Advertisement
Menu
/ relevo.com

„Poza 90 minutami na boisku nie widać w zasadzie wielkiej różnicy”

Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni w meczu z Holandią, jako pierwszy na murawę wyskoczył David Alaba. Euforia obrońcy była większa, niż jakby strzelił zwycięskiego gola. A przecież z powodu kontuzji nawet nie mógł on pomóc kolegom na boisku.

Foto: „Poza 90 minutami na boisku nie widać w zasadzie wielkiej różnicy”
David Alaba w serdecznym uścisku z selekcjonerem. (fot. Getty Images)

Stoper Królewskich pojechał z kadrą do Niemiec, podróżuje z nimi, je razem z zawodnikami, śledzi każdy trening. – Rozmawia z zawodnikami częściej niż trenerzy. Widać, że mu się to podoba – opowiadają dziennikarzom Relevo koledzy po fachu z austriackich mediów. Obecne doświadczenie bardzo pomaga zaznajomić się piłkarzowi z futbolem po drugiej stronie barykady. 32-latek nie jest przyzwyczajony do obserwowania spotkań z ławki. Pomimo upływu czasu ani na moment nie stracił on statusu absolutnej gwiazdy reprezentacji. Nawet teraz, kiedy nie może grać, ma do spełnienia ważną misję. Tym razem jednak nie towarzyszy mu przy tym stricte boiskowa presja. 

Nie oznacza to jednak, że Alabie jest łatwo. Nerwami i stresem trzeba po prostu zarządzać w inny sposób. Piłka z tej perspektywy uczy innych rzeczy. David może sporo zaczerpnąć od Rangnicka, a przy tym ma także dwa asy w rękawie. Rywale bardzo go szanują, zaś koledzy z drużyny niezmiennie widzą w nim wzór do naśladowania. – Alaba faktycznie jest pełnoprawnym członkiem drużyny, choć przecież nie gra. Je z zespołem, jest obecny na treningach, rozmawia z kolegami i sztabem szkoleniowym każdego dnia. Jest łącznikiem między piłkarzami i trenerami. Jego obecność jest dla nas ważna z racji na doświadczenie i relacje łączące go z zawodnikami. Jest dla wszystkich tutaj idolem – tłumaczy Harald Pranti, korespondent austriackiego Laola1 Multimedia. – Gdyby mógł grać, byłoby jeszcze lepiej, to oczywiste. Tęsknota za nim jest widoczna na boisku, ponieważ to gracz światowej klasy. Pozostali obrońcy spisują się jednak świetnie. Alaba to mimo wszystko najlepszy austriacki piłkarz, nie ma co do tego wątpliwości – kontynuuje. 

Wewnątrz reprezentacji dzieje się wiele rzeczy, które nie wychodzą na światło dzienne. Mowa choćby o premiach, atmosferze w szatni, karach, harmonogramie, odpoczynku, czy dniach wolnych. Dojście do porozumienia przez liderów zespołu z członkami federacji jest ważniejsze, niż mogłoby się wydawać. W przypadku Austriaków wybór osoby odpowiedzialnej za wszelkie pertraktacje był oczywisty. W radzie zespołu oprócz Alaby znajdują się jeszcze Sabitzer, Arnautović i Laimer. 

– David świetnie zna piłkarzy i jest łącznikiem między nimi i selekcjonerem. Jest niezwykle doświadczony i służy dobrą radą, gdy tylko coś zauważy. Jego słowom poświęca się dużo uwagi. Alaba budzi zaufanie i jest bardzo ważny dla kadry nawet w tej roli – zapewnia Florian Haselmayer z APA. – To najlepszy piłkarz, jakiego mamy w Austrii. Gdyby był z nami na boisku, wyglądałoby to inaczej. Ale nie może. Reprezentacja przygotowywała się na tę okoliczność od dawna. David natomiast wnosi tyle, ile tylko jest w stanie – dodaje. 

Choć Austria awansowała do 1/8 finału EURO, to jednak trudno nie zadawać sobie pytania, jak ten turniej wyglądałby z Alabą na boisku. Tak czy inaczej, ekipa po wygranej z Holandią znajduje się na fali wznoszącej. Pomimo porażki w pierwszym meczu z Francją, następnie podopieczni Rangnicka pokonali zarówno Polskę, jak i Holandię. Według Petera Altmanna, wyslannika Kleine Zeitung, obecność Alaby na turnieju jest zdecydowanie czymś więcej niż zwykłym kaprysem. – Jego obecność jest bardzo ważna, ponieważ to lider zespołu, nasz najważniejszy zawodnik. Poza tymi 90 minutami na boisku nie widać w zasadzie wielkiej różnicy. Dowodzi na treningach, udziela wskazówek. Dla reszty jego obecność tutaj jest czymś fantastycznym. Dla sztabu szkoleniowego jest natomiast kapitanem, który jedynie nie może grać. 

Po zakończeniu turnieju obrońca wróci do Madrytu, by dalej pracować nad powrotem do formy. Będzie już jednak mądrzejszy o to, czego zdołał nauczyć się w innej roli podczas EURO. By jednak zbierać podobne doświadczenia, trzeba być Davidem Alabą. Facetem z ponad setką występów w narodowych barwach, który koszulkę reprezentacji po raz pierwszy założył jako 17-latek. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!