AS: Wielka bitwa o Latasę

Przeznaczenie Latasy. Mógłby to być tytuł filmu, a jednak jest to nazwa misji, której podjął się Real Madryt. Nie będzie ona zbyt trudna: są chętni. I to wielu. Real Valladolid, Espanyol, Sevilla i Betis. Chcą go i badają sytuację. Ale, jak udało się dowiedzieć dziennikowi AS, Rayo też ma go na celowniku i rozważa podjęcie próby. Pozyskanie Latasy będzie wyzwaniem. Konkurencja jest duża. Jak na razie wygrywa Pucela.

Dobre relacje między dyrekcją Realu Madryt a Ronaldo Nazário ułatwiają wszelkie negocjacje. I tak się dzieje w tym przypadku: w stolicy szukają transferu dla atakującego, ale zachowają do niego 50% praw. To modus operandi, który daje ostatnio tak dobre wyniki: pozwala uzyskać na dodatkowy zarobek w średnim okresie... lub odzyskanie wychowanka w przystępnej cenie. Valladolid jest najbliżej spełnienia tych warunków i choć do porozumienia pozostało jeszcze kilka kroków, prowadzi w wyścigu.

O usługi Latasy mamy także derby Sewilli: Betis i Sevilla mają go na swoich radarach i pytają o jego sytuację. Z kolei głównym problemem Espanyolu jest to, że oferuje mniej pieniędzy niż Valladolid (zarówno pod względem opłaty transferowej, jak i pensji dla zawodnika). Dlatego Pucela jest w tej chwili w najlepszej sytuacji. Ale w każdej chwili Rayo Vallecano może wkroczyć do licytacji: wciąż szuka nowej dziewiątki, która wypełni miejsce Falcao i i zespołowi z Vallecas podoba się Latasa. 

Ancelotti nie widzi go w pierwszej drużynie i uważa, że jest już wystarczająco dużo graczy z przodu (przybycie Endricka przypieczętowało talię napastników). Kartą atutową, którą Latasa chce zagrać, jest bycie „Joselu”. Wiedząc, że nie ma nikogo o takim profilu (wysoki napastnik), chce przekonać trenera. Ale zawsze będzie to rola drugorzędna.

Drzwi do Realu Madryt nie są dla niego zamknięte. Dowodem na to jest fakt, że Ancelotti zabrał go na tournée po Stanach Zjednoczonych, co nie miało miejsca na przykład w przypadku Reiniera. Procent szans na jego pozostanie w Realu Madryt nie wynosi 0, ale jest bardzo niski. Klub pracuje nad znalezieniem mu nowego miejsca, a Valladolid, jak na razie, wygrywa wyścig. Trwa wojna o jego transfer. 

Latasa w trakcie ostatniego treningu, który Real odbył minionej nocy czasu polskiego, ćwiczył indywidualnie z dwoma trenerami i bramkarzem. Napastnik trenował walkę ciało w ciało o piłkę, wychodzenie na pozycję i strzały.