Advertisement
Menu
/ as.com

Javi Rodríguez: Real Madryt nie budzi w nas strachu

Wychowanek Celty udzielił wywiadu dziennikowi AS. Javi Rodríguez wierzy w szanse swojej drużyny na sprawienie niespodzianki na Bernabéu oraz w pozostanie Minguezy w Vigo.

Foto: Javi Rodríguez: Real Madryt nie budzi w nas strachu
Javi Rodríguez. (fot. Getty Images)

W ciągu nieco ponad dwóch lat przeszedłeś z drużyny C Celty do regularnego miejsca w pierwszym składzie w La Lidze. Czy zaskoczył Cię ten błyskawiczny awans?
Nie spodziewałem się, że dostanę aż tyle minut w pierwszej drużynie. Wszystko potoczyło się bardzo szybko i jestem bardzo dumny z tego procesu. W tym sezonie spodziewałem się gry w drużynie rezerw i od czasu do czasu występów w pierwszym zespole, ale nie aż w takim wymiarze.

Celta zaproponowała ci odejście do innego klubu, gdy byłeś juniorem…
Tak, podczas przejścia z kadetów do juniorów. Klub zasugerował, że mogę nie mieć zbyt wielu minut na boisku, a w innym miejscu mogłoby być mi łatwiej i mógłbym być szczęśliwszy. Zdecydowałem się jednak przepracować przedsezonowy okres przygotowawczy, a dzięki Claudio Giráldezowi postanowiłem zostać, bo powiedział mi, że będzie na mnie stawiał.

Czy wtedy decyzję o pozostaniu w Celcie podjąłeś samodzielnie, czy była to decyzja rodzinna lub podjęta z agentem?
Nie miałem wtedy agenta, dopiero od około roku współpracuję z przedstawicielem. W tamtym czasie decyzję podejmowaliśmy z rodzicami, ale ostateczne zdanie należało do mnie. Byłem w klubie od drużyny Benjamín B i było mi trochę żal odchodzić. Postanowiłem walczyć i przepracować okres przygotowawczy najlepiej, jak mogłem.

Giráldez często wspomina, że jedną z kluczowych kwestii w twoim rozwoju w ostatnich latach była poprawa kondycji fizycznej, bo dosyć późno osiągnąłeś wzrost odpowiedni dla swojej kategorii wiekowej.
Od kiedy Claudio zaczął mnie trenować w juniorach, zawsze mówił, że jeśli chcę zajść daleko, muszę popracować nad swoją fizycznością. Bardzo na tym się skupiał i posłuchałem jego rad.

Czy Giráldez bardzo zmienił się jako trener od czasów, kiedy prowadził cię w juniorach?
Wciąż jest taki sam, stosuje te same metody: analiza wideo, siłownia… Kiedy prowadził nas w juniorach, dotarliśmy z nim do półfinału Pucharu Króla, który przegraliśmy 0:3 w Lugo, a potem odpadliśmy w Pucharze Mistrzów z Barceloną, także w półfinale.

Dla tej utalentowanej generacji Celty z 2003 roku, do której należysz, czy ten mecz w 1/8 finału Pucharu Króla na Santiago Bernabéu to największe wyzwanie, przed jakim stanęliście?
Tak, bardzo lubimy tę rywalizację. Trafiliśmy na bardzo trudnego przeciwnika, ale każda drużyna, na którą moglibyśmy trafić, byłaby wyzwaniem. Przygotowaliśmy się do tego meczu, żeby dać z siebie wszystko i pokazać naszą najlepszą wersję.

Czy Real Madryt wzbudza w was mniejszy respekt po tym, jak w meczu ligowym na Balaídos udało się z nim wyrównać poziom gry?
Niezależnie od formy, Real Madryt zawsze jest bardzo groźnym zespołem. Nie czujemy strachu. Jedziemy na Bernabéu, żeby dać z siebie wszystko i pokazać naszą grę. Chcemy być odważni i pozostać sobą.

Czy w meczu ligowym doszło między tobą a Viníciusem do jakichś spięć?
Przyszło mi go kryć przez jakieś 15 minut na Balaídos i w tym krótkim czasie wszystko przebiegało spokojnie. Po meczu podaliśmy sobie ręce.

Uważasz, że bardziej doświadczeni obrońcy celowo prowokują Viníciusa, bo wiedzą, że łatwo traci panowanie nad sobą?
Tak, doświadczenie odgrywa tutaj dużą rolę. Ja wciąż się uczę i skupiam na sobie, żeby dobrze grać i bronić go jak najlepiej.

Czy wynik finału Superpucharu Hiszpanii działa na korzyść, czy niekorzyść Celty przed tym spotkaniem?
Od Realu Madryt zawsze wymaga się zwycięstw, więc mogą być zmotywowani, żeby zrehabilitować się po tym, co stało się w niedzielę. My musimy skupić się na sobie. Jedziemy tam, żeby wygrać.

Rozumiem, że nie zamierzacie rezygnować z ofensywnej gry i Celta wyjdzie, aby atakować?
Tak, mamy ten sam pomysł jak zawsze: chcemy posiadać piłkę, atakować wolne przestrzenie i bronić wysoko na połowie przeciwnika, żeby nie pozwolić mu rozwinąć akcji.

Jak brak Iago Aspasa wpłynie na grę zespołu?
Wszyscy wiemy, kim jest – naszym kapitanem i najlepszym zawodnikiem w historii klubu. To bardzo duża strata, ale mamy szeroką kadrę i ktoś inny może go zastąpić. Może nie zrobi tego w taki sam sposób, bo Iago jest wyjątkowy, ale może wnieść coś innego.

Na prawej stronie boiska stworzyłeś bardzo skuteczny duet z Óscarem Minguezą. Obawiasz się, że może odejść do innego klubu w tym okienku transferowym?
Nie, wydaje się spokojny. Zakładamy, że zostanie. Musimy cieszyć się jego grą, a sam staram się od niego uczyć. Czasem rozmawiamy i mówi mi, czy woli otrzymywać piłkę na przestrzeń, czy do nogi.

Twoi koledzy z rocznika – Hugo Álvarez, Damián Rodríguez i Hugo Sotelo – dostali już powołanie do reprezentacji U-21. Myślisz, że teraz kolej na ciebie?
Oby! To by znaczyło, że robię wszystko dobrze, ale nie zaprzątam sobie tym głowy. Skupiam się na tym, żeby Celta dobrze grała, a ja zbierał minuty. Jeśli dostanę powołanie, będzie to ogromna radość, a jeśli nie – będę dalej pracował.

Mówi się, że interesują się tobą kluby z Hiszpanii i innych lig. Dotarły do ciebie jakieś konkretne oferty?
Mój agent nic mi na ten temat nie mówi. Skupiam się na grze w Celcie, reszta mnie nie interesuje.

Nie było cię jeszcze na świecie, gdy Celta rozgrywała swój ostatni finał Pucharu Króla w 2001 roku. Oglądałeś ten mecz?
Nie, najważniejszy mecz Celty, jaki widziałem, to półfinał Ligi Europy przeciwko Manchesterowi United. Każdy chce wygrywać tytuły, my też, ale w Pucharze Króla jesteśmy dopiero w 1/8 finału. Do finału jeszcze daleka droga – musimy skupić się na tym, żeby przejść Real Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!