Bellingham chce zrzucić „zbroję”
Anglik trenuje w Valdebebas bez niewygodnego ochraniacza na lewym barku, który towarzyszył mu przez niemal cały poprzedni sezon i z którego chce w końcu zrezygnować.
Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
Jude Bellingham wrócił do Valdebebas w doskonałej formie, podobnie jak sześciu pozostałych reprezentantów swoich krajów, którzy niedawno dołączyli do grupy, co daje im wszystkim szansę na występ od pierwszej minuty w Superpucharze Europy. W przypadku Anglika, oprócz tego, że jest w dobrej dyspozycji, odczuwa on także ulgę. Jude nie nosi już niewygodnego ochraniacza na lewym ramieniu, który towarzyszył mu przez większość ubiegłego sezonu. Na zdjęciach z jego pierwszych treningów można zobaczyć go bez tej swego rodzaju zbroi.
Naramiennik, który nosił aż do finału EURO 2024, zapewniał mu bezpieczeństwo i pewność, że będzie mógł kontynuować grę bez nawrotów dolegliwości, ale jednocześnie sprawiał mu dyskomfort i ograniczał go, zwłaszcza przy niektórych ruchach. W rzeczywistości ciągłe występy w nieporęcznym ochraniaczu sprawiły, że pojawiły się wątpliwości, czy Bellingham nie będzie musiał przejść operacji po zakończeniu sezonu, by raz na zawsze rozprawić się z problemami z lewym barkiem.
Jednak ostatecznie nie tylko nie poddał się żadnemu zabiegowi, ale również przestał pojawiać się na murawie w tej specyficznej ochronie, przynajmniej podczas pierwszych sesji treningowych w okresie przygotowawczym. MARCA podaje, że Anglik odzyskał dobre odczucia dotyczące kondycji swojego barku i jest zdecydowany, żeby grać bez naramiennika, wracając tym samym do normalności. Po tych pierwszych treningach prawdziwą próbą będzie środowe starcie o Superpuchar Europy, podczas którego będzie można przekonać się, czy w końcu zrezygnuje z tej niekomfortowej ochrony.
Bellingham doznał kontuzji barku 5 listopada 2023 roku w spotkaniu z Rayo Vallecano na Santiago Bernabéu. W pierwszych minutach rywalizacji zanotował niefortunny upadek i poczuł ból. Mimo to, wytrzymał do ostatniego gwizdka. Później klub poinformował, że Anglik cierpi z powodu niestabilności przedniej części lewego barku i będzie musiał pauzować przez 20 dni. Po powrocie na boisko nosił rzeczony ochraniacz, który zakładał już przez cały sezon, ale teraz wydaje się być zdeterminowany, by wreszcie się go pozbyć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze