Obrona z upływającym terminem ważności

Choć tej zimy działacze zapierali się rękami i nogami, by tylko nie sprowadzić żadnego piłkarza, to jednak w klubie są świadomi, że wkroczenie na rynek jest w dłuższej perspektywie nieuniknione. Dość wspomnieć, że z czwórki stoperów tylko Militão nie skończył jeszcze 30 lat. Na ten moment średnia wieku środkowych obrońców Królewskich wynosi 30,2 roku. Wspomniany Militão w styczniu skończył 26 lat, Nacho tego samego dnia wszedł w 35. rok życia, Alaba wróci po kontuzji jako 32-latek, a Rüdiger w marcu ukończy 31 lat. W klubie nikt nie wątpi w jakość stoperów. Wystarczy wspomnieć, że zespół pomimo nieobecności duetu, który zaprowadził drużynę po 14. Puchar Europy, radzi sobie bardzo dobrze. W klubowych biurach zdają sobie też jednak sprawę z tego, że wszystko ma swój termin przydatności. Polityka transferowa w odniesieniu do bloku defensywnego nie może odbiegać od tej, jaką wdrożono od środka pola w górę. 

Rüdiger, Alaba i Nacho łapią się już na „regułę 30 lat”. Cała trójka dobiła do progu, przy którym oferuje się tylko roczne kontrakty. Nacho miał już okazję tego doświadczyć na własnej skórze i po zakończeniu sezonu zapewne czeka go powtórka z rozrywki. Antonio i David wylądowali w Madrycie u progu trzydziestki, a ich obecne umowy wygasają w 2026 roku. Po kolejnym sezonie przyjdzie więc czas, w którym trzeba będzie zacząć podchodzić do kwestii kontraktowych z innym nastawieniem. Zwłaszcza Alaba po tak poważnym urazie musi być tego świadomy. 

Kręgosłup drużyny jest obsadzony na lata. Tchouaméni, Valverde, Camavinga, Bellingham, Arda, Brahim, Rodrygo, Vinícius i Endrick mają przed sobą jeszcze długie lata gry na najwyższym poziomie. Włodarze do tej pory zamiast na defensywie, skupiali się bardziej na innych kwestiach, jak odmładzanie środka pola, czy czyhanie na Mbappé i Haalanda. Tymczasem najmłodszym stoperem Królewskich pozostaje 26-letni Militão. Przed kolejnym sezonem do drużyny dołączy Rafa Marín, który w Alavés kilkukrotnie pokazał, że ma olbrzymi potencjał. Już tej zimy po kontuzji Alaby spekulowano na temat jego ewentualnego wcześniejszego powrotu, ale koniec końców do niczego nie doszło.