Vinícius ma być pierwszym wykonawcą rzutów karnych

Bycie trenerem Realu Madryt wiąże się z podejmowaniem trudnych decyzji, ale jest jedna, której Carlo Ancelotti chciał uniknąć: wybór stałego wykonawcy rzutów karnych. Włoch rozpoczął sezon z założeniem, że Vinícius, Mbappé i Bellingham mogą dzielić tę odpowiedzialność, a decyzja miała zależeć od nich na boisku. Nie wyznaczono stałego wykonawcy, a to, kto podejdzie do rzutu karnego, miało zależeć od sytuacji w meczu i pewności siebie zawodników.

Początek tego podejścia do rzutów karnych był bardzo obiecujący. Vinícius i Mbappé jako pierwsi stanęli przed szansą i obaj trafili. Wszystko szło dobrze aż do pamiętnej nocy na Anfield, gdy – pod nieobecność Viníciusa – francuski napastnik spudłował strzał, który mógł doprowadzić do remisu. Kilka dni później, na San Mamés, sytuacja stała się jeszcze gorsza – Mbappé ponownie spudłował, strzelając w to samo miejsce, a Julen Aguirrezabala wyczuł jego intencje, przypomina Jesús Urdiola z El Debate.

Dwa pudła z rzędu wykluczyły Mbappé z roli wykonawcy karnych, a na scenie pojawił się Bellingham. Anglik trafił z jedenastu metrów przeciwko Getafe i zyskał pewność siebie, by podejmować się tego zadania częściej. W swojej karierze wykonał zaledwie pięć rzutów karnych, trafiając wszystkie – aż do ostatniego piątku na Estadio Mestalla, gdzie jego strzał odbił się od słupka, zwiększając wątpliwości co do tego, kto powinien być odpowiedzialny za rzuty karne. Tym razem Vinícius był na boisku, ale Ancelotti zdecydował, że to Bellingham ma strzelać, zauważa Jesús Urdiola z El Debate.

W efekcie Vinícius pozostaje jedynym zawodnikiem, który wykorzystał wszystkie swoje rzuty karne dla Realu Madryt. Brazylijczyk wykonał w tym sezonie trzy jedenastki i wszystkie zakończyły się golami. W poprzednim sezonie również oddał trzy strzały z rzutów karnych, które zakończyły się sukcesem, co czyni go najpewniejszym wykonawcą w Królewskich.

„Denerwuje mnie, że zmarnowaliśmy trzy rzuty karne. Myślę, że muszę wziąć odpowiedzialność za decyzję, kto będzie je wykonywał” – przyznał Ancelotti, pytany o liczbę pomyłek. Wszystko wskazuje więc na to, że zostanie wyznaczony stały wykonawca, którym najprawdopodobniej będzie Vinícius, informuje Miguel Ángel Díaz z Cadena COPE. To Brazylijczyka jak dotąd zapewniał najlepsze wyniki z jedenastu metrów i wydaje się najpewniejszym wyborem.

Wydaje się zatem, że gdy Vinícius będzie na boisku, to on podejdzie do rzutu karnego. Niemniej jednak w Los Blancos nadal wierzą w umiejętności Bellinghama i Mbappé. Jeśli Brazylijczyk nie będzie obecny na murawie, jeden z nich przejmie odpowiedzialność. Choć obaj nie trafili swoich ostatnich prób, mają odpowiednie umiejętności, zwłaszcza Francuz, który regularnie wykonywał rzuty karne zarówno w PSG, jak i w reprezentacji Francji.

W tym sezonie Real Madryt wykonywał dziewięć rzutów karnych, z których wykorzystał tylko sześć – to słaby wynik, który w dalszej perspektywie może kosztować drużynę utratę tytułu. W nadchodzącej Superpucharze Hiszpanii skuteczność z jedenastu metrów może okazać się kluczowa, ponieważ w przypadku remisu po 90 minutach zwycięzca zostanie wyłoniony w serii rzutów karnych.

Dla niektórych to loteria, dla innych najlepszy sposób na pokazanie, kto ma charakter mistrza. Niezależnie od opinii, w takiej sytuacji prawdopodobnie strzelałoby całe ofensywne trio Realu, a każdy z nich chce udowodnić, że jest gotowy, gdy nadejdzie jego kolej.