Carvajal: Słowa Mbappé? Ja chcę kraju, w którym będziemy czuć się bezpiecznie
Dani Carvajal udzielił wywiadu radiu SER na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi obrońcy Realu Madryt z tej rozmowy.
Dani Carvajal wychodzący na mecz Hiszpanii na EURO. (fot. Getty Images)
Zgadzasz się ze stwierdzeniem, że jesteś najlepszym prawym obrońcą na świecie?
Oceniając ostatni sezon, uważam, że tak. Ja zawsze tak myślę dla swojego dobra i swojej pewności siebie, ale potwierdzają to też liczby. To był dobry rok z połączeniem Ligi Mistrzów, w tym golem w finale, z mistrzostwem, a teraz pragnę doprowadzić Hiszpanię jak najdalej na EURO.
Nacho powiedział, że chciałby, abyś to ty wygrał Złotą Piłkę.
Widać, że przebywamy ze sobą całe życie [śmiech]. Jestem bardzo wdzięczny za jego słowa, ale to nawet nie przechodzi mi przez myśl. Teraz chcę zaprowadzić Hiszpanię do finału w Berlinie i go wygrać. Już powiedziałem w innej rozmowie, że moim celem osobistym byłoby znalezienie się na gali The Best i otrzymanie tego pierwszego wyróżnienia ze znalezieniem się w jedenastce roku. Dla mnie i mojej rodziny to byłoby coś pięknego i pokrzepiającego po tych wielu latach pracy.
W sezonie powtarzaliśmy, że nie było zdrowszej szatni w historii niż ta aktualna Realu Madryt.
Szatnia Realu w tym sezonie była imponująca. Dla mnie najlepszy przykład to Kepa. Przyszedł jako wypożyczony po poważnej kontuzji Courtois. Wstępnie przychodził grać w pierwszym składzie, ale Łunin wygrał z nim rywalizację. Mimo wszystko on dalej codziennie przyjeżdżał z uśmiechem i pracował najciężej na treningach czy zostawał po zajęciach na siłowni, by stawać się lepszym i móc pomóc drużynie. To jasny przykład profesjonalisty, który robi wszystko, by dołożyć swoje w swojej roli.
Odchodzi twój brat Nacho i szwagier Joselu. Co o tym sądzisz?
Jesteśmy z Lucasem wkurzeni, bo nas zostawiają [śmiech]. Nie, rozumiemy każdą sytuację. Życzę im najlepszego szczęścia, jakie jest możliwe. Bardzo szkoda mi odejścia Nacho, bo gram z nim całe życie. Odchodzi z podniesioną Ligą Mistrzów, czego on też bardzo chciał. Był ważny w zespole, grał na wysokim poziomie i dostał powołanie na EURO. Wiem, że to była dla niego ciężka decyzja, ale myślę, że jest dla niego najlepsza. Co do szwagra, też mi bardzo żal, bo codziennie byliśmy razem, spędzaliśmy czas razem z dziećmi i takie tam. Fakt jest taki, że byłem jednym z tych, którzy doradzali klubowi jego transfer w poprzednim roku, bo znałem jego sytuację po spadku. Wiedziałem, ile może nam dać. Strzelił 18-19 goli i wprowadził nas do finału Ligi Mistrzów. Jako kolega dziękuję mu za to, co nam dał. Rozumiem też, że po przyjściu Mbappé i Endricka miałby mniej szans na grę, a dostał ofertę, która finansowo jest nie do odrzucenia. Na pewno polecimy odwiedzić go w Katarze.
Real Madryt wykupił go z Espanyolu, by pomóc mu w transferze do Kataru.
Wiecie wszyscy, jaki jest Real Madryt. Jeśli zostawiasz wszystko na boisku i dobrze zachowujesz się wobec klubu, to klub reaguje niezależnie od sytuacji. Tak robi ze wszystkimi, teraz z Joselu, Nacho czy Tonim [Kroosem]. W przypadku Joselu to wykupienie go z Espanyolu, Nacho poczekanie na decyzję, a Toniego uszanowanie decyzji. To podkreśla wartość tego, czym jest ten klub. Real Madryt nie tylko ma najlepszy stadion czy najlepsi gracze, ale także ludzie i wartości, które nam jako wychowankom wpaja się od małego.
Jako obrońca mierzyłeś się na treningach i w meczach ze wszystkimi najlepszymi: Viníciusem, Mbappé, Yamalem i Nico Williamsem. Który podoba ci się najbardziej i który jest najtrudniejszy do zatrzymania?
To różne sprawy. Powiedziałbym, że Vini trenuje na mniej niż 50%, a w meczu jest bestią. Trening to nie jest to samo. Na treningu unikamy stłuczeń i starć. Do piłki na styku nie idziesz z tą samą siłą. Ja najbardziej cierpiałem przeciwko Mbappé, bez żadnej wątpliwości.
Lamine, Pedri czy Fermín opowiadają o transferze Nico Williamsa. Czy ty chciałbyś, by on dołączył do Barcelony?
[śmiech] Co tylko zechce Nico. Wiem, że ma poziom, by grać w wielkim klubie, jak Barcelona, Real czy inne ekipy w Europie. Ma ten poziom, jest świetny. Ale też zabawnie jest oglądać młodych, jak Lamine, Nico, Fermín czy Pedri, którzy nazywają siebie przez cały dzień braćmi. Ja ich pytam: ilu wy macie tych braci, jak ciągle nazywacie się braćmi i mówicie, że jesteście bros? [śmiech] To zabawne oglądać nową generację, ale to chłopcy. Widać to w ich rozmowach.
Co sądzisz o decyzjach z wyjazdami do Arabii Saudyjskiej czy Kataru? Niektórzy to mocno krytykują. Ty widzisz siebie wyjeżdżającego w takim kierunku?
Nie wiem. Każda decyzja jest bardzo osobista. Rozumiem, że Nacho chciał przeżyć nowe doświadczenie i nie chciał grać w Europie, by nie mierzyć się z Realem. Gdy przyjdzie czas na moje odejście, ocenię to, ale nie odszedłbym po Realu do żadnego europejskiego klubu. Jeśli będę odchodzić z Realu, to albo zakończę karierę, albo nie będę grać w Europie, to mogę ci zagwarantować.
Na koniec, zaraz damy ci odpocząć. Ty otwarcie wypowiadasz swoją opinię w każdej sprawie. Kilka dni temu powstało ogromne zamieszanie na zgrupowaniu Francji, bo Kylian Mbappé tuż przed wyborami wezwał młodych do pójścia na głosowanie z powodu rozwoju skrajnej prawicy i poprosił o zatrzymanie dojścia ekstremistów do władzy. Powstały potężne kontrowersje. Ja mam odczucie, że gdy wy nie wygłaszacie zdania w trudnych tematach, jak rasizm czy mizoginia, to krytykuje się was za brak działania, ale gdy wchodzicie w tematy społeczne, a też jesteście ludźmi, to też się was krytykuje. Jak oceniasz to, że kapitan Francji i gracz o takim wydźwięku jak Mbappé wypowiada się na tematy polityczne? Czy to byłoby możliwe w Hiszpanii?
Cóż... Jak sam dobrze mówisz, w momencie kiedy wygłaszasz opinię, jedna strona cię pochwali, a druga skrytykuje. Od tego nie da się uciec. Ja jako piłkarz pozostaję na boku z moją ideologią polityczną. Robiłem tak przez całą karierę i będę robić dalej. Na końcu głos każdej osoby jest prywatny. Nie wiem... Jeśli on uważa, że to jest odpowiednie i to powinien robić, to niech to robi. Ja jedynie chcę i życzę mojemu krajowi, byśmy mieli rozwijający się kraj. Kraj, w którym będziemy czuć się bezpiecznie. Kraj, w którym będzie malało bezrobocie. I kraj, w którym wszyscy będziemy szczęśliwi i będziemy mogli jeździć po świecie z wysoko wywieszoną flagą, chwaląc się, że mamy jeśli nie najlepszy kraj, to jeden z najlepszych na świecie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze