AS: Iker Bravo otrzymał trzy oferty

13 stycznia Iker Bravo skończył 19 lat. Świętował to następnego dnia na boisku, gdy w pojedynku z La Cruz Villanovense strzelił gola. Najlepszy prezent. Było to decydujące ósme z rzędu zwycięstwo drużyny Juvenilu A, która podnosi się po wahaniach na początku sezonu. Dobra passa Ikera, która zdobył sześć bramek w siedmiu meczach, była kluczowa. Gol za golem. Wszystko to składa się na jego cel, jakim jest nakłonienie Realu Madryt do zrealizowania opcji wykupu (10 milionów euro) dołączonej do umowy wypożyczenia z Bayeru Leverkusen. Oczywiście, jeśli Los Blancos z niej nie skorzystają, Iker Bravo będzie miał alternatywy. Jak dowiedział się AS, do drzwi napastnika zapukały już trzy drużyny.

Są to zespoły z La Liga, Bundesligi i Serie A. 19-latek ma trzy konkretne propozycje, nie jest to zwykłe zainteresowanie. I spełniają warunek, który czyni ich kuszącymi, bo dają możliwość pracy z pierwszym zespołem, a nie w rezerwach, potwierdzają to wiarygodne źródła dziennika AS. W tej chwili zawodnik jest skupiony na Realu. Nie było żadnych postępów ani decyzji co do przyszłości napastnika, ani ze strony Królewskich, ani ze strony Ikera i jego świty, a wszystko rozbije się o to, co wydarzy się w ostatnich i decydujących miesiącach sezonu. Jednak w tym momencie zespoły zaczynają wydawać się bardziej niż zainteresowane sytuacją zawodnika, którego potencjał, a w La Fábrice nigdy nie było co do tego wątpliwości, jest duży.

Dlatego też latem ubiegłego roku, pomimo ukończenia przez niego rozczarowującego sezonu pod okiem Raúla w Castilli, podjęto decyzję o przedłużeniu wypożyczenia. Iker w porozumieniu z klubem zdecydował się na krok w tył w poszukiwaniu dwóch kroków do przodu. Arbeloa był zachwycony możliwością powitania go w Juvenilu A. Po obiecującym początku nastąpił kryzys po dwóch czerwonych kartkach.

Po ostatnim meczu przeciwko Valladolid, wśród łez frustracji coś kliknęło. Gracz był świadomy, że stoi przed swoją ostatnią szansą. Musiał kształtować swój temperament i pewne nawyki poza boiskiem, zmienił się wspierany przez Arbeloę, który stał się jego wielkim kibicem. Z jakiegoś powodu, w środku euforii po swoim pierwszym golu przeciwko Unionowi w Berlinie (zdobył dublet, który zapewnił drużynie pierwsze miejsce w grupie), rzucił do trenera: „To dzięki Panu”. 

Szlifuje także swoje nawyki poza boiskiem. Spędza dodatkowe godziny na siłowni, poza treningami z Realem Madryt. Obecnie to spokojniejsza wersja piłkarza, który bardzo dobrze czuje się w Madrycie, gdzie ma dużą grupę przyjaciół (niedawno pojechał na mecz rezerw Atléti, żeby spotkać się z Abde Raihanim, z którym ma bliskie relacje). Jego przemiana znajduje odzwierciedlenie na boisku. Arbeloa rozumie, że gdy Iker Bravo pracuje na pełnych obrotach, szanse na wygranie Ligi Młodzieżowej UEFA rosną. Gracz jest świadomy, że dobre występy w tych rozgrywkach dają rozgłos w mediach. To jego klucz do lepszej przyszłości. Czy to w Realu Madryt, jak życzy sobie napastnik, czy też w którymś z klubów, które już pukają do jego drzwi.