Advertisement
Menu
/ marca.com

MARCA: Haaland bliski przedłużenia kontraktu z City

José Félix Díaz z dziennika MARCA podaje, że jeszcze przed końcem bieżącego roku Norweg oficjalnie złoży podpis pod nową umową, która zwiąże go z angielskim klubem do 2029 roku. Wciąż brakuje kilku szczegółów, ale porozumienie między obiema stronami jest kompletne.

Foto: MARCA: Haaland bliski przedłużenia kontraktu z City
Erling Haaland. (fot. Getty Images)

Od kilku miesięcy Erling Haaland i Manchester City negocjują przedłużenie kontraktu, które naznaczy następne lata w Premier League i zostanie podpisane przed końcem bieżącego roku. MARCA już we wrześniu podawała, że wolą obu stron od samego początku było osiągnięcie porozumienia, które doprowadzi Norwega i angielski klub do prolongowania obopólnej współpracy. Związek, który rozpoczął się w 2022 roku, będzie trwał co najmniej do roku 2029, informuje José Félix Díaz.

Poza tematem pieniędzy, który umieści napastnika w gronie najlepiej zarabiających piłkarzy w lidze angielskiej, włodarze klubu i Rafaela Pimenta, przedstawicielka Haalanda i osoba, która ma pełne zaufanie zarówno samego zawodnika, jak i jego otoczenia, starali się z jednej strony zademonstrować lojalność, a z drugiej dać sygnał na zewnątrz, odnawiając umowę najwyżej wycenianego gracza w drużynie. Ale nie najlepiej opłacanego, ponieważ pod tym względem wyprzedza go Kevin De Bruyne. Kwestia hierarchii. Angielskie media mówią o kontrakcie, w ramach którego Norweg miałby przejść z zarobków na poziomie 400 tysięcy euro tygodniowo do kwoty 120 milionów euro za cztery sezony.

Ustępstwa i gesty z obu stron
Dziennikarz donosi, że Haaland doskonale zrozumiał, że nadszedł czas, by stanąć po stronie tych, którzy postawili na niego w Manchesterze City, a Obywatele wiedzą, że również muszą pójść na pewne ustępstwa. A to dlatego, że piłkarz nie traci kontroli nad wolnością, którą zawsze chciał mieć we wszystkich swoich porozumieniach. Wraz z przedłużeniem kontraktu Pepa Guardioli i Erlinga (zainicjowanym wcześniej), właściciele City wysłali uspokajająca wiadomość do swoich kibiców i przypomnieli całej reszcie, że wciąż tutaj są i że nie zamierzają się poddawać, pomimo tego, co w styczniu o ich ponad 100 wykroczeniach sportowych powie sąd.

Zrobił to w Bryne, kiedy był jeszcze dzieckiem. Zrobił to także, gdy odchodził z Molde. Powtórzył to Salzburgu i w Borussii Dortmund, a teraz nalega na to w Manchesterze City. Na Etihad rozumieją i akceptują, że taka potencjalna droga do odejścia (nigdy do odejścia do innego klubu z Premier League) musi istnieć. Zrozumieli to w momencie transferu w 2022 roku, a po ponad dwóch latach ratyfikowali ją. Haaland będzie mógł skorzystać z tej swoistej klauzuli wolności, choć na ustalonych wcześniej warunkach. José Félix Díaz zaznacza, iż krążą pogłoski, że dla Realu Madryt zapisana jest konkretna cena, którą Królewscy musieliby zapłacić za rosłego atakującego, ale w każdym razie nie ma obsesji, że będzie to jego następny przystanek. To jego sportowa ambicja, ale nie obsesja.

Guardiola jako dodatek
Prolongowanie umowy Guardioli było dodatkiem. Jednak wcześniejsza wola napastnika wyrażona wobec dyrektorów Manchesteru City wskazywała, że chociaż pozytywnie odbiera on kontynuację pracy trenera, to jego przywiązanie odnosi się głównie do klubu, który podał mu rękę, której potrzebował, by dotrzeć do Premier League i stać się gwiazdą światowego formatu.

24-latek nie ma wątpliwości co do tego, co reprezentuje Guardiola i kim jest. „Jest tym, czego oczekiwałem. Jest najlepszy na świecie, być może najlepszy, jaki kiedykolwiek żył. Zawsze szuka perfekcji: rozwija piłkarzy, a przede wszystkim wygrywa mecze. Spełnił wszystko, czego od niego oczekiwałem, i jestem zadowolony z jego przewodnictwa”, powiedział Haaland na temat katalońskiego szkoleniowca.

Jeśli to w ogóle możliwe, to słowa te mają jeszcze większą wartość z racji na trudne chwile, których Norweg doświadczył w poprzednim sezonie w obliczu braku ściśle nakreślonego oraz idealnego schematu dla każdego snajpera skupiającego się na strzelaniu i wykończeniu, jakim on sam jest. Relacja zawodnika i menedżera wróciła na właściwe tory i właśnie teraz obaj najbardziej potrzebują siebie nawzajem, by zakończyć fatalną passę pięciu porażek z rzędu we wszystkich rozgrywkach (najgorszą w karierze byłego opiekuna Barcelony), która wydaje się prześladować The Citizens, podsumowuje José Félix Díaz.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!