Advertisement Advertisement
Menu
/ relevo.com

Relevo: Ancelotti znowu stoi nad przepaścią

Kolejny pogrom ze strony Barcelony stawia nowe znaki zapytania w sprawie przyszłości Włocha, stwierdza Relevo. W tym sezonie trener uratował już dwie piłki meczowe.

Foto: Relevo: Ancelotti znowu stoi nad przepaścią
Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)

W tym sezonie posada trenera Królewskich miała wisieć na włosku przed meczami z Osasuną i Gironą, ale Włoch obronił obie te piłki meczowe. Niedzielna porażka w Arabii Saudyjskiej przywraca wspomnienia z początku 2023 roku, gdy także Katalończycy zdecydowanie wygrali z Realem w finale 3:1 i doprowadzili do ostrej reprymendy ze strony Florentino Péreza w kierunku Carlo Ancelottiego i Antonio Pintusa w trakcie lotu powrotnego. Klub obawiał się, że drużyna rozpada się fizycznie, ale ostatecznie trener naprostował kurs. Teraz porażka 2:5 otwiera wiele starych ran i szkoleniowiec znowu jest podważany.

Każdy zna już statystykę Realu Madryt z wielkich meczów w tym sezonie: 0:4 w pierwszym Klasyku, 2:5 w drugim Klasyku, 1:3 z Milanem, 0:2 z Liverpoolem, 1:2 z Athletikiem i 1:1 z Atlético. Do tego dochodzi nieustająca krytyka braku określonego systemu i pewne decyzje kadrowe, których nie rozumieją także działacze. Relevo utrzymuje, że w listopadzie przy tych samych wątpliwościach rozważano zwolnienie Ancelottiego i wprowadzenie do drużyny dyrektora Santiago Solariego.

Królewscy darzą Ancelottiego maksymalnym szacunkiem. To najbardziej utytułowany trener w historii klubu, który pół roku temu zaliczył kolejny dublet przy serii poważnych kontuzji i braku transferów. W futbolu nie ma jednak pamięci ani czasu. Wszyscy oczekiwali lepszej gry po sprowadzeniu Kyliana Mbappé i dzisiaj pierwszą połowę sezonu można podsumować jako wielkie rozczarowanie. Relevo podkreśla, że na ten moment Ancelotti utrzymuje stanowisko, ale klub oczekuje też odpowiedniej reakcji w najbliższych meczach z Celtą i Las Palmas.

Włoch jest na cenzurowanym także przez swoje wybory kadrowe. Na pierwszym miejscu znajduje się obsesja w sprawie Auréliena Tchouaméniego. Relevo informuje, że Francuz stracił zaufanie działaczy, ale także przede wszystkim kolegów. Dzisiaj broni go tylko Ancelotti. Wcześniej wszyscy byli przekonani, że to najlepsza opcja do pokrycia braków na pozycji stopera, ale Klasyk obnażył go kolejny raz w tym sezonie. Źródła z klubu wskazują, że nie da się zrozumieć, dlaczego więcej szans na środku obrony nie otrzymał Raúl Asencio, z którym drużyna traci o połowę mniej goli niż z Francuzem na tej pozycji.

Drugi zarzut to brak przetestowania absolutnie jakiejkolwiek innej opcji na prawej obronie poza Lucasem Vázquezem. Gdy Hiszpan był kontuzjowany, grał tam Fede Valverde, ale po powrocie cały czas ufano Lucasowi, który z każdym meczem jest tylko coraz bardziej obierany na cel przez rywali. Do tego dochodzi brak pomysłu na środek pola. Skład na Barcelonę zawierał 4 atakujących i pozostawionych samych sobie w środku Eduardo Camavingę i Fede Valverde. Francuz popełnił absurdalny rzut karny i został zdjęty w przerwie. Wejścia Daniego Ceballosa czy Luki Modricia też nie poprawiły gry, a Królewscy mieli przecież ponad 30 minut gry z przewagą zawodnika.

Florentino po meczu się uśmiechał, ale w Realu Madryt dominuje dzisiaj nerwowość i niezrozumienie tego, co dzieje się z drużyną. Sami piłkarze widzą, że cykl Carlo może zakończyć się w każdej chwili, bo to nie pierwszy raz, gdy Włoch stoi nad przepaścią. Głównym kandydatem do przejęcia zespołu już teraz jest Solari, ale w tle pozostaje postać Xabiego Alonso, który wie, że przejmie Real wcześniej lub później i czeka na rozwój sytuacji. Królewscy są nastawieni na jego sprowadzenie, jeśli zakończą sezon bez La Ligi i Ligi Mistrzów. Na pewno Bask nie przyjdzie wcześniej.

Tymczasem Ancelotti chce wypełnić umowę, która obowiązuje do 2026 roku. Włoch musi jednak wrócić do wygrywania i przede wszystkim, zacząć przekonywać poprzez grę i swoje decyzje. Wszystko jest w jego rękach... oraz piłkarzy, którzy mimo wszystko ciągle mają wierzyć w swojego trenera.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!