MARCA: Ceballos budzi się zimą
To już trzecia z rzędu kampania, w której wychowanek Betisu poprawia swój bilans na przełomie roku.
Dani Ceballos. (fot. Getty Images)
MARCA stwierdza, że Dani Ceballos lubi zimę. Przynajmniej to pokazują jego występy w ostatnich sezonach. Po raz kolejny rola pomocnika wzrosła wraz ze zbliżającym się końcem roku. Nie jest niekwestionowanym graczem podstawowego składu, ale pomaga drużynie, która potrzebuje graczy z dobrym prowadzeniem piłki, potrafiących obsłużyć napastników z potencjałem, których zespół ma z przodu.
Ceballos zakończył rok 2024 meczem od pierwszych minut przeciwko Sevilli. Było to jego szóste kolejne spotkanie La Ligi, w którym zagrał i w czterech z nich był na murawie od pierwszego gwizdka. Zagrał też od początku w niezwykle ważnym meczu z Atalantą w Bergamo. „Bardzo podobał mi się Ceballos, rozegrał świetny mecz. To dobra wiadomość, podobnie jak gra Frana i Brahima. Zawodnicy z drugiego szeregu pomagają, tak jak w zeszłym sezonie”, wyjaśnił Carlo Ancelotti po zwycięstwie w Lombardii.
Do meczu z Leganés (3:0) 24 listopada, Ceballos zaliczył 73 minuty w 12 meczach La Ligi: 65 przeciwko Betisowi, pięć z Valladolid i osiem przeciwko Celcie. W pierwszych czterech meczach Ligi Mistrzów dostał 28 minut: jedną przeciwko Borussii Dortmund i 27 z Milanem. Na Butarque zagrał od początku i w nim Ancelotti znalazł rozwiązania problemów, z którymi do tamtej pory nie mógł sobie poradzić.
Co ciekawe, rok temu było podobnie. Między 26 listopada 2023 roku a 22 stycznia 2024 roku Ceballos zaliczył osiem kolejnych występów w La Lidze, choć tylko jeden od pierwszych minut (przeciwko Las Palmas). Sezon zakończył z 20 występami w lidze, w tym sześcioma, kiedy tytuł mistrza Hiszpanii był już zapewniony, a finał Ligi Mistrzów zbliżał się wielkimi krokami.
Pomiędzy tymi dwoma okresami Ceballos zniknął dla Ancelottiego. W Lidze Mistrzów zagrał od początku z Unionem w Berlinie, kiedy Real zakończył fazę grupową zwycięstwem 3:2 dzięki bramce Daniego w ostatniej minucie. Później już nie dostał nawet chwili w Champions League: całą fazę pucharową i finał na Wembley przesiedział na ławce. W Pucharze Króla zaczął od pierwszych minut w Aranda de Duero i dostał kwadrans przeciwko Atlético. W styczniu, gdy Ancelotti miał go na uwadze, dał mu minuty, choć zaledwie kilka, w dwóch meczach o Superpuchar Hiszpanii.
MARCA przypomina, że dwie zimy temu Dani Ceballos przeżył jeden ze swoich najlepszych momentów w Realu. To wówczas wrócił do reprezentacji Luisa de la Fuente. W połowie października sezonu 2022/23 wyleczył kontuzję i następnie zagrał w 21 z 22 meczów La Ligi od 21 stycznia. Opuścił tylko spotkanie z Gironą z powodu zawieszenia.
Jeden z najważniejszych momentów tamtego sezonu w wykonaniu Ceballosa miał miejsce w meczu Copa del Rey przeciwko Villarrealowi na La Cerámice. Przy prowadzeniu Los Amarillos 2:0, Dani wszedł w drugiej połowie za Kroosa. Minutę później asystował Viniciusowi przy golu na 1:2, a w 86. minucie sam zdobył bramkę na 3:2, dając Realowi awans do ćwierćfinału. „Każdy zawodnik chce więcej minut, będę o nie walczyć”, powiedział wtedy po spotkaniu. Puchar Króla ostatecznie trafił do madryckiej gabloty z trofeami, choć Ceballos nie zagrał w finale. Jego najlepszy moment znów miał miejsce zimą.
Pomocnik wejdzie w 2025 roku z siłą i energią, jakie pokazuje każdej zimy, a które pozwalają mu podnosić jego status w drużynie Ancelottiego. Włoski trener wie, że ma w swoich rękach minuty, które mogą nakarmić jego bestię z drugiej linii. Drużynie, której nie brakuje szybkości, chce dać kontrolę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze