Advertisement
Menu
/ marca.com

Szpital

Kontuzje to jeden z najbardziej problematycznych aspektów sportu. Gdy profesjonalista nie może robić tego, co tak kocha, naturalną koleją rzeczy rodzi się w nim ból wybiegający jedynie poza ten czysto fizyczny.

Foto: Szpital
Fot. Getty Images

W sportach drużynowych uraz jednego ogniwa niejednokrotnie ma też wpływ na działanie całego organizmu. Z taką sytuacją do czynienia mamy obecnie w Realu Madryt. Z gry wypadają kolejni zawodnicy, którzy w znacznym stopniu warunkują kształt zarówno teraźniejszości, jak i przyszłości.  

Choć kontuzje w jakiś sposób zawsze muszą być wkalkulowane w ryzyko każdego sportu, to jednak stan rzeczy panujący obecnie w Valdebebas wymyka się wszelkim normom. Tym bardziej że wśród graczy niezdolnych do gry chodzi o problemy zdrowotne wymagające długiego leczenia. W poprzednim sezonie w zespole pojawiły się łącznie 53 urazy, z czego 41 dotyczyło kłopotów mięśniowych. Krócej lub dłużej pauzować musiało 20 z 24 piłkarzy pierwszego zespołu. W bieżącej kampanii licznik wskazuje na razie już 12 kontuzji, a niektórzy zawodnicy zdążyli już wypaść z obiegu więcej niż raz.

Jako ostatni do listy dopisali się Camavinga i Vinícius. Francuz ma zerwane więzadło poboczne strzałkowe w prawym kolanie i nie ujrzymy go przez około dwa miesiące. Brazylijczyk natomiast wrócił do Madrytu z naderwanym mięśniem uda i na boisku ma pojawić się ponownie dopiero w lutym. Karuzela nie zatrzymuje się więc od Klasyku, po którym okazało się, że przez dwa miesiące niedostępny z powodu urazu lewej stopy pozostanie Tchouaméni. Po Francuzie ciało posłuszeństwa odmówiło Kepie (wróci po przerwie na kadry), Bellinghamowi (niepewny występ z Kadyksem) oraz wspomnianym Camavindze i Viniemu.

Plagę zainicjował Dani Ceballos, jeszcze przed rozpoczęciem ligowych rozgrywek. Pomocnika ominęły sparingi w USA oraz pierwsze kolejki La Ligi. Mało tego, później przez kłopoty z prawą nogą ominęło go sześć ostatnich potyczek. Hiszpan ma być gotowy na mecz z Kadyksem. Podczas pretemporady połamał się także Mendy. Lewy obrońca pauzował przez 52 dni. Pierwszym naprawdę niepokojącym sygnałem był jednak mimo wszystko uraz Gülera. Młody Turek robił świetne wrażenie na pierwszych treningach z zespołem i zaczął budzić olbrzymie nadzieje. Wkrótce potem jednak po kilku dniach niepewności potwierdzono, że ma problemy z prawym kolanem. Niezbędna okazała się operacja. Po ponad półtoramiesięcznej rehabilitacji 18-latek szykował się już do debiutu, ale na treningu przed meczem z Las Palmas znowu poczuł ból – tym razem w udzie. Znów trzeba było zaczynać wszystko od początku. To mimo wszystko nie koniec frustrującej sytuacji Ardy. Kiedy po raz kolejny wydawało się, że już za moment po raz pierwszy ujrzymy go na boisku, przytrafił mu się jeszcze jeden uraz wykluczający go z gry na kilka tygodni.

Sam start ligi kojarzy się zaś od razu z zerwanymi więzadłami Militão i Courtois. Już na początku rozgrywek trzeba było pogodzić się z faktem, że na większość sezonu z wyjściowej jedenastki wypadają dwa jej kluczowe elementy. Na ten moment wydaje się, że większe szanse na szybszy powrót na boisko ma obrońca, którego rehabilitacja przebiega sprawniej. Przed kolejnym trzęsieniem ziemi kilku zawodników musiało się jeszcze zmierzyć z łagodniejszymi urazami. Carvajal nie mógł wystąpić z Unionem i Atlético. Alaba natomiast pauzował z Gironą, Napoli i Osasuną. Podsumowanie obecnej sytuacji prezentuje się następująco: po powróci z reprezentacji Królewscy wrócą do gry z nawet dziewiątką kontuzjowanych piłkarzy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!