Siedem żyć Nacho
Na sześć miesięcy przed EURO 2024 Nacho może odzyskać pierwszy skład w Realu Madryt. Początkowo jako dopiero czwarty stoper w hierarchii teraz wobec poważnych kontuzji Édera Militão i Davida Alaby ponownie staje się niezbędny dla Carlo Ancelottiego.
Fot. Getty Images
Pod koniec poprzedniego sezonu Nacho bardzo poważnie rozważał możliwość opuszczenia Realu Madryt. Rozstanie z klubem swojego życia miało na celu to, aby w ostatnich latach swojej kariery znaleźć miejsce, w którym mógłby liczyć na regularną grę w pierwszym składzie. Ostatecznie wychowanek Królewskich zdecydował się pozostać w stolicy Hiszpanii, przedłużył swój wygasający kontrakt i po odejściu Karima Benzemy stał się nowym pierwszym kapitanem zespołu.
W tamtym momencie Nacho miał świadomość tego, że w hierarchii Carlo Ancelottiego jest dopiero czwartym stoperem i ostateczną alternatywą w przypadku ewentualnych problemów Édera Militão, Davida Alaby i Antonio Rüdigera. Pół roku później sytuacja w szeregach Los Blancos odwróciła się o 180 stopni. Dwie poważne kontuzje Militão i Alaby sprawiają, że 33-letni hiszpański stoper ponownie znalazł się na pierwszym planie.
To prawda, że Ancelotti ma jeszcze jedną alternatywę w postaci możliwego przesunięcia Auréliena Tchouaméniego. Tym bardziej że Francuz gwarantuje pewien poziom, a jednocześnie para Toni Kroos – Fede Valverde sprawdza się w środku pola. Mimo wszystko włoski szkoleniowiec jest zwolennikiem tego, aby na środku obrony grali przede wszystkim naturalni stoperzy, którzy mają wyrobione odpowiednie mechanizmy.
Mając to wszystko na uwadze, rola Nacho ma być w najbliższych miesiącach kluczowa. Zwłaszcza że w klubie ciągle trwa analiza, czy przy opcji z Tchouaménim transfer dodatkowego środkowego obrońcy w ogóle jest potrzebny. Tym samym kapitan Realu Madryt z miejsca staje się nowym kandydatem do pierwszego składu i robi to akurat na sześć miesięcy przed EURO 2024. Nacho nie znalazł się na żadnej z trzech ostatnich list selekcjonera Luisa de la Fuente właśnie wobec braku regularności i minut w klubie, które teraz mają się stać dla niego codziennością.
Powtórka z rozrywki
Dla Nacho to nie pierwsza tego typu sytuacja, gdy nagle z rezerwowego staje się kluczowym elementem zespołu. Taką drogę pokonywał już kilkukrotnie od momentu, w którym José Mourinho przesunął go w 2011 roku do pierwszej drużyny. Chociażby w sezonie 2021/22, gdy teoretycznie był jedynie zmiennikiem dla Alaby i Militão, odegrał swoją rolę w słynnej Lidze Mistrzów remontad. Wówczas wziął udział w dziewięciu ze wszystkich trzynastu meczów Królewskich w europejskich rozgrywkach, będąc na boisku w starciach z PSG, Chelsea i Manchesterem City.
Chociaż może się wydawać, że Nacho nie jest pełnoprawnym zawodnikiem pierwszego składu Realu Madryt, to w ostatnich dwóch sezonach zdołał przekraczać granicę 40 rozegranych meczów – 44 rok temu i 42 dwa lata temu. W tym sezonie ma na koncie 17 występów i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach licznik ten będzie nieprzerwanie bił. Rok 2024 roku zapowiada się dla Hiszpana w zupełnie innych barwach i z nadziejami na to, że wyjazd na EURO jest jak najbardziej możliwy.
Oczywiście ten okres nie zacznie się dla Nacho najlepiej, bo będzie musiał pauzować w przynajmniej jednym meczu za czerwoną kartkę z meczu z Deportivo Alavés. Komitet Rozgrywek nie opublikował jeszcze oficjalnej kary w tej sprawie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze