Superpuchar Hiszpanii z Arabii Saudyjskiej za wszelką cenę”. Jakby chodziło o ewakuację tajnego agenta. Prezes Federacji, zamiast stanowczo potępić zgłoszone przypadki, zacieśnia współpracę z Saudyjczykami i sugeruje organizację tam także Superpucharu kobiet. Wyjątkowy pomysł, który z pewnością został skonsultowany z piłkarkami. Można się jednak spodziewać, że gdyby do tego doszło, stanowczo odmówią gry w miejscu, gdzie nadal są traktowane bardziej jak przedmioty niż ludzie. A media? Z wyjątkiem kilku przypadków ograniczyły się do relacjonowania słów, zapominając o swojej misji, jaką jest piętnowanie i obrona obywatela. Czy reakcja byłaby taka sama, gdyby oskarżenia pochodziły od partnerek Courtois lub Lewandowskiego? Odpowiedź: nie.
Muszę przyznać, że byłem jednym z tych, którzy wierzyli, że przeniesienie Superpucharu do Arabii, tak jak to zrobiono z innymi dyscyplinami sportu, mogłoby coś zmienić. Głupota, to oczywiste. Nic się nie zmieniło. Obywatelki Hiszpanii zostały nękane. Zróbcie coś i zabierzcie Superpuchar z tego miejsca. Z przyzwoitości.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze