Advertisement
Menu
/ as.com

Míchel: Oczekiwanie od nas mistrzostwa byłoby niesprawiedliwe

Trener Girony, Míchel, wziął udział w konferencji prasowej poprzedzającej starcie z Realem Madryt. Poniżej prezentujemy wypowiedzi szkoleniowca Katalończyków, którzy w sobotę zmierzą się z Królewskimi w bezpośrednim starciu o fotel lidera.

Foto: Míchel: Oczekiwanie od nas mistrzostwa byłoby niesprawiedliwe
Míchel tym razem będzie musiał przeżywać mecz z wysokości trybun (fot. Getty Images)

– Na mecz gotowi nie będą Toni Villa, ani David López. Do tego dochodzą zawieszeni Blind i Herrera. Reszta czuje się dobrze. Dowbyk nie odbył w tym tygodniu zbyt wielu treningów, ale wierzymy, że zdąży. 

– Czerwona kartka w meczu z Sociedad? Chcę być obecny na wszystkich meczach, ale akceptuję tę karę. Uważam, że czerwona kartka była zbyt surowa, ale jest, jak jest. Nie mam problemu z tym zawieszeniem. Klub zrobił to, co uważa za najlepsze. Liczyłem na skuteczność odwołania. Innym trenerom przytrafiłoby się to samo. Umiem przyznać się do błędu i zaakceptować karę. 

– Różnica między ławką a trybunami jest moim problemem, ponieważ drużyna sama w sobie jest przygotowana. Mam to szczęście, że dysponuję fantastycznym sztabem szkoleniowym i wszyscy wiedzą, jak gramy. W tym aspekcie nie mam żadnego problemu. Będziemy grali tak, jak zawsze. Jeśli chodzi o indywidualne odczucia, nie mogę czuć się komfortowo. Na trybunach nie będę miał tego wrażenia, że jestem kolejnym graczem na boisku. Z dołu czuję piłkarzy i ich cierpienie. Z góry tego nie widać i to jest dla mnie najgorsze. Będę dużo krzyczał, choć wcale tego nie lubię. 

– W tym sezonie graliśmy już bez Dowbyka, Cygankowa, czy Aleixa. Umieliśmy walczyć bez kluczowych zawodników i pokazywaliśmy swoją najlepszą wersję. Absencja Blinda jest dużym osłabieniem, ale tak samo mogę powiedzieć o Herrerze i Lopezie. Drużyna jest przygotowana do walki w tym fajnym meczu. Zajmujemy fantastyczne miejsce. Podróż na Bernabéu jako wicelider jest dla nas marzeniem. 

– Czeka nas bardzo ważne spotkanie, ponieważ w razie zwycięstwa możemy wskoczyć na pozycję lidera. Musimy jednak iść z meczu na mecz. Naszym marzeniem jest zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Real jest stworzony do wygrywania mistrzostw, jak Barcelona i Atlético. My nie. To nie jest nasz cel. Naszym celem nie jest walka o mistrzostwo, lecz  o grę w Europie. Jeśli jednak wygramy i zostaniemy liderami, a dokona się to na Bernabéu... To nie jest zwykła potyczka, jest dla nas szczególna. Podejdziemy do niej w świetnym momencie. Jesteśmy drudzy i to pierwsza taka okazja, by po starciu na Bernabéu wskoczyć na pierwsze miejsce. 

– Pierwszy raz zagramy przy zamkniętym dachu. Przygotowywaliśmy się jednak normalnym rytmem. Musimy cieszyć się tym spotkaniem i zachować mentalność, która pozwoli nam znosić trudy gry w defensywie. Real w pojedynkach jest kapitalny. To najlepszy w lidze zespół w ofensywie, szybko wymieniają piłkę. To mecz, w którym trzeba zarówno czerpać przyjemność, jak i być gotowym na cierpienie. Nie jedziemy do Madrytu w trudnym położeniu, wręcz przeciwnie. Dla nas, jak już wspomniałem, marzeniem jest móc zagrać mecz tej rangi na Bernabéu. Presja jest fajna, ponieważ nie walczymy o życie. Chcemy pokazać swoją najlepszą wersję. Nasz mental jest na topie, czujemy się dobrze i jestem pewien, ze spiszemy się fantastycznie. 

– Nieobecni w Realu? Widziałem, jak świetnie ostatnio spisali się Lucas i grający na stoperze Carvajal. To prawda, że mają dużo braków w obronie, ale mieli je od początku sezonu i umieli rozwiązywać problemy. Real ma kapitalną kadrę i trenera świetnie znającego swoich podopiecznych. Spodziewam się skomplikowanego starcia, trzeba będzie sporo wycierpieć. Postaramy się, by nie mogli się rozpędzić i odbierać im piłkę. Trzeba się nastawić psychicznie na bronienie i pozostać sobą, gdy już będziemy przy piłce. Jeśli nam się to uda, będziemy usatysfakcjonowani. Kluczem do zwycięstwa jest to, by rywal nie wszedł na swój optymalny poziom, a my musimy zagrać przy tym perfekcyjnie. 

– Na arbitrach spoczywa ta sama presja, co na nas. Sędzia z pewnością jest przygotowany do gwizdania, a my do gry. Wszyscy sędziowie są bardzo doświadczeni, a Munuera jest do tego sędzią międzynarodowym. Nie mam obaw. 

– Chcemy napisać historię na koniec sezonu, ale jednostkowo to starcie będzie wyjątkowe na skalę światową. Girona znajduje się na ustach wszystkich. My jednak nie jesteśmy kandydatami do mistrzostwa, nawet jeśli wygramy w Madrycie. Pozostanie wciąż 14 kolejek i uważam, że Real i Barcelona wygrają dużo spotkań. Dla nas każde spotkanie jest bardzo trudne. Dlatego też sądzę, że napisanie historii byłoby czymś bardzo fajnym, spektakularnym. Wyjazd ze stolicy jako lider byłby wyjątkowy i odbiłby się echem na świecie. Do mistrzostwa potrzeba 85-90 punktów, my na ten moment mamy ich 56. Real może do tej granicy dobić, podobnie Barcelona i Atlético. Niesprawiedliwe byłoby wymagać od nas zdobycia tytułu. 

– Ludzie mówią mi, że mamy kapitalny zespół i że dajemy wiele radości całej lidze. Dla mnie to wielka pochwała. Słyszę, że możemy walczyć o mistrzostwo, ale my w środku widzimy to inaczej. Moim piłkarze są szczęśliwi, ponieważ ten sezon jest spektakularny. Wszyscy myślą, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym i jest to prawda. Analizowałem grę Realu i będzie bardzo trudno. Zrobimy jednak wszystko, co w naszej mocy, by pokonać wielkiego faworyta. 

– Walka o lidera na Bernabéu w 24. kolejce to marzenie. Przegraliśmy tylko jeden mecz, a piłkarze rozgrywają niebywały sezon. Najcudowniejsze jest jednak przeżywanie każdego dnia. Naszym celem jest Europa. Chcemy wygrać w Madrycie, by ludzie docenili jeszcze bardziej naszą pracę. Nie jedziemy tam, by zdobyć mistrzostwo, bo to bardzo trudne, a do końca jeszcze daleko. Musimy stąpać twardo po ziemi. Trzymamy się celu, którym jest awans do europejskich pucharów i gdzie głównymi rywalami są Athletic, Sociedad, Betis i Valencia. Jakkolwiek patrzeć, chcemy tworzyć historię. 

– W naszej lidze grają zespoły, które walczą o występy w Europie. Do Ligi Mistrzów potrzeba wielu punktów. Nie skupiamy się na Champions League, przede wszystkim chcemy zachować jak największy dystans nad szóstym zespołem. Już teraz mamy najlepszy wynik Girony w historii występów w La Lidze, teraz celem jest arena międzynarodowa. Jeśli trzeba będzie przebijać się przez szklany sufit, będziemy to robić, ale zawsze z zachowaniem pokory. Jesteśmy klubem, który krok po kroku dokonuje wielkich rzeczy. Spełnienie marzeń jest coraz bliżej. 

– Piłkarze udowadniają mi, że skupiają się na teraźniejszości. W zimowym okienku było wiele sytuacji. Martwiłem się nie o to, kto ma dołączyć, lecz o to, by nikt nie odszedł. Inni mocno naciskali na naszych piłkarzy. Klub jednak wykonał pod tym względem olbrzymi wysiłek. Mamy wielu młodych i zmotywowanych graczy, którzy są pełni ekscytacji i przed którymi wiele lat gry na wysokim poziomie. Ich moment jest jednak teraz i oni o tym wiedzą. Skupiają się na codzienności. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!