Advertisement
Menu
/ as.com

Dwa metry, 18 lat i trzy wzniesione puchary

Choć Fran González na co dzień występuje w niższych kategoriach, to jednak miał okazję świętować z pierwszym zespołem wszystkie najważniejsze sukcesy w minionym sezonie. Ancelotti dostrzega w nim duży potencjał i nie widział przeszkód, by w trakcie celebracji dać mu szansę poczucia się pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny.

Foto: Dwa metry, 18 lat i trzy wzniesione puchary
Fran González. (fot. Getty Images)

36. tytuł mistrzowski był dla Realu Madryt szczególny. Bellingham i Vinícius ciągnęli zespół w ofensywie, Kroos był niczym dyrygent najlepszej orkiestry, a Rüdiger doprowadzał napastników rywali do szaleństwa. Carvajal na prawej stronie urządził sobie autostradę, po której jednak prawo poruszania się ma tylko on. Brahim i Joselu okazali się natomiast bezcennymi zmiennikami. 

Trofeum Królewscy zdobyli 4 maja, ale świętowano je dopiero tydzień później. Puchar wręczono w dyskretny sposób w Valdebebas. Później jednak można było już pojechać z nim na Cibeles. 1 czerwca do gabloty trafił także 15. Puchar Europy, który również, co nie może dziwić, był wyjątkowo hucznie świętowany. Podczas aktów celebracji między największymi gwiazdami światowej piłki niektórzy zwrócili uwagę również na młodego chłopaka, który mimo dwóch metrów wzrostu wygląda na wyjątkowo nieśmiałego. Był to Fran González, świetnie zapowiadający się bramkarz Castilli. 

18-letni golkiper miał okazję zaliczyć bezpośredni kontakt z trzema pucharami. Trener zabrał go na Superpuchar Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej oraz znalazł dla niego miejsce w samolocie zmierzającym do Londynu. W lidze Ancelotti powoływał go 15 razy,  w meczowej kadrze na Ligę Mistrzów zmieścił się zaś pięciokrotnie. Wiele wskazuje na to, że jeśli reprezentacja Hiszpanii U-19 nie zajdzie bardzo daleko w młodzieżowym EURO, Włoch ponownie zabierze go na przedsezonowe przygotowania do USA. 

Frana już na starcie kariery przyzwyczaja się do przebywania ze starszymi. Nie ma w tym przypadku. Llopis jest niezwykle usatysfakcjonowany tempem rozwoju Gonzaleza, a Ancelotti jest zachwycony jego postawą na treningach. Sam szkoleniowiec przekazał młodemu graczowi, że jego ciężka praca zostanie wynagrodzona. Dlatego też włączył go w grono piłkarzy świętujących zdobywane trofea. Takie wyróżnienie stanowi dowód zaufania i wiary, jaką pokłada w niego klub. W kolejnym sezonie zaś przyjdzie mu postawić kolejny krok naprzód. 

Fran ma być w następnym sezonie pierwszym bramkarzem Castilli, podczas gdy Cañizares i Mario de Luis otrzymają wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. González będzie miał przy tym wciąż częste okazje do czerpania pełnymi garściami tajników fachu od Courtois i Łunina. Klub mimo to uważa, że w tym wieku zawodnikowi jest potrzebna przede wszystkim gra, a nie wyłącznie trenowanie z najlepszymi na świecie. 

W minionym sezonie Fran grywał początkowo na zmianę w Realu Madryt C i Juvenilu A. Z czasem na dobre zakotwiczył jednak w trzeciej drużynie prowadzonej przez Quesadę. Bramkarz był jednym z ważniejszych ogniw zespołu, który awansował do Segundy RFRF. Bardzo ważną osobą dla jego rozwoju okazał się Jordi Codina. Wychowanek i były golkiper Realu (zaliczył oficjalny debiut) jest obecnie jedną z najważniejszych osób odpowiadających za kształcenie golkiperów ze szkółki. Kiedy więc Fran nie miał okazji trenować pod okiem Llopisa, zajmował się nim inny świetny fachowiec. 

Fran González trafił do Realu Madryt w 2022 roku z Culturalu Leonesa. Jak twierdzi jego otoczenie, od tamtej pory 18-latek spełnia swoje wielkie marzenie. Dwa metry wzrostu sprzyjają wyróżnianiu się w grze powietrznej, ale też w żaden sposób nie ograniczają jego zwinności. – W powietrzu prezentuje poziom La Ligi. Jest niezwykle odważny, pewny przy wyjściach i wybija w zdecydowany sposób – mówią osoby bliskie Franowi. Jest też przy tym zręczny i nie ma problemów z grą bliżej ziemi, podobnie jak jego idol, Thibaut Courtois. 

Fran jest talentem, który trzeba jeszcze rzecz jasna oszlifować. W ostatnim czasie bardzo poprawił się zwłaszcza w grze nogami. – Widać, że grywał w dziada z pierwszym zespołem. W takim kółku piłka chodzi niesamowicie szybko – mówią ci, którzy znają Gonzaleza. Na razie przewidziano dla niego rolę giganta w Castilli. Może się on jednak stać nim także dla Ancelottiego, gdy tylko Włoch uzna, że nadszedł odpowiedni moment. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!