Advertisement
Menu
/ marca.com

„Rodrygo już wie, co się dzieje i wie, co się wydarzy”

Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w najnowszym tekście dzieli się swoimi przemyśleniami na temat meczu Realu z Athletikiem i występem Rodrygo. Przedstawiamy przemyślenia dziennikarza.

Foto: „Rodrygo już wie, co się dzieje i wie, co się wydarzy”
Rodrygo w meczu z Athletikiem. (fot. Getty Images)

Nie dajcie sobie wmówić, że to przypadek. Fakt, że Rodrygo był najlepszy w meczu z Athletikiem i że ustrzelił dublet to coś, co było łatwe do przewidzenia. I to nie tylko dlatego, że już to kiedyś widzieliśmy. W listopadzie kontuzji doznał Vinícius i w tamtych pięciu meczach pod jego nieobecność Rodrygo „przywłaszczył” sobie lewą flankę. Zdobył sześć bramek, zanotował trzy asysty i udowodnił, że gdy zbliża się do bramki i biegnie po swojej ulubionej strefie boiska, potrafi być niszczycielski. Wczoraj było po prostu więcej tego samego. Dublet pozwoli mu odbudować się mentalnie przed kluczową częścią sezonu i pomoże zapomnieć o słabej passie siedmiu meczów bez gola. Pomimo różnych wzlotów i upadków ma na koncie już 15 trafień. Jest zawodnikiem, którego jakość nie podlega żadnej dyskusji, ale musi być bardziej konsekwentny w zdobywaniu bramek. Z każdym dniem staje się coraz dojrzalszy. Zaakceptował już, że wymagania tego klubu są takie, jakie są i stara się im sprostać, zamiast narzekać lub wysyłać wiadomości o swojej ulubionej pozycji.

Wczoraj Rodrygo udowodnił to ponownie tuż po zakończeniu spotkania. „Mbappé zepchnie mnie na ławkę? To problem trenera”, stwierdził w rozmowie z dziennikarzami. Mbappé, Vinícius, Rodrygo, Endrick, Brahim, Güler, Joselu (powinien zostać) plus bramkostrzelny pomocnik, jakim jest Bellingham. Z całą pewnością, aby móc zarządzać takim ofensywnym arsenałem, Ancelotti będzie musiał wymyślić nowe projekty taktyczne i pomysły na grę. I nawet wtedy nie wszyscy będą mogli grać. Rodrygo jednak się tym nie martwi. Nie martwi się tym również zarząd klubu. Kiedy pyta się ich o ewentualną sprzedaż Brazylijczyka, odpowiedź zawsze jest taka sama: „Nawet nie bierzemy tego pod uwagę”. I to pomimo że w Barcelonie ich przyjaciel Joan Laporta okazuje szczere zaniepokojenie tym, jak Carletto będzie zarządzał szatnią. Jakby nie miał innych zmartwień…

Jeszcze jedna kwestia na koniec. To, że Real gra na swoim stadionie i ich rywale grają na biało, podczas gdy Królewscy noszą fioletowe stroje, to nie kwestia mody czy kontraktów ze sponsorami. To niedorzeczność. I zarzut w stronę klubu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!