Advertisement
Menu
/ Onda Cero, RealMadridTV

Joselu: Mówimy Bellinghamowi, żeby zostawił jakieś gole też nam

Joselu po meczu z Unionem Berlin pojawił się w strefie mieszanej. Przedstawiamy wypowiedzi zawodnika Realu Madryt ze Stadionu Olimpijskiego w Berlinie.

Foto: Joselu: Mówimy Bellinghamowi, żeby zostawił jakieś gole też nam
Fot. Getty Images

– Zakrwawiona skarpetka? Trafił mnie całą podeszwą, ale nogi bardziej bolą mnie od średniej murawy. Dlatego tak stoję [bez żadnego obuwia], tak jest mi lepiej. Tę ranę teraz trzeba tylko oczyścić i jutro jestem gotowy do pracy.

– Przełamałem się i mam już 8 goli? Takie jest życie napastników. Masz lepsze i gorsze momenty. Myślę, że po prostu w tej koszulce i z tym herbem nigdy nie możesz odpuszczać. Jestem zadowolony z szans, jakie daje mi trener i obym powtórzył wiele razy taki występ jak ten dzisiejszy. Dalej muszę się jednak poprawiać i wiedzieć, że to idzie dalej. Muszę też rozumieć, że będę mieć gorsze dni z 3 zmarnowanymi sytuacjami. Muszę akceptować, że to jest futbol i że za 3 dni będzie nowa szansa. Trzeba zawsze iść do przodu i nigdy się nie poddawać. Ja się nie poddam, bo mnie cieszy granie w tej koszulce.

– Denerwowałem się brakiem goli i stąd ostatnie przeprosiny od kibiców? Są lepsze i gorsze dni. Te przeprosiny wyszły nieświadomie, bo zmarnowałem parę okazji. Napastnicy raz strzelają, a raz pudłują. Czasami trafisz odbitą piłkę kolanem, a czasami nie trafisz niczego. To był gest w związku z sytuacjami z tego meczu, ale nigdy się nie poddałem. Myślę, że zawsze trzeba dalej pracować. Jestem wdzięczny trenerowi za szanse i chcę wykorzystywać moje momenty.

– Celebracje goli? Każdy gol w tej koszulce jest dla mnie bardzo ważny. To moje marzenie od małego, by grać w Realu i móc mieć takie dni. Najważniejsze, że te gole dały drużynie kolejną wygraną i idziemy do 1/8 finału.

– Cieszę się szacunkiem kolegów? Mamy bardzo zdrową szatnię. Mamy teraz jako grupa bardzo dobry moment. Wszyscy żyjemy w codziennej harmonii, która bardzo nam pomaga i to przekłada się na boisko. Będą momenty z okrzykami i kłótniami, bo nie zrealizujemy jakiegoś dnia jakiegoś celu [śmiech], ale pracujemy razem z trenerami, by iść skutecznie do przodu. Wszyscy pracujemy, by ta atmosfera z tymi uściskami czy ciosami Rüdigera przekładała się też na boisko.

– Co dzieje się z rzutami karnymi? Karne można przestrzelić i strzelający je marnowali. Nie ma co więcej tego analizować. Faktycznie to szczególna sytuacja, ale na pewno kolejny wpadnie.

– Co mówimy Bellinghamowi, gdy nie strzela goli? Mówimy, żeby zostawił jakieś gole też nam [śmiech]. Jude świetnie wszedł do zespołu. To fenomen na boisku i poza nim. Ja dużo z nim rozmawiam, bo nauczyłem się angielskiego w zagranicznych klubach i to jest fenomenalny chłopak. Na boisku poza golami niesamowita jest jego gra i to, co daje drużynie.

– Moje gole? W pierwszym wygrałem pozycję z obrońcą. Rodrygo dał dobre dośrodkowanie i spróbowałem wykorzystać ciało, by wygrać walkę, a przy strzale szukałem uderzenia przy słupku. W drugim puściłem piłkę, bo Fran biegł mi za plecami i ruszyłem jak najszybciej, by spróbować znaleźć zagranie na pierwszym słupku. Myślę, że to był mój dobry zryw od obrońcy i rzuciłem się, by trafić w piłkę. Szczęśliwie wpadło i cieszę się, bo pomogłem drużynie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!