Sport: Florentino już pracuje nad przyjściem Xabiego

Po sobotnim upokorzeniu w Klasyku złość w Realu Madryt jest ogromna. Tuż po porażce z Barceloną Florentino Pérez miał zejść do szatni, by wesprzeć drużynę, choć w swoim najbliższym otoczeniu miał wydać rozkaz, by klub zaczął pracować nad przyjściem Xabiego Alonso na przyszły sezon – informuje kataloński dziennik Sport, który dodaje, że zdaniem włodarza Los Blancos cykl Carlo Ancelottiego dobiega końca, a w klubie panuje ogromne rozczarowanie zarządzaniem zespołu po przyjściu Kyliana Mbappé.

Florentino zdecydował się przedłużyć kontrakt z Carletto do 2026 roku po bardzo dobrym ubiegłym sezonie. Choć pojawiały się wątpliwości, m.in. w związku z wiekiem Włocha, to sam szkoleniowiec oświadczył, że ma wystarczająco dużo sił, by prowadzić drużynę. Co więcej – zdaniem Sportu – dał zielone światło na sprowadzenie Mbappé, zapewniając, że po przyjściu Francuza drużyna będzie nie do pokonania. Nie martwił się odejściem Kroosa, ponieważ twierdził, że drużyna jest zrównoważona – dodaje Sport. W rzeczywistości jednak Ancelotti sobie nie poradził.

Zdaniem katalońskiego dziennika działaczom nie tylko nie podoba się słaby początek sezonu, ale również tworzenie konfliktów z klubem ws. zarządzania niektórymi zawodnikami. Włoch domagał się przedłużenia kontraktu z Mendym, kiedy w Realu go nie chcieli, oraz ma toczyć wewnętrzną wojnę z uwagi na niewielki udział w grze Ardy Gülera, który jest określany mianem „transferu klubu”. Zdaniem Sportu Królewscy mają twierdzić, że sytuacja wymknęła się spod kontroli i niewiele wskazuje na to, by Ancelotti był w stanie ją odwrócić, choć oczekują, że zacznie podejmować pewne decyzje w stosunku do określonych piłkarzy.

Obawy w klubie są ogromne, jednak jeśli nie dojdzie do absolutnej katastrofy, to nie będzie żadnych drastycznych decyzji. Działacze wierzą, że drużyna będzie robiła postępy, choć zdają sobie sprawę, że o tytuły będzie trudno. Jednak porażka z Barçą i sposób, w jaki do niej doszło, otworzyła wielką ranę, której mogą nie zaleczyć nawet potencjalne trofea. „Zaufanie do Ancelottiego zostało nadszarpnięte”, czytamy w Sporcie. 

Florentino Pérez dzieli się swoimi decyzjami wyłącznie z osobami ze swojego bliskiego otoczenia, jednak działacze Los Blancos już wiedzą, że prezes chce rozpocząć nową erę z Xabim Alonso. Florentino już zdecydował i teraz jego ludzie mają pracować, by wszystko zostało załatwione jak najszybciej. Przed rokiem Xabi przedłużył kontrakt z Bayerem do 2026 roku i zdecydował się pozostać w Leverkusen, by dalej rozwijać swój projekt. Według Sportu Bask ma jednak klauzulę, która w czerwcu pozwala mu na jednostronne rozwiązanie kontraktu [przed rokiem informacje o tego typu klauzuli zdementował dyrektor Bayeru, Fernando Carro – dop. red.]  

Kataloński dziennik podsumowuje swoje informacje stwierdzeniem, że to będzie długi sezon dla Realu Madryt, którego głównym problem jest to, że drużyna nic nie gra. Środek pola nie tworzy sytuacji, Bellingham nie ma miejsca, a z przodu wpasowanie Viniego i Mbappé staje się praktycznie niemożliwe. Ancelotti z kolei jest świadomy, że stracił poparcie prezesa, ale ma za sobą zawodników. Tylko oni mogą odwrócić tę bardzo niebezpieczną sytuację, ponieważ nie są przyzwyczajeni do przegrywania, a tym bardziej do upokorzeń.