Advertisement
Menu
/ as.com

Transfer Mbappé buduje nową hierarchię w zespole

Transfer Kyliana Mbappé zakłada wstrząs na wielu płaszczyznach. Choć to Francuz dołącza do zwycięskiej drużyny i w teorii powinien sam wpasować się w tło, to jednak rzeczywistość prezentuje się zgoła odmiennie.

Foto: Transfer Mbappé buduje nową hierarchię w zespole
Kylian Mbappé się cieszy, podczas gdy jego koledzy z ataku odczuwają maskowany ból w tle. Zwłaszcza Rodrygo. (fot. Getty Images)

Mbappé jest inny niż wszyscy, a jego przybycie zmusza do przebudowania fundamentów drużyny. Oczywiście nie chodzi tu o negatywne efekty sprowadzenia Kyliana. Mowa raczej o tym, że siłą rzeczy Carlo Ancelotti będzie zmuszony przestawić kilka elementów układanki, by ta już z 25-latkiem w składzie była ponownie w pełni dopasowana. 

Pozyskanie atakującego najprawdopodobniej zakłada kolejne zmiany w ustawieniu mistrza Hiszpanii i triumfatora Ligi Mistrzów. Trener jak zwykle postara się jednak jak najszybciej wkomponować piłkarza w drużynę przy jednoczesnym zadbaniu o to, by nikt nie czuł się poszkodowany. Bellingham powinien zostać cofnięty bliżej środka boiska, gdzie w większej mierze będzie odpowiadał za organizowanie gry. Vinícius i Rodrygo natomiast nie będą aż tak często jak w zeszłym sezonie pełnić funkcji środkowych napastników i powrócą na skrzydła. W środku ataku najwięcej obowiązków otrzyma właśnie Kylian. Warto jednak zaznaczyć, że system ma być elastyczny i nieograniczający swobody tercetu napastników. Będą oni wymieniać się pozycjami i wzajemnie tworzyć sobie miejsce. Sam Ancelotti często powtarzał, że w pierwszej linii nic nie liczy się tak, jak talent i kreatywność. 

Szkoleniowiec nie zapomina również, że Rodrygo już dwa razy walnie przyczynił się do triumfu w Champions League. 14. Puchar Europy bez jego goli byłby poza zasięgiem, przy ostatnim zwycięstwie jego rola była już nieco mniej widoczna, co nie zmienia faktu, że jego bramka na Etihad miała absolutnie kluczowe znaczenie w kontekście awansu do półfinału rozgrywek. Na ten moment wydaje się, że Carlo nowy sezon rozpocznie od ustawienia z Rodrygo występującym na prawej stronie. Nie jest to jego ulubiona pozycja, ale punktem wyjścia wciąż nie będzie ławka rezerwowych, lecz wyjściowy skład. Rodrygo pokazywał zresztą, że na prawym skrzydle jest bardzo wartościowym graczem. 

Jakkolwiek patrzeć, 4-3-3 może okazać się wyjściowym, ale nie docelowym rozwiązaniem taktycznym. Trójka napastników tworzy bowiem ryzyko zachwiania równowagą w defensywie, która tak bardzo wyróżniała Królewskich w minionej kampanii. Niewykluczone zatem, że z czasem coraz częściej oglądać będziemy ustawienie 4-4-2. Rodrygo na kilka dni przed finałem zasiał wątpliwości dotyczące swojej przyszłości, które potem starał się szybko dementować. Tak czy inaczej, po przybyciu Mbappé praktycznie każdy gracz przedniej formacji oprócz Viniciusa zostaje przesunięty w hierarchii o jedno pole wstecz. 

Nie jest też tajemnicą, że Kylian zarabiał w PSG niewyobrażalną fortunę. Według różnych źródeł płaciło za utrzymanie go 200 milionów euro rocznie. To kwota nieosiągalna dla Realu Madryt. W 2022 roku Królewscy mieli dla niego przygotowany kontrakt opiewający na 30 milionów euro za sezon. Rok później kwota ta była dwukrotnie mniejsza. Klub postanowił jednak piłkarzowi odbić sobie to, pozwalając mu zachować aż 80% praw do wizerunku, choć klubowa norma zakłada jedynie 50%. Obecna wysokość kontraktu Kyliana wynika też z tego, że działacze wkrótce planują podpisać nowe umowy z Vinim i Bellinghamem, by wyrównać płace kluczowych ogniw zespołu i tym samym uniknąć poczucia nierównego traktowania w szatni. W każdym razie sytuacja, w której nowo przybyły zawodnik wskakuje od razu na najwyższy pułap wynagrodzeń, nie jest niczym nowym. Dość wspomnieć Cristiano, czy Hazarda. 

Mbappé to niewątpliwie najważniejszy transfer tego lata, ale nie jedyny. W stolicy Hiszpanii wyląduje wkrótce także Endrick. Brazylijczyk 21 lipca skończy 18 lat i będzie mógł już formalnie przebywać w Hiszpanii. Obecność Kyliana w kadrze mocno utrudni jednak młodziutkiemu atakującemu otrzymywanie minut. Z drugiej strony pomóc może mu odejście Joselu. Mimo to w sprawie Endricka nie ma żadnego pośpiechu. Jest on inwestycją przede wszystkim w przyszłość. Choć czasu na boisku przynajmniej na początku nie będzie zapewne zbyt wiele, to prędzej czy później przyjdą chwile, gdy sytuacja będzie wymagała nawet czterech atakujących na boisku. 

Rodrygo i Endrick mogą naturalną koleją rzeczy czuć się najbardziej zagrożeni transferem Kyliana. Francuz ma do spółki z Viniciusem ciągnąć atak, przez co pole do rotacji znacznie się zawęzi. Odczują to także Brahim i Güler. O wychowankach nie ma nawet co wspominać. Tylko niewyobrażalna plaga kontuzji jak ta z końcówki 2023 roku może otworzyć graczom szkółki furtkę do gry. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!