Advertisement
Menu
/ marca.com

José Quirante, pierwszy trener Realu w lidze

Kiedy Santiago Bernabéu opowiadano o nowoczesnych trenerach, taktyce i schematach, on i tak przypominał sobie o szkoleniowcu, który wiele lat wcześniej zawsze zapisywał na kartkach wszystko, co tylko przyszło mu do głowy. Dziś José Quirante Pineda (1883-1964) jest już prawie zapomniany przez historię hiszpańskiej piłki, jednak jego losy niewątpliwie zasługują na to, by zostać zapamiętane.

Foto: José Quirante, pierwszy trener Realu w lidze
José Quirante. (fot. MARCA)

José Quirante Pineda był pierwszym szkoleniowcem Realu Madryt w lidze, która wystartowała w lutym 1929 roku. Królewscy skończyli wówczas rozgrywki na drugim miejscu, za Barceloną. Quirante był jednym z bohaterów rozłamu, jaki nastąpił w Barcelonie z powodu dążenia do narodzin profesjonalnego futbolu. Nie podzielał zdania Hansa Gampera, zagorzałego zwolennika amatorskiej piłki, co przypłacił zwolnieniem. Kwestie zawodowe sprawiły, że wylądował w stolicy Hiszpanii, gdzie dołączył do Realu. Z Los Blancos jako piłkarz sięgnął w 1907 roku po krajowy puchar, a siedem lat później zakończył karierę. Quirante był jednym z tych zawodników, którzy podbili serce młodego chłopaka, jakim był wówczas Santiago Bernabéu. 

W październiku 1928 roku, kiedy coraz wyraźniej na horyzoncie malował się start pierwszej edycji La Ligi, Berraondo zrezygnował z funkcji trenera. Zadecydować miały względy zdrowotne. Królewscy zwrócili się wówczas w stronę ówczesnego szkoleniowca ekipy Unión Sporting, José Quirante. Tak oto stał się on pierwszym trenerem Realu na ligowym podwórku i zarazem pierwszym zwolnionym w trakcie sezonu. Po wicemistrzostwie otwarcie skonfrontował się z działaczami w sprawie transferów i kontraktów. Jego pozycja została mocno naruszona, a po starcie kolejnej kampanii okazała się nie do odratowania. 

Po pięciu kolejkach Real znajdował się w ogonie tabeli po remisie i czterech porażkach. Przegrana 2:4 z Espanyolem okazała się końcem Quirante. Po nim ściągnięto aż z Węgier Lippo Hertzkę, czyli szkoleniowca, który dał klubowi pierwsze mistrzostwo w historii. Jego prawą ręką był Quesada, który pełnił funkcję grającego trenera. Początek tego etapu był oszałamiający. Najpierw zespół wygrał 6:0 z Racingiem, a później zwyciężył jeszcze w kolejnych trzech meczach. Na koniec Real zajął jednak dopiero piąte miejsce. 

Quirante mimo wszystko miał wciąż niepodważalny autorytet w hiszpańskim futbolu. Po opuszczeniu Madrytu natychmiast przejął Sevillę. W pewnym momencie historia poniekąd zatoczyła jednak koło. Bernabéu załatwił mu bowiem angaż w Plus Ultra, czyli drużynę, która powstała w 1931 roku i z historycznego punktu widzenia stanowiła zalążek tego, co wiele lat później miało stać się Castillą. Nazwa zespołu wzięła się od nazwy towarzystwa ubezpieczeniowego, a wszyscy jej zawodnicy byli oficjalnie zatrudnieni przez firmę. Drużyna zaznaczyła swoją obecność na kartach madryckiego futbolu. 

W 1943 roku Plus Ultra sięgnęło po tytuł mistrza ligi zrzeszającej przedstawicieli związków zawodowych. W 1948 roku po osiągnięciu porozumienia z Realem po raz pierwszy wystąpiło zaś na stadionie w Chamartín. 4 września w krajowym pucharze zremisowało 2:2 z Conquense, a następnie na tym samym obiekcie 12 października wygrało 7:2. Quirante czuł, że wrócił do domu. – Pomimo mojego wieku przychodzę tu wykonać pożyteczną pracę. Real zawsze był moim marzeniem, którego nigdy się nie pozbyłem. Chcę działać z wiarą i entuzjazmem. Real to świetna drużyna. Nie opuściłbym tego domu – zapewniał. 

Quirante prowadził Plus Ultra w latach 1948-1951. Dwa ostatnie sezony spędził w Segundzie. W kampanii 1949/50 był o krok od awansu. Jego podopieczni skończyli rozgrywki na trzecim miejscu z taką samą liczbą punktów, co Murcia. Mieli jednak gorszy bilans bramek. W 1951 roku klub postanowił zmienić szkoleniowca. Miejsce Quirante zajął inny człowiek związany w przeszłości z Realem, Antonio Bonet, przed którym postawiono cel awansu do elity. 

Quirante zmarł w Madrycie w 1964 roku. O okolicznościach jego odejścia nie da się jednak znaleźć żadnych archiwalnych zapisków prasowych. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!