Advertisement
Menu
/ relevo.com, as.com

Wraca sprawa fałszywego paszportu Marcusa Slaughtera

Po kilku latach przerwy wraca sprawa fałszywego paszportu Marcusa Slaughtera, który występował w Realu Madryt. Barcelona jest jednym z oskarżycieli i domaga się odebrania Królewskim tytułu mistrzowskiego oraz Pucharu Króla.

Foto: Wraca sprawa fałszywego paszportu Marcusa Slaughtera
Marcus Slaughter w 2015 roku (fot. Getty Images)

Sprawa fałszywych paszportów byłych koszykarzy, Marcusa Slaughtera i Andy’ego Panko, została reaktywowana. Wygląda na to, że ostatecznie trafi do sądu. Data jeszcze nie została wyznaczona, ale Sąd Pierwszej Instancji numer 27. w Madrycie wręczył pisemną informację o wznowieniu postępowania Hugo Lópezowi, trenerowi, który jest też zamieszany w całą sprawę. Teraz ruch należy do Sądu Karnego numer 3, który powinien wyznaczyć datę rozprawy, w którym oskarżycielem pozostanie Barcelona.

Wszystko ma na celu wyjaśnienie, czy były zawodnik Realu Madryt, Marcus Slaughter, zapłacił za fałszywy paszport Gwinei Równikowej, żeby nie zajmować miejsca dla graczy spoza wspólnoty. Po pięciu latach zawieszenia sprawa została wznowiona na wniosek Barcelony. Data jeszcze nie jest potwierdzona, ale wszystko wskazuje na to, że Slaughter zasiądzie na ławie oskarżonych.

Marcus od 19 lutego 2015 roku dysponował paszportem Gwinei Równikowej. Później, jako zawodnik Realu Madryt, wziął udział w Pucharze Króla zdobytym przez Królewskich i zagrał w 15 meczach w Lidze ACB, w której również zwyciężyli madrytczycy.

Całą sprawę zapoczątkowały Hiszpańska Federacja Koszykówki i Najwyższa Rada Sportu, które wykryły nieprawidłowości z paszportami. Wyszło to na jaw, ponieważ Federacja odkryła, że dokumenty Marcusa Slaughtera i Andy’ego Panko (wówczas gracza Fuenlabrady) miały ten sam numer (A001696).

W tamtym momencie obowiązywał przepis, że kluby mogą liczyć tylko na dwóch zawodników spoza wspólnoty w rozgrywkach ligowych. Slaugher, mając paszport Gwinei Równikowej, nie był brany pod uwagę przy tym limicie. Wynika to z Układu z Kotonu podpisanego w 2000 roku między Unią Europejską a 78 krajami z Afryki, Karaibów i Pacyfiku.

Barcelona miała w tej sprawie zażądać wydania międzynarodowego nakazu aresztowania w 2023 roku, utrzymując w ten sposób chęć reaktywowania sprawy, w którą zaangażowane są również sama Federacja i związek zawodników. Minionego lata doszło do zmiany prawnika na wniosek zarządu Laporty i przygotowano nową linię ataku, żeby dokonać postępu.

Katalończycy czekają na orzeczenie sądu, żeby móc domagać się anulowania mistrzostwa Hiszpanii i Pucharu Króla zdobytych przez Real Madryt w związku z wystawianiem nieuprawnionego zawodnika. Już kiedyś domagali się tego przed Komisją Rozgrywek, ale ta postanowiła poczekać na decyzję sądu. Prokuratura wnosi o 16 miesięcy więzienia dla oskarżonych o fałszowanie dokumentów, podczas gdy pozostali oskarżyciele (Najwyższa Rada Sportu, ACB, Barcelona i Związek Hiszpańskich Koszykarzy) domagają się 2,5-letniego wyroku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!