AS: Ramos wypada, Tah wchodzi na scenę
Real Madryt ma na stole trzy nazwiska w kontekście styczniowego wzmocnienia obrony – Aymeric Laporte, Castello Lukeba i od niedawna Jonathan Tah. Z drugiej strony kategorycznie odrzucono możliwość powrotu Sergio Ramosa.
Jonathan Tah. (fot. Getty Images)
Sergio Ramos nie wróci do Realu Madryt. Jak zapewnia AS, decyzja w tej kwestii została już podjęta. Jednocześnie w styczniu do zespołu i tak dołączy nowy stoper. W ostatnich godzinach w biurach w Valdebebas dochodziło do wielu spotkań i rozmów w tym temacie. Od momentu poważnej kontuzji Édera Militão sprowadzenie środkowego obrońcy stało się czymś niekwestionowanym. Nie będzie to jednak ani Sergio Ramos, ani tymczasowa, doraźna łatka. W styczniu ma przyjść defensor na najbliższe lata. Jak wskazuje AS, na stole są w tym momencie trzy nazwiska – Aymeric Laporte, Castello Lukeba i Jonathan Tah.
Decyzja została podjęta w niedzielne popołudnie, ponieważ początkowo klub faktycznie rozważał sprowadzenie stopera bez drużyny, co wiązałoby się ze wzmocnieniem natychmiastowym. Jednak ostatecznie uznano, że nie ma na horyzoncie wolnego stopera, który byłby na poziomie Realu Madryt. Poza Sergio Ramosem… Wielu madridistas nawoływało do tego, aby zakopać topór wojenny i poprosić byłego kapitana o pomocną dłoń, ale dyrekcja uznała, że tak się nie stanie. Zdaniem klubu ten rozdział został już zamknięty i nie ma sensu do niego wracać. Ramos nie wróci do Realu Madryt.
Tah wchodzi na scenę
Decyzja dotycząca tego, że do transferu dojdzie w styczniu, przyniosła ze sobą dwie zmiany – liczba głównych kandydatów spadła z czterech do trzech i pojawiło się zupełnie nowe nazwisko. Mowa tutaj o Jonathanie Tahu, stoperze Bayeru Leverkusen i partnerze Antonio Rüdigera w reprezentacji Niemiec. 28 lat, prawonożny, 1,95 metra wzrostu i perspektywa końca kontraktu w 2025 roku, co stawia Real Madryt na uprzywilejowanej pozycji przy styczniowych negocjacjach. Niemiecki stoper nie jest absolutnym priorytetem, ale też jego kandydatura znajduje się przed Vitorem Reisem i Valentínem Gómezem, którzy spadli na drugi plan.
Obniżka pensji Laporte
Laporte, Lukeba i Tah – dokładnie w tej kolejności wygląda w tym momencie kolejka do możliwości wzmocnienia defensywy Królewskich. Klub w dalszym ciągu jest zdania, że to właśnie hiszpański stoper Al-Nassr byłby najlepszym wyborem. Problemem pozostają jednak kwestie finansowe. Z jednej strony klub z Rijadu musiałby przystać na odejście swojego obrońcy i to zdecydowanie schodząc ze swoimi obecnymi oczekiwaniami, które kręcą się w okolicach 15-20 milionów euro. Z drugiej strony jest również temat zarobków Laporte'a, który inkasuje osiem milionów euro netto rocznie. Real Madryt nie jest w stanie zagwarantować mu takiej sumy, a to oznacza, że zawodnik musiałby się zgodzić na znaczącą obniżkę. 30-letni reprezentant Hiszpanii mający przed sobą jeszcze kilka lat gry na najwyższym poziomie – operacja perfekcyjna, ale nie łatwa.
Cena Lukeby
Lukeba to z kolei stoper, który bardzo się podoba w klubie (w wieku 21 lat Real Madryt mógłby mu zaproponować nawet sześcioletni kontrakt), ale jest nieco droższą opcją od tej z Laporte w roli głównej. Kontrakt Francuza z RB Leipzig obowiązuje do 2029 roku, a najbliższego lata jego klauzula odstępnego ma wzrosnąć do 90 milionów euro. Klub z Lipska zapewnia, że nie oczekiwałby za swojego zawodnika aż takich pieniędzy, ale nie ulega wątpliwości, że cały transfer wiązałby się z wyłożeniem na stół niemałej sumy. I chociaż Real Madryt pogodził się już z tym, że w styczniu trzeba będzie wydać więcej niż kiedykolwiek, to nie chce też decydować się na jakieś szaleństwa. Na przykład za Leny'ego Yoro Królewscy nie chcieli proponować więcej niż 35 milionów euro. Podobnie ma być w przypadku Lukeby.
W momencie, w którym ostateczna decyzja co do nazwiska zostanie już podjęta, pozostanie skupić się na cichej i dyskretnej pracy prowadzącej do celu. Plan A: Laporte. Plan B: Lukeba. Plan C: Tah. I to wszystko przy definitywnym już wykluczeniu nazwiska Sergio Ramosa. Real Madryt sprowadzi w styczniu nowego stopera. Maszyna ruszyła.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze