Prezes La Ligi: Zaczynamy działać przeciwko filmom RealMadridTV
Javier Tebas udzielił w tych dniach dwóch wywiadów przy okazji pobytu na Dniach Klubów La Ligi pod Tarragoną. Przedstawiamy najważniejsze opublikowane wypowiedzi prezesa La Ligi z tych rozmów.
Prezes La Ligi jak zawsze najlepiej ocenia samego siebie i swoje nieskazitelne rozgrywki. (fot. Getty Images)
– Sprzedali informację, że Superliga zmiażdżyła poprzez orzeczenie sądowe, a w ogóle tak nie było. Orzeczenie mówi, że UEFA ma monopol i że nadużywała pozycji dominującej przez brak regulaminu zatwierdzenia nowych rozgrywek. Musiała posiadać odpowiedni regulamin, który byłby wolny i przejrzysty. UEFA ma go od 2022 roku. To jednak nie była autoryzacja Superligi. Muszą poprosić UEFA o pozwolenie i spełnić szereg warunków, których moim zdaniem obecny format nie spełnia, bo jest przeciwko wartościom sportu i europejskiego prawa, szczególnie w kwestii awansów.
– Florentino coś wymyśli, jeśli Superliga nie powstania. On nigdy nie przegrywa pod względem przekazu. Jednak wpływ Florentino w Europie jest zerowy. To wielki prezes Realu Madryt, ale zły zarządca do tworzenia rozgrywek. On bardzo źle odczytuje efekty, jakie to ma na futbol. Jak mówię, on robi to wszystko na barowej ladzie. W Europie nie ma takiego wpływu, w jaki niektórzy wierzą. Jest wręcz praktycznie odwrotnie.
– Florentino nie chce, by La Liga była silna. Albo chce przynajmniej La Ligi, którą on będzie kontrolować. Nie chce rozgrywek z rosnącymi klubami, które mogą kupować piłkarzy. On mówi, że w Hiszpanii wartościowy jest tylko Real. On uważa, że w Hiszpanii wszystkie pieniądze generuje tylko Real i trochę Barcelona.
– Nie możesz wychodzić do klubów w Europie i mówić, że Real i Barcelona dostaną więcej pieniędzy, nie otwierając żadnej debaty. To nie jest dobrze odbierane w wielkich klubach, nie tylko w tych małych. W Europie nazywają to Florentinoliga. A on boi się sam pokazać. Florentino nie wychodzi przed szereg, bo w 2021 roku dostał prosto w twarz. Teraz wychodzą osoby trzecie, bo sami liderzy nie są przekonani do pomysłu. Wystawiają Bernda Reicharta i A22, a jeśli to upadnie, to po prostu wyrzucą ich do śmieci. Liderem jest w tym Florentino. Laporta nie jest żadnym liderem, bo ma wystarczająco spraw w Barcelonie. Laporta czeka czy wygra na loterii, bo wierzy, że to będzie rozwiązanie finansowe dla klubu. Może sobie czekać, bo tak nie będzie.
– Superliga będzie pokazywać mecze za darmo? Rozmawiałem z Berndem Copperfieldem, bo tak nazywam Reicharta, w Antwerpii i tam już przyznał, że to będzie model hybrydowy. Na końcu trzeba będzie płacić. Tymi zapowiedziami szukali oszustwa, by przy autoryzowaniu rozgrywek przez UEFA mieć podstawę szerokiego dostępu kibiców do futbolu. Nawet jeśli to byłoby darmowe, a podkreślam, że to jest niemożliwe, to nie ma takiego rynku reklamowego, by to utrzymać. Poza tym jeśli we wtorek, środę i czwartek mielibyśmy elitarny futbol za darmo, to co zrobiliśmy z ligami krajowymi? Mielibyśmy pobierać za niego opłaty? W tygodniu dostajesz kurczaka za darmo, a w weekend masz płacić? To nie miałoby sensu.
– Sprawa Negreiry to najpoważniejszy temat w aspekcie sędziowskim. Trzeba nadać szacunek procesowi sądowemu, by wyjaśnić zdarzenia. Niektórzy jednak od razu chcą rozstrzelać Barcelonę i sprawić, żeby poszła na kolanach do Madrytu, by najpierw przeprosić na kolanach w Federacji, a potem na Bernabéu.
– Filmiki RealMadridTV? To kanał z publiczną koncesją. Jestem pewny, że przyznano ją z myślą, że będą tam szanowane wartości sportu. Trzeba przejrzeć warunki tej koncesji. La Liga zaczyna działać przeciwko tym filmom. To wszystko jest strategią na portale społecznościowe we współpracy z 15 influencerami, by stworzyć nieodpowiednie nastawienie. Wyobrażacie sobie filmiki o sędziach od Barcelony i potem reszty klubów? Zniszczylibyśmy futbol. To ewidentne, że nie możemy pozostać na tej drodze. Nikt nie działa w związku z tymi filmkami przez to, czym jest Real Madryt w tym kraju. On narzuca szacunek... Sędziowie mają wystarczająco dużo problemów przez sprawę Negreiry. Ja jestem prezesem La Ligi od 10 lat i stawanie każdego dnia naprzeciw Florentino nie jest komfortowe.
– Mniejsze wydatki w zimowym okienku? Zimowe okienko było dziwne tylko w Premier League, co jest logiczne. Niektórzy z nas mówili, że ich dynamika jest nie do utrzymania i faktycznie właściciele angielskich klubów powiedzieli tam dość. Zaliczono powrót do normalnych wartości, a może nawet teraz trochę zaniżonych. Uważam, że latem w Anglii nie będzie powtórki z ostatniego letniego okienka. Będziemy widzieć normalniejsze wartości transferów, czyli wartość transferów w Anglii będzie dwa razy większa u nas czy w Niemczech, bo obroty Premier League są dwa razy większe od naszych.
– Sfałszowana liga według Barcelony? Liga nie jest sfałszowana i nie myślą tak ani Laporta, ani Xavi. Gdyby te wypowiedzi były pojedynczymi przypadkami, to powiedziałbym, że może coś się dzieje, ale przeżywamy moment ogromnego napięcia w temacie sędziów. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Gazety w Madrycie i Barcelonie mają dwie zupełnie inne opinie o tej samej kontrowersyjnej sytuacji. Mamy mnóstwo polemiki i duże napięcie. To jest moim zdaniem powód całej tej sytuacji. Wszystko powiększa sprawa Negreiry. Jednak nie sądzę, że oni naprawdę uważają, że liga jest sfałszowana. Mnie martwi napięcie, jakie mamy, a nie te wypowiedzi.
– Szanse na transfer Mbappé do Realu? Każdego dnia zwiększam szanse o 2%. Ciągle nie przedłuża umowy z PSG... Może się mylę, ale uważam, że w wieku 26 lat powinien znaleźć klub z większą marką międzynarodową, który da mu długi kontrakt i w którym będzie mógł stworzyć swoje międzynarodowe nazwisko, jak robili to Cristiano i Messi czy robią inni w innych dyscyplinach, że po zakończeniu kariery mają duże środki i możliwości do działania. Real Madryt to bardzo ważna marka na świecie, a PSG ciągle tego nie ma. Gdybym był doradcą Mbappé, to nie kłóciłbym się o 20 milionów w górę czy w dół, a szukałbym zostania elitarną postacią w futbolu na wiele lat.
– Real stać na Mbappé? Nie znam ceny Mbappé, ale sytuacja finansowa Realu jest nadzwyczajna. A jeśli spojrzymy na to, że w ostatnich latach klub nie wykonał też żadnego szaleństwa... Real ma dzisiaj bardzo zrównoważoną drużynę. Może wejść na rynek, ale inna kwestia jest taka, czy faktycznie tego chce. Brak ruchów nie wynika moim zdaniem z powodów finansowych. Florentino to wielki zarządca w Realu, ale bardzo słaby w kwestii rozgrywek. Jako zarządcy Realu daję mu ocenę 9/10, a Superligi 0/10. Real to bardzo zdrowa drużyna, świetnie poradziła sobie z kryzysem wywołanym przez koronawirusa, ma bardzo duże rezerwy finansowe... Mogą kupić Mbappé i jeszcze kolejnego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze