Casillas: Jestem zaskoczony decyzją Kroosa

– Bramkarz na finał Ligi Mistrzów? To moja osobista opinia, ponieważ nie jestem trenerem. Courtois jest numerem jeden. Był nim w poprzednim roku i teraz już wraca. I myślę, że robi to w naprawdę bardzo dobrym stylu. Ale rozumiem też Łunina, który też gra, rozegrał rewelacyjny sezon i również przyczynił się do tego, że Real Madryt jest w finale. Jednak ostateczną decyzję podejmie trener.

– Cieszę się, że Courtois wrócił na rewelacyjny poziom i cieszę się, że Łunin udowodnił, że można na nim polegać. Teraz piłeczka jest po stronie Ancelottiego, który musi podjąć jak najlepszą decyzję dla zespołu. Łunin udowodnił, że ma wysoki poziom i że może konkurować z tak doświadczonym bramkarzem jak Kepa. Ancelotti zdecydował, że to Łunin będzie grał więcej i będzie wychodził na te najważniejsze mecze, ale prawda jest też taka, że miał słabsze występy. Ostatecznie na tym też polega codzienna praca, aby wciąż się rozwijać. Łunin to bardzo młody chłopak i bardzo trudno jest rywalizować z numerem jeden.

– Finał? Wszyscy widzą faworyta w Realu Madryt i tak bez wątpienia jest, ale finały są bardzo skomplikowane. Nie chcę powtarzać utartych frazesów, ale każdy mecz jest inny. W finale wszystko może zmienić ustawienie, jedna akcja czy decyzja arbitra. Na start Real Madryt jest faworytem, ale skoro Borussia jest w tym finale, to dlatego, że na to zasłużyła.

– Zakończenie kariery przez Kroosa? Taką podjął decyzję i życzę mu wszystkiego, co najlepsze. Pamiętam, że przyszedł bardzo cichy, w tamtym czasie jeszcze bez tak rozpoznawalnego nazwiska. I wywalczył sobie tę uprzywilejowaną pozycję, ponieważ był bardzo ważnym zawodnikiem dla tego zespołu. Każdy zawodnik ma w głowie to, kiedy powinien zakończyć swoją karierę.

– Jestem tą decyzją trochę zaskoczony, ponieważ uważam, że Kroos wciąż mógłby grać w piłkę. W każdym meczu, w którym masz okazję go oglądać, cieszysz się tym, że zawodnik o takim prestiżu i z takim doświadczeniem dalej gra w piłkę. Jest nieco podobny do Modricia. Ale prawda jest taka, że Toni miał duże argumenty za tym, aby grać dalej. To na pewno dobrze przemyślana decyzja. Pozostaje nam podziękować mu za to wszystko. To duża strata dla futbolu. Ale skoro odchodzi, to znaczy, że uznał to za najlepsze rozwiązanie.