Kepa dostanie szansę na pożegnanie z Bernabéu
Na pewno nie o takim sezonie marzył Kepa, gdy poprzedniego lata trafiał do Realu Madryt, ale nawet jako rezerwowy nie zwiesił głowy i ciężko pracował, pomagając drużynie. Carlo Ancelotti chce nagrodzić jego postawę, dając mu szansę na pożegnanie z Bernabéu.
Fot. Getty Images
W ten weekend Real Madryt rozegra swój ostatni mecz ligowy w sezonie. Przeciwko Realowi Betis u siebie w bramce zagra Thibaut Courtois, ale Carlo Ancelotti chce podarować kilka minut Kepie, aby Hiszpan mógł pożegnać się z Santiago Bernabéu. Być może przytrafią się okoliczności, które wpłyną na plany Włocha, ale na ten moment zamysł Carletto jest taki, by bramkarz wypożyczony z Chelsea mógł w stroju meczowym pożegnać kibiców. Ten sezon nie przebiegł po myśli Kepy, ale do końca zachował profesjonalizm i pomagał drużynie, więc trener Królewskich chce mu się w ten sposób odwdzięczyć.
Wychowanek Athleticu został wypożyczony z Chelsea poprzedniego lata, gdy Thibaut Courtois zerwał więzadło krzyżowe na kilka dni przed startem sezonu. Był już dogadany z Bayernem, ale chciał zrealizować w końcu marzenie o grze w Realu Madryt. Był tego blisko w 2018 roku, ale na przeszkodzie stanął Zinédine Zidane, który zablokował jego transfer i postawił na Keylora Navasa. Kepa przyszedł do stolicy Hiszpanii, by być pierwszym bramkarzem i faktycznie na początku tak właśnie było. Kontuzja na rozgrzewce przed meczem fazy grupowej Ligi Mistrzów pozwoliła jednak wskoczyć między słupki Łuninowi, który spisał się znakomicie i nie oddał już miejsca w bramce.
Mimo to, w roli rezerwowego bramkarza, miał swój istotny wkład w ten sezon. Nigdy nie narzekal na swoją pozycję, nawet jeśli obsada bramki była najgorętszym, jeśli nie jedynym gorącym punktem w tym sezonie Realu Madryt. W konkursie rzutów karnych na Etihad jego rady były kluczowe, by Łunin zdecydował się pozostać w środku przy jedenastce wykonywanej przez Bernardo Silvę. Ancelotti już dawno temu postanowił, że Kepa dostanie jeszcze swoje minuty na boisku, nawet jeśli nie będzie ich zbyt wiele przed finałem na Wembley. Jeśli nic nie zmieni planów szkoleniowca, Hiszpan otrzyma swoją szansę na pożegnanie właśnie z Betisem, a tydzień później, jeśli drużynie powiedzie się w Londynie, być może zdobędzie swoją drugą w karierze Ligę Mistrzów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze