Żadna młoda gwiazda nie zostanie sprzedana przez transfer Mbappé

Ostatnie wiadomości o zbliżającym się wielkimi krokami transferze Kyliana Mbappé wywołały wiele radości wśród madridistas. Przyjście Francuza wydaje się nieuniknione, ale jest w tym również druga strona medalu. Wiele osób zaczęło zastanawiać się, czy przenosiny Kyliana na Santiago Bernabéu nie będą oznaczać sprzedaży którejś z gwiazd zespołu, która mogłaby ucierpieć przez natłok ludzi w formacji ofensywnej. 

Jak informuje Relevo, działacze Realu Madryt nie planują sprzedaży swoich młodych gwiazd i przyjście 25-latka nic w tej kwestii nie zmienia. Po pierwsze, decyzja ta wynika z faktu, że wszyscy ofensywni zawodnicy znajdujący się obecnej kadrze są potrzebni klubowi zarówno w krótko, jak i w długoterminowej perspektywie. Po drugie, finanse Los Blancos są w bardzo dobrej kondycji, a zmniejszenie wydatków na pensje pierwszej drużyny sprawiło, że pod kątem ekonomicznym transfer Francuza nie stanowi żadnego problemu. W kadrze jest miejsce dla kolejnego galáctico i sprzedaż innych graczy nie jest tutaj potrzebna. 

Mimo to w ostatnich dniach mówiło się o potencjalnych ruchach Królewskich, a w niektórych przypadkach spekulowano o sprzedaży Rodrygo czy nawet Viníciusa, którzy mieliby zwolnić miejsce w ataku. Były to jednak wyłącznie wyssane z palca plotki i nie mają one nic wspólnego z faktycznym stanem rzeczy. Przesłanie Florentino Péreza jest jasne: młodzi są nietykalni i żaden wielki transfer tego nie zmieni. W Valdebebas docenia się pracę piłkarzy, którzy w ostatnich dwóch latach prowadzili Real do kolejnych sukcesów i mowa tutaj o graczach w każdej formacji. 

Oznacza to, że Królewscy nie biorą obecnie pod uwagę sprzedaży takich graczy jak Vinícius, Rodrygo, Camavinga czy Valverde. Każdy w drużynie Carletto walczy o swoje miejsce i dopóki żaden z nich sam nie podejmie decyzji o zmianie otoczenia, Real nawet nie rozpatruje ofert od innych klubów. A zainteresowanych nie brakuje. Młodzi piłkarze Królewskich od dłuższego czasu przykuwają uwagę największych europejskich marek. Dwa lata temu Liverpool próbował ściągnąć do siebie Fede Valverde, ale Real dał jasno do zrozumienia, że Urugwajczyk nigdzie się nie wybiera. Los Blancos przedłużyli z nim umowę do 2029 roku, a nowe kontrakty z klauzulą wynoszącą miliard euro otrzymali również Vinícius (do 2027 roku) Éder Militão (2028), Rodrygo (2028) i Eduardo Camavinga (2029). 

Najwięcej w kontekście transferu Kyliana mówiło się właśnie o Vinim. Brazylijczyk nie ma jednak problemu z tym, aby grać na ulubionej pozycji Francuza. Problemem nie będzie zapewne też numer, ponieważ istnieje spore prawdopodobieństwo, że Mbappé przejmie „9”, choć jeśli klub opuści latem Luka Modrić, wolna będzie również „10”. Co więcej, Vinícius jest jednym z graczy w szatni, którzy są najbardziej podekscytowani przybyciem Francuza na Santiago Bernabéu. 

Florentino dał Ancelottiemu puzzle i wierzy, że Włoch będzie w stanie odpowiednio je poukładać, aby stworzyć perfekcyjną jedenastkę. Prezes wielokrotnie podkreślał w rozmowach z Carletto, że oglądanie w jednym zespole Mbappé, Viníciusa, Rodrygo i Bellinghama byłoby niemałą gratką dla kibiców i fanów na całym świecie. Ostatnio słabszą formę prezentuje Rodrygo, ale Brazylijczyk cieszy się znakomitą relacją z Florentino, który nie chce, aby transfer Kyliana wpłynął negatywnie na jego karierę w Realu Madryt. Ancelotti ma twardy orzech do zgryzienia w kontekście wyjściowej jedenastki na przyszły sezon i z całą pewnością niejednokrotnie nas zaskoczy.