Klub 100
Real Madryt tkwi w bańce permanentnego szczęścia. Wyniki praktycznie nie mogą być lepsze, a kibicom na wyobraźnię wyjątkowo działają także transfery Mbappé i Endricka. Choć pewien grymas wywołać mogło niepowodzenie w sprawie Yoro, to jednak był on tylko chwilowy. Do tego dochodzi świetna sytuacja finansowa oraz piłkarze, których wartość z dnia na dzień znacząco wzrasta.
Vinícius i Jude Bellingham patrzą sobie w oczy i widzą w nich odbicie sukcesu. (fot. Getty Images)
Dobrym przykładem na ogólny dobrostan klubu jest ostatni rekord Realu. Według wycen portalu Transfermarkt Królewscy stali się pierwszym zespołem na świecie mającym w kadrze aż siedmiu graczy, których wartość wynosi co najmniej 100 milionów euro. Są nimi Bellingham (180), Vinícius (180), Mbappé (180), Valverde (120), Rodrygo (110), Camavinga (100) i Tchouaméni (100). Dość wspomnieć, że w gronie „klubu sto” figuruje zaledwie 19 zawodników.
Nikt pod tym względem nawet nie zbliża się do Królewskich. City może pochwalić się trzema graczami (Haaland 180 milionów, Foden 150 i Rodri 100), podobnie sprawa ma się z Arsenalem (Saka 140, Rice 120 i Ødegaard 110). Bayern dokłada do stawki jeszcze dwóch (Musiala 130 i Kane 100), a po jednym reprezentancie mają Bayer (Wirtz 130), Barcelona (Lamine Yamal 120), Inter (Lautaro 110) i Napoli (Oshimen 100). Hegemonia Realu Madryt jest więc niezrównana.
Kadrę ze snów uzupełnia transfer Kyliana Mbappé. Nie zmienia to faktu, że nabytek ten wychodzi poza ramy ogólnie przyjętej polityki. Los Blancos już dawno zdystansowali się od strategii sprowadzania wielkich nazwisk, którą zapoczątkowało sprowadzenie Luisa Figo w 2000 roku. W ostatnich sezonach Mbappé jest jedynym graczem, który trafiał do Realu ze stumilionową wartością. Na drugim biegunie znajdziemy natomiast Fede Valverde kupionego za 500 tysięcy euro, a dziś wartego 23900% więcej.
Co jednak ciekawe, siedmiu graczy wartych co najmniej sto milionów nie sprawia, że Real ma najwyżej wycenianą kadrę. Pod tym względem przewodzi City (1,43 miliarda). Królewscy są na drugim miejscu (1,36), a podium zamyka Arsenal (1,15). Pierwszą piątkę uzupełniają Chelsea (1,09) i Bayern (1,05). Reszta nie dobija do pułapu miliarda.
Wielka zasługa w tym wszystkim Juniego Calafata i Carlo Ancelottiego. Pierwszy ma niebywałe oko do młodych talentów, drugi zaś fantastycznie nimi zarządza. Dzięki temu Real jest w stanie nie tylko triumfować już teraz, lecz także ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Siedmiu wspomnianych piłkarzy o wartości co najmniej 100 milionów ma średnią wieku 23,2 lat. A przecież w zespole są jeszcze niezwykłe talenty, jak Endrick (60 milionów), czy Arda (45).
Ta mieszanka talentu w połączeniu z przybyciem Mbappé czynią Królewskich jasnym faworytem do obrony mistrzowskiego tytułu oraz jednego z głównych kandydatów do sięgnięcia po raz kolejny po Ligę Mistrzów. Wymagania w nadchodzącym sezonie będą jeszcze większe niż w poprzednim. Tak wyśrubowane oczekiwania mają jednak swoje konkretne podłoże. Tak wspaniała i wciąż rozwijająca się drużyna jest w zamyśle skazana na sukces.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze