Nerwy wokół Endricka
Endrick nie może liczyć na regularną grę nie tylko w Realu Madryt, ale również w reprezentacji Brazylii. W tym momencie w oczach selekcjonera Dorivala Júniora coraz więcej zyskuje napastnika Botafogo, Igor Jesús.
Endrick. (fot. Getty Images)
Efekt Endricka w Brazylii zaczyna przygasać. Po tym, jak młody atakujący miał świetne wejście w pierwszą reprezentację, teraz selekcjoner Dorival Júnior wydaje się patrzeć w zupełnie inną stronę. W ostatnim meczu z Chile widać było, że na ten moment rywalizację z zawodnikiem Realu Madryt zaczyna wygrywać 23-letni napastnik Botafogo, Igor Jesús. Endrick tego wieczoru otrzymał tylko 15 minut i na boisku pojawił się przy wyniku 1:1. Wcześniej wyrównującą bramkę dla Canarinhos zdobył właśnie Igor Jesús, a to zwycięskie trafienie padło w 89. minucie meczu za sprawą napastnika Olympique'u Marsylia, Luisa Henrique.
„Bardzo dużo zyskaliśmy w środku, przybliżając Igora Jesúsa i mając atak w ostatniej linii. Potrzebujemy tego jeszcze więcej, aby pchać tę ostatnią linię w stronę bramki. Dzięki temu będziemy mieć zawodników na skrzydłach, a w środku będziemy mogli lepiej kreować i wykańczać”, tłumaczył na konferencji prasowej Dorival Júnior. To wszystko zapoczątkowało nową debatę wokół Endricka, który zdaniem wielu zasługuje na więcej szans w pierwszym składzie reprezentacji Brazylii. Zdaniem miejscowych mediów były zawodnik Palmeiras jest obecnie jedynym łącznikiem pomiędzy tą drużyną Canarinhos a brazylijskimi kibicami.
„Endrick był wkurzony na Copa América. Zadebiutował, strzelał gole z Anglią, Hiszpanią, Meksykiem… To było jasne, że wywalczył sobie pierwszy skład na Copa América. Absurdem było to, że ostatecznie nie grał i był tylko rezerwowym. Wywalczył sobie to miejsce, a i tak go nie dostał. Grasz u siebie z Ekwadorem i go nie wystawiasz. Poza tym, że zasługuje na więcej szans, to zawodnik, z którym identyfikują się kibice. Dlatego to, że nie gra u siebie, ale na wyjeździe z Paragwajem, to kolejne oszustwo… Wchodzi tylko po to, aby się spalić. Albo strzela gola i jest bohaterem, albo się spala. Na tym polegają jego szanse”, tłumaczono w programie Fim de Papo.
Chociaż na ten moment nie można mówić o tym, że talent Endricka jakoś niesamowicie eksplodował, to już teraz tworzy się wokół niego debata, czy powinien być podstawową dziewiątką Brazylii. Wydaje się, że ma wszystko, aby taki status osiągnąć i potrafił swoje nieliczne dotychczas szanse wykorzystywać, ale w oczach selekcjonera zyskują w ostatnim czasie zupełnie inni napastnicy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze