Girona w stylu Laporty: „Kiedy CV to nie wszystko”

W pewnym sensie Girona jest już obecna w Madrycie, choć spotkanie na szczycie La Ligi zostanie rozegrane dopiero w sobotę na Santiago Bernabéu. Firma Marlex, jeden ze sponsorów katalońskiego klubu, umieścił gigantyczny banner motywacyjny na środku Calle de la Colegiata, w pobliżu Plaza Mayor w stolicy Hiszpanii. Hasło, które można przeczytać obok zdjęcia z piłkarzami Girony świętującymi gola, brzmi: „Kiedy CV to nie wszystko”, co oczywiście nawiązuje do walki utytułowanego klubu z tym, który nie może pochwalić się zbyt wieloma trofeami, ale ma spore ambicje.

Dzięki tej akcji Marlex chciał wesprzeć klub, a jednocześnie wywrzeć wpływ za pomocą sloganu zgodnego z oferowanymi przez nią usługami. Firma jest liderem w dziedzinie zasobów ludzkich z ponad 25-letnim doświadczeniem w branży.

Akcja firmy Marlex przypomina tę, którą podczas swojej kampanii wyborczej przeprowadził nie kto inny, jak Joan Laporta. W grudniu 2020 roku mieszkańcy Madrytu mogli się nieco zdziwić, gdy kilkanaście metrów od przebudowywanego Santiago Bernabéu zobaczyli gigantyczny banner z wizerunkiem Laporty i podpisem: „Nie mogę się doczekać, żeby znowu was zobaczyć”.

Tamta zagrywka przyniosła spodziewany efekt, ponieważ media społecznościowe były zalewane kolejnymi zdjęciami budynku, na którym mogliśmy zobaczyć Laportę. On sam również nie omieszkał pochwalić się tym, że uśmiecha się do mieszkańców Madrytu, którzy odbierali tę akcję raczej pozytywnie i nie mieli nic przeciwko małej złośliwości ze strony późniejszego prezesa Barcelony. Madrytczycy wręcz docenili to, że Laporta podpisał zdjęcie w języku hiszpańskim, a nie katalońskim, tak samo jak zrobiła to też teraz firma Marlex.