Korzystny terminarz do końca roku
Choć plaga kontuzji ma pełne prawo budzić olbrzymi niepokój w obozie Realu Madryt, to jednak mimo wszystko można znaleźć w tej sytuacji jakieś pozytywy. Do końca roku terminarz Królewskich – przynajmniej w teorii – wydaje się bowiem dość przystępny.
Fot. Getty Images
Po zakończeniu przerwy na reprezentacje w przyszłą niedzielę podopieczni Carlo Ancelottiego zmierzą się na wyjeździe z Kadyksem. Następnie zaś na Bernabéu zawita mocny rywal, jakim niewątpliwie jest Napoli. Sytuacja w grupie jest jednak na tyle komfortowa, że Królewscy w grupie C grają już tylko o przyklepanie pierwszego miejsca. Kolejny miesiąc zainauguruje potyczka z Granadą, po którym przyjdzie tygodniowa przerwa. Pauza ta z pewnością przyda się drużynie, gdyż później na rozkładzie znajduje się wyjazdowa konfrontacja z Betisem. Po niej przyjdzie czas na ostatnią w tym roku wyprawę poza Hiszpanię. Konkretniej – do Berlina na ostatnią potyczkę w grupie z Unionem. W drugiej połowie grudnia przewidziano już tylko dwa mecze: u siebie z Villarrealem i poza domem z Deportivo.
Spośród wyżej wymienionych przeciwników najlepszą formę prezentuje Betis. Ekipa Manuela Pellegriniego okupuje siódme miejsce w tabeli, a jednym z liderów zespołu jest dobrze nam znany Isco. Były piłkarz Real znalazł dla siebie wreszcie idealny ekosystem i spisuje się wyśmienicie. Drużyna z Sewilli mogłaby być jeszcze wyżej w tabeli, gdyby nie sześć zremisowanych spotkań, w których niejednokrotnie zasługiwała na więcej (choćby derby z Sevillą). Pozostali ligowi rywale zajmują od 14. miejsca niżej. Co prawda nie można traktować tego czynnika jako pewnik kompletu punktów, ale trudno też nie odnieść wrażenia, że Los Blancos przy zachowaniu obecnej formy mają spore szanse na odzyskanie pozycji lidera.
Skąd taki wniosek? Ano stąd, że zarówno Girona, jak i Barcelona, Atlético oraz Athletic będą w tym czasie mierzyć się między sobą. Najtrudniej będzie miał obecny lider, którego czekają konfrontacje na wyjeździe z Barceloną i Betisem. Barcelona uda się natomiast na Vallecas oraz ugości Atlético, a następnie Gironę. Katalończyków czeka też niewdzięczna podróż do Walencji. Nasi sąsiedzi z kolei skrzyżują rękawice z Barceloną, Athletikiem i Gironą. Jakkolwiek patrzeć, końcówka roku może mieć duże znaczenie dla końcowego układu sił.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze