Mbappé: Tchouaméniemu chodziło o coś innego
Zawodnik PSG znów pojawił się na konferencji prasowej i został zapytany między innymi o ostatni komentarz ze strony Tchouaméniego.
Kylian Mbappé przed spotkaniem z Niemcami. (fot. Getty Images)
Jak przetrawiłeś porażkę z Niemcami? Czy są jakieś wątpliwości?
Nie, żadnych wątpliwości. Oczywiście zagraliśmy źle. Miałem to szczęście, że grałem w wielu rozgrywkach i czasami dostawaliśmy lanie tuż przed meczem, a mimo to radziliśmy sobie dobrze, albo wygrywaliśmy wszystkie mecze towarzyskie i wracaliśmy do domu. Grałem z Niemcami dwa razy w meczach towarzyskich i przegrałem, grałem z nimi trzy razy w oficjalnych meczach i nigdy nie przegrałem.
Czy trenerzy są odpowiedzialni za brak reakcji, czy jest to raczej surowa analiza?
Nigdy nie jesteśmy surowi dla najlepszych graczy. To nasz sposób na życie, by być krytykowanym, zwłaszcza przez trenerów, a ja wolę, by to mnie krytykowano. Teraz, gdy mecz się skończył, będziemy musieli zareagować przeciwko Chile. Musimy spojrzeć w przyszłość i zdać sobie sprawę, że to, co zrobiliśmy, nie jest wystarczająco dobre.
Dałeś z siebie wszystko w sobotę?
Za mało. Zostaliśmy całkowicie pokonani w wielu obszarach. To wciąż mecz towarzyski, ale było wiele ostrzeżeń, zbyt wiele rzeczy, które nie poszły dobrze, aby pokonać drużynę taką jak Niemcy. Jeśli będziemy tak grać w nadchodzących meczach, czeka nas duże rozczarowanie, a tego nie chcemy.
Czy przyjście na konferencję prasową dwa razy z rzędu to sposób na wzięcie odpowiedzialności?
To wciąż moja odpowiedzialność, tym bardziej po porażce. Gdybyśmy wygrali, nie przyszedłbym, zrobiłbym miejsce dla innych liderów, ale tym razem musiałem wziąć odpowiedzialność i dlatego też tu jestem.
Czy francuska drużyna jest teraz mniejszym faworytem przed EURO?
Ważne są niuanse. Gdybyśmy wygrali 5:0, nie powiedziałbym sobie, że od razu wygramy EURO. Nie mówię sobie też, że zostaniemy załatwieni. To ostrzeżenie, ale nie zamierzamy rzucać wszystkiego tylko z powodu meczu towarzyskiego, nawet jeśli wyciągnęliśmy wiele wniosków na przyszłość.
Biorąc pod uwagę twoją sytuację w Paryżu, jak ważne jest, aby wrócić na właściwe tory?
To nie ma nic wspólnego z moją sytuacją osobistą. Jestem niezmiernie dumny z gry dla reprezentacji Francji i dopóki jestem zdrowy, zawsze chcę grać, nawet na poziomie klubowym. Grając cały czas, można pokazać, że jest się najlepszym.
Aurélien Tchouaméni powiedział, że Hiszpanie zdadzą sobie sprawę, jakim jesteś zawodnikiem…
Grałem przeciwko Realowi Sociedad, wkrótce będę grał przeciwko Barcelonie, a potem może przeciwko Atlético Madryt. Więc Hiszpanie będą mnie teraz często widywać, o to mu chodziło…
Wchodzimy w najbardziej ekscytujący okres sezonu?
Tak, to są mecze, o których wszyscy marzą, o których marzymy od dzieciństwa. Małe dziecko we mnie jest bardzo podekscytowane byciem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, półfinale Pucharu Francji, na dobrej drodze do bycia mistrzami Francji i przygotowaniami do EURO.
Minęło siedem lat, odkąd zadebiutowałeś w reprezentacji Francji. Czy wydaje ci się, że to było wczoraj, czy bardzo dawno temu?
Szybko minęło, ale wiele przeszedłem. Wciąż jest to dla mnie ogromny powód do dumy. To się nie zmieniło, mam takie samo pragnienie jak pierwszego dnia. Gdy tylko postawiłem stopę w Clairefontaine, chciałem zapisać się w historii francuskiej drużyny i pobić wiele rekordów. Przed nami kilka ważnych meczów i mam nadzieję, że będę grał jeszcze przez długi czas.
Jak się czujesz na Stade Velodrome?
Przez większość czasu przyjeżdżałem jako rywal, więc nie miałem okazji naprawdę podziwiać stadionu. Ale fajnie jest grać tutaj, na jednym z trzech stadionów we Francji, gdzie bez wątpienia panuje najlepsza atmosfera. Nawet jako paryżanie zawsze chcemy zagrać dobry mecz.
Czy myślisz, że kibice Marsylii podejdą do tego z optymizmem na kilka dni przed waszym meczem?
Nie ośmieliłbym się o to pytać. Niezależnie od tego, jak zostanę przyjęty, dam z siebie wszystko. Zrozumiem, jeśli zostanę wygwizdany, bo w niedzielę z nimi gramy, a ja jestem zawodnikiem PSG, takie jest życie. Ale jeśli nie zostanę wygwizdany, to będzie miła niespodzianka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze