Robertson: Nie patrzę na to, jak na rewanż
Zawodnik Liverpoolu, Andrew Robertson, stawił się na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy zapis jego wypowiedzi.
Andrew Robertson podczas konferencji prasowej. (fot. Getty Images)
– Szansa na rewanż na Realu Madryt za dwa przegrane finały Ligi Mistrzów? Ja nie patrzę na to w taki sposób, że coś jesteśmy komuś winni, chcemy się zrewanżować czy coś w tym stylu. Oba finałowe mecze z Realem Madryt były różne. Myślę, że ten z 2018 roku był bardzo ważny dla naszej przygody. Tak naprawdę nikt nie zakładał, że w tamtym sezonie znajdziemy się w finale Ligi Mistrzów. Dało nam to poczucie, że ponownie możemy rywalizować w tych rozgrywkach, które następnie wygraliśmy w kolejnym sezonie. To było bardzo ważne. Myślę, że 2022 rok zabolał nas dużo bardziej. Według mnie dobrze zagraliśmy w tamtym meczu, dominowaliśmy. Ich bramkarz został zawodnikiem meczu, a to mówi samo za siebie. Ale oni po prostu robią swoje i to jest jeden z powodów, dlaczego wygrywają te rozgrywki najczęściej. Myślę, że obecnie my mamy nowy skład, oni mają nowy skład i teraz będziemy chcieli umocnić swoją pozycję na szczycie tabeli. Wiemy, jak ważne jest zakończenie w pierwszej ósemce w kontekście 1/8 finału rozgrywek i ominięcia rozgrywania play-offów. I na tym jesteśmy teraz skupieni.
– Co przemawia za Liverpoolem w tym sezonie? Myślę, że już pokazaliśmy, że potrafimy regularnie wygrywać mecze, ale przed nami jeszcze długa droga. Kilku z nas ma to doświadczenie w postaci wygrania i Premier League, i Ligi Mistrzów. Potrzebujesz konsekwencji, potrzebujesz nieco szczęścia zarówno w kontekście kontuzji, jak i wszystkich pozostałych rzeczy. Jak do tej pory, wszystko to mamy. Ponadto rozgrywaliśmy też bardzo dobre mecze, a może wcale jeszcze nie osiągnęliśmy naszej najlepszej wersji. Mimo wszystko to wciąż dopiero dwanaście meczów w Premier League, cztery mecze w Lidze Mistrzów i myślę, że przed nami jeszcze bardzo dużo meczów do rozegrania oraz różnego rodzaju zwrotów akcji. Ale gdy jesteś w dobrym momencie, to musisz starać się go utrzymać, aby jak najwięcej z tego wyciągnąć. I myślę, że pod tym względem w ostatnim czasie jesteśmy całkiem dobrzy i teraz musimy starać się to kontynuować, ponieważ przed nami wielkie mecze i jeśli ugramy w nich dobre wyniki, to wzmocnimy naszą pozycję.
– Czy pokonanie Realu Madryt byłoby ważnym krokiem dla rozwoju tego zespołu? Oczywiście, że tak. Odkąd tutaj jestem graliśmy z Realem Madryt pięć czy sześć razy i ewidentnie nie było nam dane być po zwycięskiej stronie. Ale zaangażowanych w to było tak naprawdę tylko kilku z nas. To teraz inna drużyna, wielu zawodników prawdopodobnie nie mierzyło się jeszcze z Realem Madryt. I tak samo w drugą stronę – u nich też jest nowy skład i nowe twarze. Gdy przychodzi do rozegrania takich wielkich meczów i starcia z największymi piłkarzami i drużynami, to jasnym jest, że każdy chce brać w tym udział. To po pierwsze, bo po drugie każdy chce wygrać. To będzie najprawdopodobniej najchętniej oglądany mecz tego tygodnia. I ci wielcy piłkarze chcą być tego częścią. I myślę, że jeśli wygramy, to jeszcze bardziej poprawimy swoją pozycję w Lidze Mistrzów. Poza tym wiązałoby się to z pokonaniem jednego z twoich bezpośrednich rywali, co też jest dobre. Jesteśmy tą wizją podekscytowani. Ale wiemy też, jak dobry może być Real Madryt i wiemy, że przyjadą tutaj z pełnym przekonaniem i pewnością, że mogą wywieźć dobry wynik. Mam nadzieję, że wieczorem to my będziemy bardziej zadowoleni.
– Moja rola lidera w zespole? Tylko kilku z nas miało okazję doświadczyć triumfów w dwóch najważniejszych rozgrywkach. Teraz musimy to wykorzystać i pomóc tym nowym i młodszym zawodnikom, ponieważ łatwo jest zboczyć z kursu i patrzeć zbyt daleko przed siebie. Myślę jednak, że w szatni mamy wystarczająco dużo, aby do tego nie doprowadzić. Pod tym względem polegamy prawdopodobnie właśnie na mnie, na Virgilu, Mo, Trentcie, Alim, Joe Gomezie. Na ludziach, którzy już w tym byli i potrafią zapewnić spokój i możliwość skupienia się na kolejnym meczu, ponieważ to jest najważniejsze. Jesteśmy w pełni skupieni na tym meczu, a w środę o 23:00 będziemy już skupieni na Manchesterze City. I niezależnie od tego, co się wydarzy, później skupimy się na Newcastle. W taki sposób pracujemy i zawsze pracowaliśmy. Myślę, że to działa najlepiej na naszą szatnię i odgrywamy w tym kluczową rolę.
– Sytuacja Trenta Alexandra-Arnolda? To jeden z moich najbliższych przyjaciół, jakich mam w szatni. Tak naprawdę razem przechodziliśmy przez tę podróż. To oczywiście fantastyczny piłkarz, fantastyczny człowiek. Myślę, że jego jakość mówi sama za siebie. Topowy poziom. Jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy prawy obrońca na świecie. Myślę, że udowadnia to w każdym kolejnym roku. I myślę, że ludzie zapominają, że on wciąż jest całkiem młody. Jednak mimo upływu lat on wciąż zachowuje chęci do osiągania dalszych sukcesów, dalszej nauki. Myślę, że widać to również w tym sezonie. Gra z nim to czysta przyjemność.
– Odczucia po pierwszych miesiącach z Arne Slotem? Trener i cały sztab szkoleniowy to dla nas powiew świeżego powietrza. Przyszli tutaj ze swoimi ideami, pojawiło się bardzo dużo nowych rzeczy. I myślę, że jako piłkarze szybko to kupiliśmy i naprawdę dobrze się w tym czujemy. Oczywiście dobre wyniki zawsze pomagają, one wzbudzają większą pewność siebie u trenerów i u piłkarzy. Myślę, że to jest jeden z kluczowych czynników, ale jest w tym również duża praca, jaką wykonujemy na boiskach treningowych, liczba wspólnych spotkań. To niesamowite, jak wiele godzin poświęcają na to trener i jego sztab. Robią wszystko, aby mieć pewność, że do każdego kolejnego meczu jesteśmy jak najlepiej przygotowani. I później to już zależy od nas, aby wyjść na boisko i zagrać dla nich jak najlepiej. Trener i jego sztab od samego początku są fantastyczni, wszystkim dobrze się z nimi pracuje. Oby to trwało jak najdłużej.
– Zamieszanie wokół przyszłości Mohameda Salaha? Nie wygląda mi na smutnego! Mo codziennie pojawia się na treningach z wielkim uśmiechem na twarzy, i na siłowni, i na boisku treningowym pracuje ciężko jak zawsze. Pod tym względem to na pewno jeden z najszczęśliwszych ludzi na treningu. Cieszy się każdą chwilą tutaj. Jeśli znajdziesz mi chociaż jedno zdjęcie z dzisiejszego treningu, na którym będzie smutny, to mi pokaż! On zawsze wygląda na zadowolonego. Na pewno teraz jest w domu skupiony na meczu. To charakteryzuje tych najlepszych na świecie, a Mo bez wątpienia jest w tej kategorii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze