Przeklęte kolano Mayorala
W marcu kariera Borjy Mayorala napotkała na nieoczekiwany zwrot akcji. Wychowanek Królewskich notował fantastyczny poprzedni sezon, a najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt, że został on najlepszym hiszpańskim strzelcem rozgrywek. Uraz kolana przyszedł jednak w najgorszym możliwym momencie. 27-latkowi koło nosa przeszła szansa wyjazdu na EURO, a o powrót do formy walczy tak naprawdę do teraz.
Borja Mayoral. (fot. Getty Images)
Od momentu feralnego urazu minęło prawie dziewięć miesięcy. Nawet jeśli sytuacja atakującego się nieco poprawiła, to jednak wciąż nie jest w stanie on nawiązać do swojej najlepszej wersji. W tym sezonie rozegrał zaledwie 126 minut w pięciu meczach. Od 5 października nie wszedł jednak na murawę ani na sekundę. Ten stan rzeczy utrzyma się prawdopodobnie już do końca roku.
Przez kilka tygodni rozważano możliwość wysłania piłkarza na stół operacyjny raz jeszcze. Dyskomfort w kolanie jest wciąż odczuwalny, jednak Mayoral po konsultacjach ze swoim otoczeniem postanowił wstrzymać się z decyzją o zabiegu. Borja woli postawić na mniej inwazyjne metody, ponieważ nie chce znów pauzować przez kilka miesięcy.
Kontuzja nie tylko wykluczyła go z ewentualnego udziału w Mistrzostwach Europy, lecz także uniemożliwiła transfer. O Hiszpana mocno zabiegali Villarreal i Real Sociedad. Zwłaszcza Baskowie byli w stałym kontakcie z Getafe i zawodnikiem. Uraz i żądania finansowe Los Azulones skutecznie wygasiły jednak temat, twierdzi Relevo.
Sam piłkarz nie traci cierpliwości. Ci, którzy go znają, zapewniają, że pozostaje zmotywowany i pełen chęci powrotu do szczytowej formy. Na Bernabéu dziś oczywiście go nie zobaczymy. W przeszłości Borja mierzył się z Realem siedmiokrotnie. Zdołał strzelić dwa gole, ale tylko raz schodził z boiska jako zwycięzca. W Valdebebas napastnik uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych graczy, a w miasteczku sportowym do dziś jest uważany za jednego z najlepszych atakujących wyprodukowanych przez szkółkę. W Lidze Młodzieżowej zdobył łącznie 15 bramek, co stanowi rekord rozgrywek (współdzielony z Charlie'em Brownem i Roberto Núñezem).
W pierwszej drużynie Królewskich Hiszpan zakotwiczył dzięki Zidane'owi, który był zachwycony grą Mayorala. W białej koszulce wystąpił 33 razy, zdobywając siedem bramek i notując cztery asysty. W sezonie 2020/21 był bliski pozostania w zespole, ale obecność w kadrze Jovicia i Mariano wpłynęły na jego późniejsze przenosiny do Romy. W Getafe cały czas czekają na swoją gwiazdę. Borja związał się z Los Azulones w 2022 roku, a jego licznik wskazuje na ten moment 33 trafienia. Bez niego misja polegająca na utrzymaniu jest znacznie trudniejsza. Nic więc dziwnego, że Pepe Bordalás poprosił działaczy o wzmocnienia zimą. Mowa jednak wyłącznie o graczach, którzy w dłuższej perspektywie byliby głównie uzupełnieniami dla Mayorala, zaznacza Relevo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze