Advertisement
Menu
/ relevo.com

Kto jest ulubionym canterano Ancelottiego?

Trzej piłkarze ze szkółki, będący ulubieńcami Carlo Ancelottiego, najpierw dostali powołania na Cádiz, a w kolejnych dniach także na Napoli i Granadę. Są nimi Nico Paz, Gonzalo García oraz Mario Martín.

Foto: Kto jest ulubionym canterano Ancelottiego?
Fot. Getty Images

Real Madryt nalega, aby Carlo Ancelotti spoglądał w stronę La Fábriki i chociaż Włoch zazwyczaj niechętnie wpuszcza na boisko chłopaków z drużyny rezerw, ostatnio sytuacja go do tego zmusza. Plaga kontuzji, jakiej doświadcza pierwszy zespół, pozwala kilku młodym zawodnikom pojawiać się na boisku, co w normalnych warunkach byłoby dla nich prawie niemożliwe. Ale jednocześnie Carletto prywatnie przyznaje, że są tacy wychowankowie, którzy szczególnie mu się podobają. Trzej jego faworyci dostali powołania na Cádiz, Napoli i Granadę. 

Jak dowiedzieli się redaktorzy Relevo, w klubie uważa się Nico Paza za najbardziej utalentowanego canterano i również dzięki temu Argentyńczyk mógł polecieć z drużyną na obóz przygotowawczy przed obecnym sezonem. Sztab trenerski był szczególnie zainteresowany jego debiutem, aby docenić pracę nastolatka i by Real był drużyną, w której po raz pierwszy zagra w Primera División. Paz był obserwowany już w zeszłym sezonie, popisując się na kilku sesjach treningowych – dzięki temu otrzymał pierwsze powołanie na mecz w Copa del Rey przeciwko Cacereño. 

W tej kampanii pierwsze minuty w pierwszej drużynie zaliczył przeciwko Bradze i od tego czasu pojawiał się w kolejnych meczach. W starciach z Valencią i Cádiz sztab trenerski wykorzystał dobre wyniki, aby 19-latek dalej zdobywał doświadczenie. Planowano, że na Nuevo Mirandilla dostanie szansę na dłuższy występ, ale zagrał tylko 3 minuty, gdyż dopiero co wrócił ze zgrupowania olimpijskiej kadry Argentyny. 

Jednak w spotkaniu z Napoli udowodnił swoją przydatność dla drużyny. Ancelotti wyprowadził go na boisko przy wyniku 2:2 i 25 minutach do końca regulaminowego czasu. Pomocnik nie zawiódł i odwdzięczył się golem dającym Realowi prowadzenie. Włoch po meczu podszedł i przytulił nastolatka. Nico z Granadą ponownie pojawił się na boisku, ale już tylko na trzy minuty.

Gonzalo García zadebiutował przeciwko drużynie z Kadyksu. Rodowity Madrytczyk uwielbia zajmować różne pozycje w ataku i swoimi dobrze zbudowanymi nogami wyprzedził innych napastników, których miał na oku Ancelotti. Przede wszystkim Álvaro Rodrígueza, którego problemy fizyczne i transfer Joselu oddaliły od pierwszego zespołu.

Dopóki Vinícius nie wróci, jego miejsce będzie zajmować Gonzalo. Swoją przygodę w Valdebebas zaczynał w kategorii Alevín i wyróżniał się w każdym ze swoich zespołów. Osoby bliskie piłkarzowi podkreślają jego mentalność. „Zawsze miał za cel grę w pierwszym zespole. Był przekonany, że może to osiągnąć” – opowiadają Relevo. W meczu z Granadą zaliczył swoje pierwsze minuty na Santiago Bernabéu.

Mario Martín, choć ostatni na liście ulubieńców Carletto, paradoksalnie był pierwszym z przedstawionego tria, który zadebiutował w seniorskim zespole. Miało to miejsce w zeszłym sezonie. Operacja barku, przeprowadzona przed rozpoczęciem ostatniej pretemporady, wykluczyła go z gry na trzy miesiące. Jednak jego powrót świętowali i Raúl i Ancelotti. El Siete wziął go do drużyny rezerw, jeszcze gdy Mario był formalnie zawodnikiem Juvenilu. Włoch z kolei zakochał się w nim, gdy tylko zobaczył jak gra. A gra jak weteran. Carlo i jego zawodnicy go uwielbiają. Jego umiejętność czytania gry, przewidywania w akcjach defensywnych i łatwość zagrań zaskoczyły trenerów od pierwszego dnia. W zeszłej kampanii dostał kilka minut w pucharowych derbach i choć znalazł się w kadrze jeszcze osiem razy, na tym skończyło się dawanie mu szans. 

Na liście trenera są także inne nazwiska. Marvel, Carrillo, Manuel Ángel, Fran González czy sam Álvaro Rodríguez. Do jego dyspozycji są zawodnicy, którzy często pojawiają się na treningach, czyli Nico, Gonzalo i Mario, na których liczy i będzie liczył nadal, dopóki pozostanie szkoleniowcem Los Blancos

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!