Odzyskać najlepszą wersję Mendy'ego

Relevo przypomina, jak ważny dla Realu Madryt w jego ostatnich triumfach był Ferland Mendy. Lewy obrońca uczynił ze swojej defensywnej niezawodności znak firmowy i atut drużyny. To nie przypadek, że w swoich dwóch najlepszych sezonach w koszulce Los Blancos, czyli 2021/22 i 2023/24, sięgał po puchar Ligi Mistrzów. Dlatego pierwszym celem Carlo Ancelottiego na 2025 rok jest odzyskanie najlepszej wersji lewego defensora.

Dyspozycja Francuza w pierwszych miesiącach sezonu pozostawiała wiele do życzenia. Jego skuteczność w defensywie wyraźnie spadła. Liczby nie kłamią: w Lidze Mistrzów, rozgrywkach, w których radził sobie najlepiej, wygrywa 46,6% pojedynków, podczas gdy rok temu odsetek ten wynosił 62,1%. Notował 3,6 przechwytu na 90 minut, podczas gdy obecnie jest to średnio 2,8.

Różne dolegliwości utrudniały mu regularną grę, ale wszyscy zdają sobie sprawę, że też po prostu musi się poprawić. Dowodem na to jest fakt, że Fran García, gracz, który nigdy wcześniej nie był uważany za podstawowego lewego obrońcę, zdołał wygrać z nim rywalizację. Forma Hiszpana, miejmy nadzieję, zachęci byłego zawodnika Lyonu do podjęcia walki. W końcu 29-latek jest już jednym z weteranów szatni i kluczowym graczem w defensywie, gdy czuje się dobrze.

Ancelotti, główny zwolennik Mendy'ego i ten, który najmocniej prosił o przedłużenie jego umowy, nawet w przypadku podpisania kontraktu z Daviesem, chce, aby jak najszybciej gracz wrócił do dawnej dyspozycji. Relevo przypomina, że to właśnie Włoch ogłosił prolongatę umowy Francuza do 2028 roku na konferencji prasowej, kiedy klub nic o tym nie wspominał. „Przedłużył kontrakt, jesteśmy z niego zadowoleni” - powiedział Carletto we wrześniu, choć wciąż nie ma oficjalnego komunikatu w tej sprawie.

Relevo zauważa, że Mendy w pełni sił jest niekwestionowanym zawodnikiem wyjściowej jedenastki dla włoskiego szkoleniowca, który doskonale zdaje sobie sprawę, że jego ulubieniec przechodzi przez najtrudniejszy moment w swojej karierze. Po pokonaniu przez piłkarza problemów mięśniowych, które nie pozwoliły wystąpić w kilku ostatnich meczach, trener zamierza przywrócić mu status lewego obrońcy pierwszego wyboru i formę z poprzedniego sezonu.

Będzie jednak dawkował mu grę. Nauczył się, jak działa jego ciało i coraz lepiej wie, co zrobić, aby Francuz nie wpadł w spiralę kontuzji, która nękała go przez część kariery. Obciążenie meczowe jest ważne, ale celem trenera jest, aby Mendy był na 100 procent gotowy w marcu, kwietniu i maju, kiedy Real Madryt będzie grał o tytuły. Z nim w dobrej formie ich zdobycie będzie łatwiejsze.